Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiersz o złotym środku


Rekomendowane odpowiedzi

W czasie gdy odbicia tęczówek tworzą pojedynczy kod przekazu
skrywam się pod twój podbródek, nieznane pobocza wrażliwej tkanki
nie mogąc znieść cienia spalam się w cieple piersi
zdążymy od równoleżnika do zasp bioder ujrzeć zachód

na początku jesteś śliska,
abym mógł cię dopasować do moich ideologii
aż do granic, niczym napięta struna
prosisz się o przyłożenie palców
do tej zwyżkującej fali
wszystko w porządku, szumię
to morze nie wyrzuca na brzeg

jeśli ty patronką ukojenia, boginią smutnych ludzi
utrzymuj mój puls w czwartym wymiarze
póki badam nowo napotkany ląd, komunikujemy się tak prymitywnie
że dnia nie wystarczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na początku jesteś śliska,
abym mógł cię dopasować do moich ideologii
aż do granic, niczym napięta struna
prosisz się o przyłożenie palców
do tej zwyżkującej fali
wszystko w porządku, szumię
to morze nie wyrzuca na brzeg

:) już przy tym morzu znowu zaczęło się psuć, mógłby być ciekawy, bardzo opisowy i ujmujący wiersz, ale prócz tego, to jest za bardzo przegadane, popada w taki sentyment niewzruszający, jeśli takowy oczywiście istnieje.
pozdrawiam serdecznie
Regina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...