Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianie


Rekomendowane odpowiedzi

Stałam przy Twoim grobie, gdy przyszła. Tak cicho, wręcz bezszelestnie, jak duch, cień człowieka. I tak wyglądała. Na pozór ta sama ona, ten sam płaszcz, buty, ta sama torebka i jak zwykle delikatny makijaż. Tylko twarz inna. Spowita zamyśleniem, nieobecna.
W promieniach jesiennego słońca mogłam ujrzeć cierpienie wyrysowane w bladości, którą wymalowana była jej twarz. Zmarszczki – znak i świadectwo przeżyć nie starości – skupiły się wokół oczu i ust, pogłębiając jeszcze bardziej jej ból i oddalenie od tętniącego życia. Czułam wielki smutek a jednocześnie dziwny spokój zawieszony pomiędzy przestrzenią naszych postaci.
- Witaj, córciu – wyszeptała, kierując się bardziej w moją stronę, co jeszcze mocniej mnie unieruchomiło.
- Dzień dobry.
Odpowiedź tak oczywista a jednak brak słów, by wyrazić ciąg dalszy. Matka straciła swoje dziecko, a każdy kolejny dzień nazywamy dobrym. Zaprzeczenie samo w sobie.

***

Po dwóch porażkach, będąc już w ciąży z Mają, czułam tylko strach. Walczyłam o jej każdy dzień, o każdą godzinę, minutę…
Wtedy widziałyśmy się ostatni raz. Byłaś taka zmieniona chorobą, ale wciąż trwałaś w nadziei. Zawsze miałaś dużo optymizmu i wiary – zazdroszczę Ci tego do tej pory.
Długo rozmawiałyśmy. O tym, co było, co będzie, co może być. W pewnym momencie dotknęłaś mojego dużego brzuszka i powiedziałaś:
- Żyj nadzieją, że będzie dobrze, a tak będzie…
To było nasze ostatnie spotkanie. Gdzieś pomiędzy jeszcze rozmowy przez telefon, potem już nic…
Maja miała cztery miesiące, Ty 26 lat i trzy tygodnie do przeszczepu szpiku w Filadelfii.
Nie zdążyłaś.
Przebudziłaś się już w innym życiu.
I jeśli prawdą jest, że trudniej odnaleźć drogę przez świat, niż drogę w zaświaty, to dlaczego tego nie widzę?

***

- Przyszłaś? Ty zawsze przychodzisz. Tak ślicznie wyglądasz i twoje córeczki też.
Jej słowa, jak zawsze ciepłe, nawet teraz nie zawierały nuty zazdrości, chociaż mogłyby.
- Zawsze z Nią jestem, tyko Ona tam a ja tu.
- Wiem i dziękuję ci za to. Lila jest pewnie szczęśliwa.
- Tak, Ona jest już szczęśliwa.
- Ja też będę, niedługo, już mnie wzywa do siebie…
Te słowa, zawieszone w powietrzu, rozpromieniły nagle jej twarz, a w oczach utkwionych w tablicę z Twoim imieniem i nazwiskiem pojawiło się coś optymistycznego, jakaś niezidentyfikowana iskra życia, wiecznego życia. Przesunęła wzrok w moją stronę. Musiałam chyba dziwnie wyglądać, bo natychmiast dotknęła mojego policzka dłonią.
- Nie smuć się, córciu, przestanę być, ale zacznę żyć.
Jej dłoń, szczupła, wręcz koścista, tylko musnęła moją twarz, jednak ten dotyk był tak przyjemny i wymowny, że w tej całej tragedii znów poczułam nadzieję.

Zapach palących się zniczy potęguje zadumę, wycisza, szczególnie nocą, gdy cmentarz wygląda jak jedna lampa, która oświetla drogę próśb i modlitw do Niego.



***

Wczoraj przez sekundę byłam z Tobą, nie chciałaś mnie jednak przygarnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Natalio;
wiem, wiem - emocjonalne i osobiste - w zasadzie miał to być tekst 'do szuflady' i tylko splot kolejnych wydarzeń i sytuacji spowodował, że jednak odważyłam się, że miałam chęć to komuś pokazać; i mimo iż przeleżał prawie rok - nie potrafiłam nic zmienić.
Tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy przynajmniej przeczytali;
pozdr./V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jakoś mnie to nie przekonało... i nie do końca złapałam kto jest kim i kto z kim i o kim rozmawia. ale może to wina mojej percepcji.
jakoś tak brakuje mi tutaj prawdziwości... czytam coś, co powinno wzruszać, a nie wzrusza. przychylam się zdaniu dzie wuszki o dopracowaniu jeszcze tego tekstu :)
pozdrawiam.
ps. no i bym zapomniała! plusik za tytuł :) bo tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...