Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kulawy zegarmistrz
przygarbiony od nadmiernego
upływu czasu
zerka nieufnie przez okular

wyciągnięta ręka
nie jest w stanie
przekroczyć
granicy dotyku

nagle

tarcza rzeczywistości
odchyla się
wchodzę

za linią horyzontu
niespiesznie szumią sekundy
oko zastyga
w sennym półotwarciu

słońce tyka
przemierzając ekliptykę
kładzie się na ziemi
coraz dłuższym cieniem

u stóp majaczą
niespokojne wskazówki

czuję jak powoli
wsiąkam
w topniejące zegary

Opublikowano

kulawy zegarmistrz
przygarbiony od nadmiernego upływu czasu
zerka nieufnie przez okular

wyciągnięta ręka nie jest w stanie
przekroczyć granicy dotyku

nagle tarcza rzeczywistości odchyla się
wchodzę

za linią horyzontu niespiesznie szumią sekundy
oko zastyga w sennym półotwarciu

słońce tyka przemierzając ekliptykę
kładzie się na ziemi coraz dłuższym cieniem

u stóp majaczą niespokojne wskazówki

czuję jak powoli wsiąkam
w topniejące zegary


wersyfikacja alternatywna (choć osobiście skłaniam się do nieskładniowej, krótszej) - wklejam na próbę, żeby się wszyscy mogli przekonać, co by było, gdyby :)

Opublikowano

kulawy zegarmistrz - przygarbiony
od nadmiernego upływu czasu
zerka nieufnie przez okular

wyciągnięta ręka nie jest w stanie
przekroczyć granicy dotyku
nagle - tarcza rzeczywistości

odchyla się - wchodzę za linią horyzontu
niespiesznie szumią sekundy
oko zastyga w sennym półotwarciu

słońce tyka przemierzając ekliptykę
kładzie się na ziemi coraz dłuższym
cieniem u stóp majaczą niespokojne

wskazówki - czuję jak powoli
wsiąkam w topniejące zegary

A ja tak bym poszeptał Scepticu. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wszystkiego - z wiersm to to ma wspolnego tylko chęci

sceptic - napisalbys wreszcie cos od siebie, a nie tylko to co wydaje ci sie ze bedzie dobrym tekstem - albo przynajmniej poucz sie troche na temat dobrych tekstów - bo to co wklejasz teraz jest straszne ... gdyby to był tekst 7latka bawiacego sie w dorsłych to spoko, ale ty chyba za stary juz jestes...
Opublikowano

czekam, aż Klaudiusz napisze coś od siebie :D

btw: a z czego można się pouczyć czegoś na temat DOBRYCH TEKSTÓW? Właśnie, Klaudiuszu - tu jest nisza dla ciebie - może wydasz podręcznik: jak napisać DOBRY TEKST? Albo jeszcze lepiej: jak uzasadnić sąd estetyczny - najlepiej w oparciu o teorię sądów estetycznych Kanta!

Opublikowano

i znowu mylisz pojęcia. Dałeś linka do DOBRYCH TEKSTÓW (choć na pewno nie wszystkie uznałbym za dobre, ale mniejsza o to), a ja się pytałem o UCZENIE SIĘ O DOBRYCH TEKSTACH. Podobno 70% Polaków nie potrafi czytać ze zrozumieniem...
BTW: Czy słuchając muzyki nauczymy się grać na instrumencie? Poznamy zasady kompozycji, nauczymy się o interwałach, tonacjach, skalach, kole kwintowym i kwartowym... bo osobiście wątpię.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


otóz to - ale naucz sie wszystkich interwałow a potem spróbuj zagrac coś ładnego - to jest wlasnie twoj problem - wydaje ci sie ze dobry wiersz to kwestia formy... nie nie - bez formy sie nie obejdzie - ale ona jest tylko otoczką -
Opublikowano

-poucz sie troche na temat dobrych tekstów
-a z czego można się pouczyć czegoś na temat DOBRYCH TEKSTÓW?
-

faktycznie, Klaudiuszu, dowcip udał ci się pierwszorzędnie. Nadal czekam na podręcznik do "nauki o dobrych tekstach".

