Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Z perspektywy kasztana


Rekomendowane odpowiedzi

chciałbym powiedzieć
że cię znalazłem
ale ktoś z boku
mógłby uznać to za farsę

- ty trzymasz mnie w dłoni
klepiesz po łysinie
a ja jestem za owalny na protesty
więc mruczę krągłościami

mówisz że mam głowę żołnierską
nie wiem- może to zielony hełm
(pierwotnie miał być irokez
ale niech Ci już będzie)

ja tam nie wiem na kogo się nadajesz
nie zwykłem oceniać innych
po wyglądzie
- taka kasztanowa zasada

to i tak całkiem dobry początek
przygodnej znajomości
ja brunet
ty masz kasztanowe oczy

znamy się?
a może jesteśmy rodziną?

chociaż pierwsze słyszę żeby kasztanowiec i homo sapiens
jedna familia

ale miłe masz spojrzenie
- mogę w nim znaleźć
kawałek swoich brązowych uszu
i kości policzkowych

więc pewnie z sentymentu
zabierzemy siebie
do najcieplejszej kieszeni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałbym powiedzieć, że cię znalazłem,
ale ktoś z boku mógłby uznać to za farsę.
ty trzymasz mnie w dłoni i klepiesz
po łysinie, a ja jestem za owalny

na protesty więc mruczę krągłościami.
mówisz że mam głowę żołnierza, nie
wiem- może to zielony hełm
(pierwotnie miał być irokez, ale niech

Ci już będzie), ja nie wiem na kogo
się nadajesz? nie zwykłem oceniać innych
po wyglądzie - to kasztanowa zasada
i tak całkiem dobry początek przygodnej

znajomości. ja brunet - ty masz kasztanowe
oczy. znamy się? a może jesteśmy rodziną?
pierwsze słyszę, żeby kasztanowiec i homo
sapiens jak jedna familia. ale miłe masz

spojrzenie - mogę w nim znaleźć kawałek
swoich brązowych uszu i kości policzkowych
pewnie z sentymentu zabierzemy siebie
do najcieplejszej kieszeni

Zabawiłem się w krawca i taki ściegiem ci pusciłem wersy! Posłuchałem sugestii komentarza Pana S. Kamykowskiego. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.
Dobry koncept- ale troszke przegadałas, za duzo chciała powiedziec- a koncepty nie lubia byc tak wykorzystywane- szczególnie za młodu:) Niektóre frazy sa po prosru świetne

chciałbym powiedzieć
że cię znalazłem
ale ktoś z boku
mógłby uznać to za farsę
to jest piękne:)

