krwawa-mary Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Mam parę pytań (tak z ciekawości, która mnie kiedyś zgubi), jak mówi tytuł dotyczyć one będą książek. Jakiej nigdy nie zapomnicie? Która wywołała u was oburzenie? O jakiej nie mogliście zapomnieć przez długi, długi czas? Która była najgorszą jaką do tej pory przeczytaliście? A może jakaś wywołała u was inne ciekawe reakcje ;)
adam sangreal Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Pachnidło - mówi samo za siebie - Genialnie.
krwawa-mary Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Nie znam. Czyje to? Pozdr ;)))
Sanestis_Hombre Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 P.K. Dick - "Valis" fantastyka, dowcip, filozofia, dragi - coś dla mnie:) S. Lem - "Dzienniki gwiazdowe" - jw. tylko bez dragów;) no mejdin polend najgorsze? - patrz niektore pozycje w spisach lektur szkolnych niezapomniane? - M. Bułhakow - "Mistrz i Małogrzata"
Espena_Sway Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 najgorsze - to chyba "Wesele", które przeczytałam jako jedną z niewielu lektur w szkole średniej ;). w ogóle do najgorszych to same lektury powinnam napisać najlepsze - cóż, tego jest więcej. ciekawa była książka "Olaf syn Auduna" Sigrid Undset, również "Tomasza F. ostatnie zapiski" Kjella Askildsena. jednak najlepiej wspominam powieść Finna Alnaesa "Musica".
Jacek Mucha Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 'Mistrz i Małgorzata' M. Bułchakowa Od kiedy przeczytałem ją pierwszy raz, wracam do niej co roku. Czyli w sumie już siedem razy czytałem. :) Najgorszej nie mam. Jeśli po pierwszych dwudziestu stronach nie mogę już dłużej wytrzymać, to odkładam. Katować się? W imię czego? :) Pozdrawiam.
Patryk_Nikodem Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Łysek z pokładu Idy. tak, zdecydowanie najlepsza.
krwawa-mary Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Ja również należę do miłośników "Mistrza i Małgorzaty" ;) "Patrzyła na mnie zdziwiona, a ja nagle i najzupełniej nieoczekiwanie zrozumiałem, że przez całe życie kochałem tę właśnie kobietę!"
Jacek Mucha Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 "Wczesnym rankiem, dnia czternastego wiosennego miesiąca Nisan, pod krytą kolumnadę między dwoma skrzydłami pałacu Heroda Wielkiego zamaszystym krokiem kawalerzysty wszedł namiestnik Judei Poncjusz Piłat, ubrany w biały płaszcz z podbiciem koloru krwii" ... z pamięci :)
krwawa-mary Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zaimponowałeś mi (znowu): "Któż ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!" Również z pamięci ;)
Eugen De Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Najpierw wymieniłbym chyba: "Sto lat samotności" Marqueza, potem "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa, "Imię róży" Eco, "Inny świat" J.Baldwina no i parę jeszcze by się znalazło...
krwawa-mary Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Mam zamiar zabrać się za "Sto lat samotności" gdzieś po feriach, bo mi polecano. Narazie jednak mam listę książek na jakiś czas ;)
Jacek Mucha Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 - No więc kim Ty jesteś? -Jam częścią tej siły co wiecznie zła pragnąc wieczne czyni dobro...
krwawa-mary Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 "Faust", ale Bułhakow umieścił ten cytat w swej książce ;) "Ten który kocha, powinien dzielić los tego kogo kocha." ;)
angel13 Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 dziś trafiłam na to forum:) Ta wypowiedż to mój pierwszy raz....Do Jacka Muchy: ażmnie zatkało że kogoś, oprócz mnie ujął ten fragment.... ale ja znam inne tłumaczenie.."W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika, posuwistym krokiem kawalerzysty, wczesnym rannkiem czternastego dnia wiosennego miesiąca Nisan, wszedł pod skrytą kolumnadę, łączącą oda skrzydła pałacu Heroda Wielkiego, prokurator Judei, Poncjusz Piłat..." (też z pamięci )Po tych słowach wiedziałam ,Ze pokocham tę ksiażkę.... Pozdrawiam wszystkich:)
Jacek Mucha Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Witam na forum i życzę dużo radości z niego! :) PS. Gdyby ktoś pytał, to za moje tłumaczenie odpowiedzilany jest Andrzej Drawicz.
Espena_Sway Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 widzę, że większość preferuje podobną literaturę. cóż ja jeszcze "Mistrza i Małgorzaty" nie czytałam, ale chyba trzeba się będzie za tą książkę wziąść :). mam jeszcze listę z literatury norweskiej, ale jak się skończy...
angel13 Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 a moje nie wiem kogo... Niestety nie mam przy sobie książki więc nie sprawdzę... ale odojętnie w jakim tłumaczeniu i tak zawsze piękne....:)
Eugen De Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 A ja mam tłumaczenie Ireney Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego( wydanie 1980): "W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika, posuwistym krokiem kawalerzysty, wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadą łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wszedł procurator Judei Poncjusz Piłat."
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się