Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pol Silver


Rekomendowane odpowiedzi

Pol Silver, ukryty w cieniu Zachodniej Bramy, czekał z niepokojem na powrót Garbusa. Jego srebrzyste włosy tarmosił zachodni wiatr. W silniejszych porywach poruszał nawet jego ostrym orężem, przytroczonym jak zwykle do boku.
Niewielki obłok kurzu, który pojawił się na horyzoncie tuż obok tarczy zachodzącego słońca, przyciągnął uwagę Pola. Nie było wątpliwości, to zbliżał się garbus na swym najnowszym pustynnym szybkolocie.
Minęło kilka chwil i obłok uderzył w otwór bramy zmuszając Silvera do przesłonięcia dłonią oczu i wciskając mu drobiny piasku do nosa i uszu.
- Jak robota? - Spytał Garbus gdy kurz już trochę opadł.
- “Jak robota”? - Zdziwił się Pol. - A gdzie początek?
- Jaki początek? Nie ma żadnego początku – Garbus wydawał się być rozbawiony. - Wszystko co jest, jest kontynuacją tego co było wcześniej, a i końca też nie ma, bo każdy koniec jest wstępem do czegoś co ma nastąpić.
- Czyżby? - Zdziwił się Pol.
- Oczywiście! - Odparł garbus.
Pol chwycił za swój miecz i jednym ruchem odciął garb od pleców Garbusa.
- O, Silver! Tego to ja ci nigdy nie wybaczę! - Krzyknął garb i potoczył się w wprost do grząskiej fosy, a Silver udał się w kierunku Bramy Wschodniej by tam czekać na Łysego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne Panie.

dzie wuszko, oczy wiście masz rację! Cieszę się że Ci się podoba.

czarna, znasz chyba mój sto... tzn. moje nastwienie do zakończeń i dalszych ciągów. To tylko taka miniaturka i nic więcej, ale cieszę się, że udało mi się wzbudzić Twe zaciekawienie.

Dzięki za odwiedziny
Kłaniam się Virtualnie i Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...