Pozdrawiam AE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przystanek Łęczycka-Warmińska (11)   na pochmurnym listopadowym dniu niespodzianie pojawiło się zdobienie ciemnobrązowe legginsy jasnokremowy krótki płaszcz    i zawsze te same jasne włosy blond    szła z Warmińskiej w kierunku Rossmanna lekko beztrosko nad nią jakby białe obłoki a może to duże motyle… widziana przez moment z okna autobusu zainspirowała do namysłu nad tym ekscytującym zjawiskiem   z kabiny kierowcy dobiegała aria z operetki Lehara Kraina uśmiechu       listopad 2023      
    • jakimi należy szyć będące na początku ledwo co widzialne nie mocno bolące czy się nie martwic zwyczajnie tylko żyć nie bać się strupów pozorami pozbywać przecież naprawdę gruba nie pomoże chyba że szczera jak poważna myśl
    • @FaLcorN - @Rafael Marius - @Wiesław J.K. - dziękuje - 
    • @Olgierd Jaksztas Nie obrażam cię . Ja nie rozumie twojego toku myślenia . Dlatego piszę co ja myślę o twoim toku myślenia . Dla mnie to jest niezrozumiałe i zarazem dziwne . A pójście do lekarza specjalisty , to jest nic złego . W np . USA , nie maja z tym problemu . Widocznie co niektórzy Polacy myślą ,ze lekarz specjalista jest be . To ja się pytam po co są lekarze specjaliści .
    • Text tu już był, teraz w wersji metrycznej. Przeszedł bez dostrzeżenia jego niewątpliwej dla mnie otwierającej drzwi nowości, czego już nie będę określał, powiem tylko, że nie jest to text bez interpunkcji, mimo iż nie zawiera znaków przestankowych; na końcu mógłbym postawić kropkę, ale zamiast niej JEST   "– Starcze, co było pierwej, jajko czy kura? – A czy żołędź nie jest śpiącym dębem? Czy dąb nie marzy o żołędziach? To co widać jest właśnie na końcu, dlatego oślepia się wieszczych śpiewaków, jak mnie w młodości, bo nic tak nie oślepia ludzi jak ich oczy"   Chłopiec jestący sobie w Dawnowie gdów króla Gwozdka królewnostraty w smokowej paßczy smrodu zębatej bardzo złośnymi wpisami w sieci brzyd krzywu luster poczucia ładności królewny teraz–żaby porwania odczaru nieznanego królowi nagrodą polowy królestwa jego  wielkiego i ręki królewny pożaby dla chłopca ładnoty królewny szukać w paßczy smokowej gotowego pełnej złych wpisów w sieci walki z olbrzymy krzywoslowymi rycerzy zżarłymi nie umiącego kłamać mieczem prawdy i zamiatania olbrzymów do słoika malutkich takich żabie do zjedzenia  raze ze snem złym nieżycia długiego i ßczęśliwego z chłopcem wielą przygód w sieci krzywych lustrów wyjścia szukania i lustra swego nie szukania wcale o królewny porwaniu posłyszał raz jest   Tętnicy Słowiańskiej Objaw   Od razu do sedna: rytm w poezji polskiej nie jest budowany przez akcent wyrazowy, jak utrzymuje się od wieków, tylko nadany z góry i niezmienny, trwający również między wersami, tak, jak to bębenek. Akcent wyrazowy pozwala go tylko ustawić w pierwszym wersie, jak słychać w moim nagraniu, które jest normalnym, tradycyjnym czytaniem niezbyt dobrym wprawdzie, ale nie aktorskim tylko naturalnym. W pierwszym istotnie rytm równo idzie z akcentami, bo ma podawać, ale w drugim już słychać: mimo niezakłóconej rytmiki akcent wierszowy – rytmiczny, NIE pada na sylaby akcentowane w żadnym ich miejscu w dwu przypadkach. Oczywiście inni też piszą niezgodnie z tym przesądem teoretycznym sylabizmu, ale jednak on wpływa, dlatego muszę swojego textu użyć, bo z Kochanowskim też problem niepewności akcentu wyrazowego. Czytanie moje zawiera jeden duży błąd, przeciągnięte "wieja" niepotrzebnie, z powodu właśnie jeszcze przesądu równości wersów pożądanej – otóż w poezji polskiej, co przechowuje PRACZASY, inaczej niż sztuczna metryka greków i rzymian, TĘTNO trwa także między wersami, bo jest tym właśnie: SERCEM, i powtarza jego rytm, a on zresztą nie jest zupełnie jednostajny; każde uderzenie to TRZY jednostki (odpowiada to trzem jednostkom iloczasowym stopy wierszowej polskiej, innym razem może), uderzenie–przeciwuderzenie–cisza, równe. Serce bije na trzy. Do tego co drugie uderzenie jest słabsze, silniejsze to lewe, bo czuć krew z lewej strony, a słabsze prawe. Nie koniec na tym – jest jeszcze cykl czterech pełnych uderzeń (swobodnie wypuszczając powietrze nosem intonując "m" mozna się przekonać), i to wszystko SŁYCHAĆ w poezji polskiej, ponieważ rytm nie jest zawarty w wierszu, tylko jest siatką przyszłą z zewnątrz czy raczej wewnątrz, z serca, naturalną.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...