Agnieszka Lisicka Opublikowano 27 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2006 Jestem niewolnicą własnych myśli. Wielkie potoki łez i zażaleń... Chcę się stąd wyrwać. Nie można przecież wiecznie żyć w przekonaniu O podłości całego świata. Wśród ciemności własnego umysłu, Odnalazłam światło-mały płomyk. On wskazuje mi drogę. Nadal błądzę, Lecz mój płomyk jest nadzieją. Nadzieją na to, że kiedyś zrodzi się z niego ognisko. Rozświetli korytarze i wskaże wyjście Z ciemności umysłu.
Mari Paz Jimenez Luque Opublikowano 27 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2006 No cóż. Banał goni banał. Utarte frazy. Nie dajesz mi tym tekstem możliwości rozbudzenia mojej wyobraźni.
Tali Maciej Opublikowano 27 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2006 słabe, nawet bardzo, tekst przewidywalny od pierwszej strofy, wiadomo jaka będzie puenta jestem na nie nisko się kłaniam i pozdrawiam
Regina Misztela Opublikowano 27 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2006 o jejku Agnieszko, ja tutaj przerwe w ambitnym sprzataniu robie, żeby sobie poczytać, pokomentować, a tu chyba te śmieci których jeszcze nie wyniosłam bardziej mnie potrzebują, katastrofalny wiersz, czyżby początki? każdy tak ma pozdrawiam serdecznie Reginka
M._Krzywak Opublikowano 27 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2006 ciemnośc, ciemnośc widzę... :) Słabo. Pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się