Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

plotę zawiłe sytuacje
mocno trzymając
na władzy pomoc innych

dokąd sięgam
głęboko w pamięć
wpada współistnienie

kruche czy zakrywałem
musiałbym wypleść
na nowo w przeszłość

przecież jestem
zamknięty aż za daleko
odszedłem w szelestach

naniesione papilarne
w dezercji nie udanej
wycierają szansy

coraz rzadziej oddawane
dotykom muzealnym
za cenę wzajemności

brak szczelin na wzgląd
świata powinno być
więcej niż palców

*

minęło wiele niepowodzeń
związanych czymś mocno
z niewiarą we własności

czy zmienić wymiar zawodu ?

jestem za duży na koszyk
chcę odetchnąć w czymś
większym niż ja

może rozwinę możliwości
będzie zręczniej pracować

Opublikowano

heh, tego jeszcze nie znam. ale widzę, że powrót do
pierwotnej formy. tekst ciekawy, ale kurcze, chyba
standardowo się doczepię wersyfikacji.

plotę zawiłe sytuacje mocno trzymając
na władzy pomoc innych

dokąd sięgam
głęboko w pamięć wpada współistnienie

musiałbym wypleść na nowo w przeszłość
przecież jestem zamknięty aż za
daleko odszedłem w szelestach

naniesione papilarne w dezercji nie udanej
wycierają szansy

coraz rzadziej oddawane
dotykom muzealnym za cenę wzajemności


brak szczelin na wzgląd świata

powinno być więcej niż palców

*

minęło wiele niepowodzeń
związanych czymś mocno
z niewiarą we własności

czy zmienić wymiar zawodu ?

jestem za duży na koszyk
chcę odetchnąć w czymś
większym niż ja

może rozwinę możliwości
będzie zręczniej pracować



mały Łejeczkomix :]

buziaki Łejeczka :*

Opublikowano

hmm, średnio do mnie mówi, moze pokaze co mi sie tu podoba:

przecież jestem
zamknięty aż za daleko
odszedłem w szelestach

coraz rzadziej oddawane
dotykom muzealnym
za cenę wzajemności

brak szczelin na wzgląd
świata powinno być
więcej niż palców

jestem za duży na koszyk
chcę odetchnąć w czymś
większym niż ja


to mi sie podoba, reszta nie za bardzo;-)
ale byłam i przeczytałam:)

pozdrawiam słodko:*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...