Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W autobusie o 7 rano. Kraków.


Rekomendowane odpowiedzi

I znowu.

Gniew strach gniew
poranek
jęczą dzwony a ludzie
zmęczeni
pochyleni
nad ciężko ranną gwiazdą.

Jazda!
Przebijam jak strzała tłum
wściekłe oczy
gniew strach gniew
a za chwilę jakby bokiem
nie poznaję
wczorajszej ofiary.

Chcesz w ryj chuju ?

Stoimy
wszyscy skuleni
wszyscy przytuleni
do siebie
mimo wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeentetrowane, i to chcesz w ryj... to mi się nie podoba, ja wiem ze tak jest ale poeta nie musi tego ujmować tak dosłownie. polecam lekcje poezji u Pana Antoniego hehe.

trochę tak, ale trochę nie, pomiędzy dobrym i złym w moim odczuciu jest ten wiersz.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgrzyt usprawiediwiony. Właściwie wiersz wyskakuje tu na moment z torów, tak bardzo, że finalna zwrotka brzmi jak napisana jakieś... 30 lat wcześniej. Ale to przecież scala łopoczący umysł ku puencie.

Skuteczne, bo konwencja legła w gruzach - a potem okazała się silna swoją słabością.

Trzecia zwrotka trochę zbyt blisko anegdoty.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...