Ja wiem, że związek między czytaniem dobrych wierszy a wiedzą na temat dobrych wierszy jest dosyć silny i można go ująć w takim związku asocjacyjnym, jak to uczyniłeś, nie mniej jednak - jeśli język oferuje możliwość bardziej precyzyjnego wysłowienia się - nie widzę powodów, by tego nie robić.

albo sie mamy zapytaj - mówię serio! - widzę, że erystykę pobierałeś od największych mistrzów!

co do grania - to akurat tkwisz w błędzie. Naprawdę wystarczy znać dobrze teorię muzyki, mieć trochę słuchu (tak na poziomie przecietnego czlowieka) i instrument technicznie w miar opanowany, by grać dużo "ładnych rzeczy". Oczywiscie nie bądą to dzieła muzyki - co nie zmienia faktu, że będą ładne. Jeśli posiada się świadomość tonacji, w której się gra, oraz jej toniki, dominanty i subdominanty - to powiedziałbym nawet, ze trzeba się wysilić, żeby zagrać cos "nieładnego".
Pojęcie "ładny" - po raz pierwszy użyte w tej dyskusji nie przeze mnie - jest oczywiście bardzo ścisłe.

Jak widzisz - inni zarzucają moim tekstom raczej niedostatek formy (i to nie tyczy się tylko powyższego), niż ubóstwo treści. Co oczywiście nie zmienia faktu, że sąd estetyczny jest zawsze subiektywny i nikogo nie można do jego słuszności przekonać - stąd masz pełne prawo do własnego zdania. Prawa nie kwestionuję, zdanie mogę szanować mniej lub bardziej - to też moje prawo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie erystyka - serio pokaż mamie albo sąsiadce tę wymianę słow i niech ci powie kto ma racje, skoro sam sie nie mozesz wznieśc na takie wyzyny

skoro przerasta cie ten przyklad podam inny: pokaż mi ksiązke z której naucze sie jeździc na rowerze? a teraz wysil swoje okolice asocjacyjne kory i przenieś ten przykład i jego konotacje na pozostałe wątki tej dyskusji i postaraj sie zrozumieć co sie do ciebie pisze

