Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Splunęła kurwa na mnie, gdy zbierałem z jezdni książki
spod kół jakiegoś trypla chlusnęło błoto na kartki
jakże mam teraz zostać czystym kiedy syf
uparło się to wszystko na mnie jak fatum

wielcy tacy chodzą po tym mieście z kastetami ciężkimi
i tylko czają po rogach, ja też się czaję po rogach
ośle uszy zostały i grzechy bzdurne do końca
a ty, kochanie, ruszaj palcem i tylko palcem

teraz wbiegają do bramy, strażnik śpi jak suseł
kudłaty łeb policjanta i te jego wredne oczy
kulę się, podnoszę grzecznie i maszeruję
prosto do celu równy mój krok.

Opublikowano

.a biednemu zawsze wiatr w oczy. , co?

nie sposób nie czuć "tu" lęku:) a tak o wierszu, hm, tylko pierwsza strofa do mnie przemawia, reszta wydaje się mimo wszystko mało poetycka, bardziej opisowa.

pozdr. i czekam na kolejne
agnes

Opublikowano

"Sofiówka" Trembeckiego - poemat opisowy, doskonałe wiersze Reginy i Mari u nas w ogrze - wiersz nie musi się rymowac, by byc wierszem, podobno :)

Agnes - dzięki za odwiedziny i opinię

e. i. - też dzięki, a prawda, hm... niech to pokryje kurz tajemnicy.

A i w tytule powinno byc w "mieście", ale tego już nie zmienię, kurczę...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po pierwsze - i_e
po drugie - moje pytanie brzmiało, czy wiersz ten opisuje prawdziwe wydarzenie? Tylko tyle. Odpowiedź na to pytanie może brzmieć "Tak" lub "Nie". Jeśli odpowiedź brzmiałaby "Nie" to niedobrze, bo znaczy to, że autor nie ma co robić i wymyśla sobie jakieś historyjki (na dodatek wielce opisowe). Odpowiedź powinna brzmieć "Tak", bo tylko wówczas ten wiersz zachowa swój sens. Chcę zauważyć, że ja - jeśli już piszę - to nic nie zmyślam, a gdy coś opisuję - to tylko to, co rzeczywiście się wydarzyło (no chyba, że chciałbym opisać swój sen). Więc dlaczego się Pan tak kryje z odpoiwedzią? Odpowiedź tutaj ważna, co innego gdyby wydał Pan własny tomik, wtedy nie musi się Pan tłumaczyć.

Na temat wiersza zdania nie zmieniam - niezły.

Pozdrawiam

i. e. wybacz pomyłke :)

już tłumacze, jak ja to widzę - przeżycia, uczucia, spostrzeżenie to materia, materiał na wiersz - z niego tworzy sie jakiś obraz, poprzez daną formę. Ciężko znaleźc tekst nie oparty na faktach-przeciez każdy, nawet fantastyczny tekst jest oparty na słowach, które sie zna. Chyba, żeby cały tekst stworzyc na podstwawie neologizmów - ale to było by bez sensu.

ale skoro już tak o tej prawdzie - powtarzam - ocenia się tekst - na ile on jest prawdziwy dla odbiorcy, tym lepiej dla autora, który tworzy tzw. sytuacje liryczną - to, co składa się na temat wiersza. Tyle, bo nie mam zamiaru tutaj publikowac mojego życia. Kto ma wiedziec o nim, ten wie...
Opublikowano

Michale, to kolejny wiersz z cyklu- nie lubię miasta?gdybym mieszkała w mieście też chybabym tak pisała, nie lubię miasta z jego wszystkim atutami i bez atu, za gwarne za ludne, ale to chyba tez rodzaj strachu,dlatego twój wiersz podoba misie!-bez kombinacji.
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I w mieście i na wsi są salony i slamsy, zasługują na poezję, moim zdaniem właśnie prosta, mniej poetycką, jak ktos wyżej napisał. Uważam, że Autor zachował tu równowagę relacji temat/myśl-słowo. Pozdrawiam. Stefan.
Opublikowano

No co tu dużo mówić, się czepił nie będę tylko dlatego, że ktoś mi krytyczny koment dał.
Wiersz rozplanowany w jakimś urbanistycznym matrixsie zdaje się, pełen symboliki jak filmy spike'a lee. Ale na końcu mówi peel o celu, nie chcę wiedzieć dlaczego się kuli, bo to chyba po troszę wynika z poprzednich strof, ale ten cel..... spokój?.....wieczność chyba raczej nie, ale chciałbym znać odpowiedź.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Celem w domyśle ma byc szkoła albo biblioteka - dlatego zbiera książki. Pada ofiara przemocy - właśnie miasta - i znikąd pomocy - to ten policjant w ujemnym tonie.
Stasia ma racje - jest to trochę krytyka miasta-szybkiego, bezwzględnego i brutalnego, gdzie czasem człowiek jest spychany w błoto :)
Chociaz nie utoższamiam się osobiście z podmiotem.

Stefan - tobie tez dzięki za koment.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Splunęła kurwa na mnie, gdy zbierałem z jezdni książki------splunęła na mnie kurwa,(szyk!) dlaczego tylko "splunęła" z dużej?
spod kół jakiegoś trypla chlusnęło błoto na kartki------chlusnęło na kartki błoto
jakże mam teraz zostać czystym kiedy syf-----zgrzyt, nie ma przejścia na następny wers????
uparło się to wszystko na mnie jak fatum--- bez "to", fatum to fatum, czy może się upierać?

wielcy tacy chodzą po tym mieście z kastetami ciężkimi----z ciężkimi kasetami, te inwersje nic ci nie dają!
i tylko czają po rogach, ja też się czaję po rogach--- po czają chyba "się", a moze:"i tylko czają się po rogach tak samo jak ja"
ośle uszy zostały i grzechy bzdurne do końca
a ty, kochanie, ruszaj palcem i tylko palcem

teraz wbiegają do bramy, strażnik śpi jak suseł
kudłaty łeb policjanta i te jego wredne oczy----- "i te jego wredne oczy"- - - - jakiś eufemizm?
kulę się, podnoszę grzecznie i maszeruję
prosto do celu równy mój krok.

Klimat jest ,ale jakoś dziwnie poszarpany?! Pozdrawiam Michale.

  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...