Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czyli:

maliny owoc
sok puszcza pod wargami
czerwone zęby

No, ale to znowu nie pejzaż, ani nie przyroda...
albo tylko:

maliny owoc
sok puszcza po wargami
mocno czerwony

lub:

maliny owoc
sok puszcza pod wargami
z krzaka zerwany

Opublikowano

to pierwsze dobre ostatnie nie, bo ty mówisz że zerwany,
mówisz tu o rzeczy oczywistej i czytelnika nie zaskakujesz, bo wiadomo,że musi być zerwany aby go zjeść Owoce maliny to też przyroda i u nas pełnia lata

Opublikowano

nie, co to znaczy ''sokiem się puszcza? W haiku nie chodzi o to że Ty
coś sugerujesz, bo jak by to było na fotografii?Widać tam że malina się sokiem''puszcza''?
Mozesz napisać ''plama z soku albo kropla soku

Opublikowano

no widzisz dobrze, tylko ja bym napisała owoc maliny(przestawione wyrazy)
Myślę,że pomału łapiesz,ale jak mówi tygrys_pietrek warto poczytać jest wielu
znawców i każdy ma swoją teorię,z czasem każdy wypracowuje sobie sam nie łamiąc przy tym podstawowych zasad

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W wielu współczesnych haiku występuje temat człowieka. Ogólnie przyjęto, iż takie haiku nazywa się "senryu", jednak po przeczytaniu wielu opracowań temat wydaje się bardziej skąplikowany. Człowiek jest też elementem przyrody ożywionej i jako taki występuje w wielu haiku japońskich mistrzów. Jest wiele zasad jakimi rządzi się haiku, dla jednych najważniejszym jest reguła 5-7-5, dla innych zgoła coś innego. Najważniejszą dla mnie zasadą jest by wiersz, był haiku. To prawda, że dla mnie istotniejszą rzeczą jest brak przenośni, antropomorfizmów, oszczędność w używaniu czasowników czy też przymiotników. Regułę 5-7-5 wielu współczesnych twórców uważa za anachronizm, ja nie będę namawiał do jej łamania, każdy autor musi wybrać właściwą sobie drogę. Najlepszym sposobem do poznania tego, co jest najlepszego we wspólczesnym haiku jest czytanie nagrodzonych wierszy w międzynarodowych konkursach. Barierą może być język, ale myślę, że dla młodych ludzi to już nie problem.

Na samym początku radziłbym przeczytać krótkie opracowania:
http://www.poezja-haiku.webpark.pl/coto.html
http://www.poezja-haiku.webpark.pl/jakpisac.html

Pozdrawiam
Jacek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...