Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pale sztuczne ognie
Aby dojrzeć w nich oczy gwiazd

Przystaje nad zielenią
Koniczyny pod błękitem nieba

Dotykam aksamitu ust
dając Ci nadzieje

Widzę siebie w lustrze
słonecznej samotności

Łapie chwile wydzierające
Się brutalnie z mych dłoni

Chowam głęboko w ciszy
Wspomnień

I dmucham wciąż balon rozkoszy


[sub]Tekst był edytowany przez yavanne dnia 06-12-2003 22:41.[/sub]

Opublikowano

Pani Olu! Dobrze. Bardzo proszę potrenować troszkę mieszanie barw, bo trochę mdło się czyta i myśli przy takim pisaniu.I trochę więcej odwagi!

Adam

P.S. jestem grzeczny, gdyż mówię do osoby bardzo nie letniej, w której dodatkowo widzę zalążki dobrej poetki...:)

Opublikowano

Panie Adamie, ogromnym komplementem jest dla mnie fakt że widzi pan we mnie zalążkek poetki. dziękuje bardzo!

Żeczywiście podpis pod wierszem jest mało estetyczny, nastepnym razem to zmienie. a "twych" i "ci" chyba nie zmienie, ponieważ niewiem jak, ale to mi raczej nieprzeszkada. Dziękuje bardzo za komentarze!

Opublikowano

"Łapie chwile wydzierające
Się brutalnie z mych dłoni"

Tu coś trzeba zrobić, ponieważ czyta się to po prostu żle.
Chyba wiadomo o czym mówię?
A tekst bardzo łatwo zmienić. w polu przy Twoim wierszu jest opcja zmiany komentarza. Tam klikniesz i możesz robić z wierszem, co tylko chcesz.
Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...