Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szlag by trafił poetów
z ich abstrakcyjną uczuciowością
która tkliwie utkana
w nieprzeniknionej płaszczyźnie
świeci po oczach aliteracjami

każda onanistyczna zabawka
obfituje w jakieś my
co oczywiście rozumiemy
opacznie upatrując
uniwersalnej prawdy
niepodatni na identyfikację
wyżej wymienionym
kodem kreskowym

czasem jesteś ty
zupełnie nie rozumiejąc
dlaczego cię to obchodzi
pewnie po pijaku trafić nie może
tłumaczysz sobie
oni sprzedali się już
teoriom spiskowym
więc padło na twoje podwórko
tudzież zaimek

potem z dyskusji dowiesz się
że ty wcale nie jest adresatem
ale ja też być nim nie mogę
bo poezja wyznaniowa się przejadła
i przetrawiła do formy biopaliwa
a nikt nie chce jedynie wynikać z szuflady

wyjdziesz z pozytywnym wrażeniem
kulturalnie dowartościowany
choć w głowie i tak nie ma znaczenia
bo na końcu pozostanie tylko wzmianka
że taki Wojaczek był z zawodu pijakiem
ale lepsze to niż sam akt zgonu





*Wyjaśniam, żeby nie gubić czytelnika jeszcze bardziej, że 'mała litera' to księgarnia - kawiarnia w Łodzi, gdzie mniej więcej co dwa tygodnie w piątek jest jakiś wieczór autorski. No i wiersz jest hmmm... może refleksją z takiego wieczoru.

Opublikowano

zaintrygowałam się....
ciekawy obraz

pełen refleksji faktycznie

mnie się podoba
zarówno styl jak i treść

ale muszę tu jeszcze wrócić z pewnością

ode mnie plussssss

pozdrawiam cieplutko zza szyby zamglonej

Opublikowano

Jasiek! Wywalone w kosmos! Bardzo mi się podoba! Pod każdym względem! Za metafory, za temat, za sposób na temat, za przemyślenia... za wszystko, noo.
Pokłony do samej ziemi!
i gorące pozdr

PS Jak będę w Łodzi to koniecznie zajrzę. Podaj adres, pls :) Jak tam dotrzeć?

Opublikowano

Nie mam pojęcia czy coś się tam wydarzy. Koleżanka była jakoś niedawno na pokazie wczesnych filmów Disneya tam. Radzę sprawdzić na ich stronie - pierwsze w Google.

Stanisławie za to powiem, że utwór jest złośliwy i to bardzo :P

Opublikowano

skomasowanie zaimków osobowych i podkreślanie form osobowych pod koniec wersów właściwie do niczego czytelnika nie prowadzi
szukalam jakiegos wyniku tego kalambury ale wszelkie wątki doprowadzały mnie do myśli, że autor nie panuje nad manieryzmem
zjawisko to jest nagminne w drugiej i trzeciej strofie
Wiersz jest istotnie zgryźliwy, ale zgryźliwość ta niewiele wnosi
porównanie recytowanych wierszy do onanistycznych zabawek jest szczególnie nie na miejscu
kiedy mówimy o wieczorku autorskim
gdyż tam ewidentnie chodzi jeśli nie o intelektualną kopulację ze słuchaczami
to przynajmniej o swoisty ekshibicjonizm

i tak ciekawie, a autorowi należą się całuski

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Czy my się czasem skądś nie znamy?
No cóż, na wypadek gdyby, to tak w prezencie jedno rozjaśnie - na tym wieczorku autorskim dużo było mowy o onanizmie, sam autor wysnuł taką sobie tezę, że poeci to intelektualne koniowały - a wszystko przez to, że zdarzyło mu się napisać wiersz o ręce.

Rzeczywiście, możliwe, że nie panuję nad manieryzmem, ponieważ nie jest on do końca mój (pozwoliłem sobie pożyczyć nieco na potrzeby imitacji). Zaimki natomiast wynikają z tego, że uważam, iż poeci "uznani" których miałem okazję czytać, bądź słuchać, maja dziwną tendencję do wypowiadania się w pierwszej osobie liczby mnogiej (bo zapewne traktują każdy swój utwór jako manifest pokolenia 30- latków), albo z kolei zwracają się do kogoś bezpośrednio bardzo uczonym tonem (zapewne dlatego, że kontemplują rolę człowieka-everymana w świecie szalonego postępu technologicznego).

Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że osoby które zachwyciły się tym wierszem nieco przesadziły, zdaje sobie też sprawę z paru innych jego wad, ale napisałem go (zupełnie świadomie i nawet trzeźwy byłem) i jak widać ktoś go przeczytał, a niektórym nawet zasmakował, wiec raczej nie uznam go za swoją porażke ;)

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...