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To liryk, który z pewnością poruszy czytelników ceniących poezję zmysłową, traktującą o miłości i sile ludzkich emocji.
    • @EsKalisia Też tak mam - jak jest lato, chcę zimy i odwrotnie, jak zjem coś słodkiego, muszę kwaśne albo słone - trudno za sobą samą nadążyć :)
    • @andrew Ta scena na Kołobrzeskiej plaży – zimna, pusta, cicha – jest idealnym tłem dla tego momentu, gdy świat jeszcze nie ruszył, a ty możesz "zatrzymać myśli na wczoraj". Podoba mi się antropomorfizacja słońca, które "zastanawia się, czy warto wstawać" – to zabawne i czułe zarazem. A na zakończenie możesz wyciągnąć atu i zacząć dzień po swojemu. Spokojny, łagodny wiersz. Jak ten poranek. :)
    • Wiersz, który dotyka uniwersalnego doświadczenia wojny, jej wpływu na psychikę ludzką i nieusuwalnych śladów, jakie pozostawia.
    • Tam, gdzie fale Bałtyku biją o piaszczysty brzeg, a wiatr szumi w starych kniejach, żył niegdyś dumny lud Prusów. Choć mieczem i ogniem narzucono im władzę Zakonu Krzyżackiego, w sercach wciąż pozostawali wierni dawnym panom: Słońcu, Księżycowi i Ziemi. Najświętszym miejscem pruskich plemion, ukrytym przed wzrokiem najeźdźców, była świątynia w Romowe. To tam, w cieniu wiekowych drzew, rezydowali potężni bracia: Perkun – władca gromów i Ugnis – pan świętego ognia.   Pewnego dnia bogowie ci, chcąc sprawdzić wierność swego ludu, przybrali postać zwykłych wędrowców. Przemierzali pruskie ostępy, zaglądając do wiosek i świętych gajów. Perkun kroczył z podniesionym czołem i uśmiechem, widząc, że wiara przodków wciąż tli się w sercach ludu mimo krzyżackiego panowania. Ugnis jednak chmurzył się z każdym krokiem. Jego bystre oko dostrzegło, że w wielu gajach święte ogniska przygasły, a opieka nad żywiołem ognia zeszła na dalszy plan. W sercu boga zaczęła kiełkować zazdrość i uraza.   Tymczasem na ziemiach tych pojawił się nowy cień – komtur krzyżacki Mirabilis. Podstępny ten rycerz, władający z drewnianego zamku Lenceberg nad Zalewem Wiślanym, uknuł plan okrutny i krwawy. Rozesłał posłańców do najznamienitszych pruskich rodów, zapraszając wodzów i starszyznę na wielką ucztę. Obiecywał pokój i braterstwo, a zwabieni wizją końca walk, Prusowie przybyli tłumnie, nie przeczuwając zdrady.   Stoły ugięły się od jadła i napitków, a gwar rozmów wypełnił salę biesiadną. Lecz gdy uczta dobiegała końca, a umysły gości były już mętne od miodu i wina, Mirabilis wraz ze swoją świtą chyłkiem opuścił komnatę. Na jego znak ciężkie wrota zatrzasnęły się z hukiem, a rygle opadły. Po chwili pod drewniane ściany podłożono ogień. Gdy pierwsze płomienie zaczęły lizać ściany, a dym gryźć w oczy, Prusowie zrozumieli, że znaleźli się w śmiertelnej pułapce. W obliczu straszliwej śmierci, ich głosy zlały się w jeden potężny krzyk rozpaczy. Wznosili modły do potężnego Perkuna, błagając go o ratunek przed żarem, który trawił ich ciała.   Perkun, będąc wciąż w pobliżu, usłyszał wołanie swego ludu. Jego serce ścisnęło się z żalu, lecz nie miał władzy nad płomieniami. Zwrócił się więc do towarzysza: — Bracie Ugnisie! Powstrzymaj żarłoczne języki! Nie pozwól, by ten zdradziecki ogień strawił naszych wiernych! Lecz Ugnis, pamiętając zaniedbane paleniska w świętych gajach i słysząc, że konający wzywają tylko imienia Perkuna, odwrócił wzrok. Zazdrość o sławę brata, którą ten cieszył się nawet wśród dalekich Słowian, zaślepiła go. — Nie do mnie wołają, więc nie ja im pomogę — rzekł chłodno, pozwalając, by pożoga dokończyła dzieła zniszczenia.   Widząc nieugiętość brata, Perkun podjął błyskawiczną decyzję. Nie mógł ocalić ciał, które zamieniały się w popiół, lecz mógł ocalić to, co najcenniejsze. Zanim ostatnie tchnienie uszło z piersi Prusów, bóg gromu chwycił ich dusze i przeniósł je w pobliskie, potężne dęby. Drzewa, przyjmując w siebie cierpienie płonących ludzi, w jednej chwili zmieniły swój kształt. Ich pnie powykręcały się w agonii, a konary skurczyły, przypominając ramiona wzniesione w błagalnym geście.   Od tamtego strasznego dnia, żaden Prus nie ważył się podnieść siekiery na te sękate dęby. Wierzono, że drzewa te czują ból tak samo jak ludzie, a w ich wnętrzu wciąż żyją zaklęci przodkowie. Zniszczenie takiego dębu skazałoby duszę na wieczną, mściwą tułaczkę po świecie. I choć minęły wieki, a po zamku Lenceberg nie został nawet kamień, gdzieniegdzie na dawnych pruskich ziemiach wciąż stoją samotne, powykręcane dęby. Mają już ponad tysiąc lat i wciąż szumią dawną pieśń. Gdy mijasz takie drzewo, wstrzymaj krok i pochyl czoło. Pamiętaj, że nie są one naszą własnością. Należą wciąż do dusz, które przetrwały ogień zdrady.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...