Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wybacz mi moje życie
że tobą poniewieram
to w kosmiczne odloty
albo totalne zera

wybacz mi losie złudny
te chwytania pajęczyn
zapętlanie w kokonach
ludzkich śnień i udręczeń

wybacz mi nocy ciemna
że pragnę twego lśnienia
od ścian odrywam smutek
zamieniam w westchnienia

wybacz mi moja dumo
pochylenia w popiołach
tak trudno żyć prawdziwie
jeśli serce nie skore

wybacz mi czasie rączy
szczodrobliwość nadmierną
ot daję ile umiem
póki ty jeszcze ze mną

Opublikowano

cóż że konwencja; jeśli mądrze użyta i dla mądrych słów, myśli;
one właśnie czasami muszą tak popłynąć, aby obmyć wnętrza nasze, i odświeżyć je,
i odnowić, i rozedrgać;
a potem spokój nas wypełnia, jak po głębokim śpiewie;
mnie się ten wiersz podoba,
i rozumiem rozdrapy, o jakich mówi /ale czasami prosiło by się o podmianę tych "westchnień, śnień i udręczeń"/;
pozdrawiam w rozśpiewaniu - Jacek S.

Opublikowano

Ogólne walory wiersza znacznie podwyższa puenta, która aż prosi się by całość trzymała jej poziom. I trzyma choć może nie do przesady, ale jak już pisałem jako całość wszystko się broni (może z wyjątkami pojedyńczych wyrazów). Pozdrawiam Jim Jordan

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...