Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

toczę zacięty bój z Bogiem
o serce

celibat w niej
zakorzenił spowiednik
więc moja droga
namiętności tiltuje

granatowieje burza hormonów
piorunującym wyładowaniem atmosfery
ona-ni(e)-zm

test o ster on
instynktuje rządzą
ale jak długo będę musiał
Boże odpowiedz mi!
jak długo?

Opublikowano

Żarty, żarciki się kolegi Macieja trzymają...
Przynajmniej można wziąśc oddech, taki łyk świeżego powietrza wśród zawodów miłosnych i darcia szat i krwi itp... Chociaż tekst do tego dąży :)
He he - dobre...
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiersz w sumie z nutką ironi, ale tak naprawdę to osobisty tekst, ostatnimi czasy tak mi ściąga sen z powiek, że nie mogę pisać, jak napisałem to to jakoś sypiam spokojniej
dzięki za odwiedzinki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie powiem, że to do końca żarcik, choć tekst miał mieć taki odcień, i widać się udoła gdyż został tak odebrany
a co do piwka no to czekam na wiadomości

nisko się kłaniam i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiersz burzliwy, drapieżny, ale nie wiem czy do tego potrzeba "zaciętego boju z bogiem"? Czy nie za wysoko? Pozdrawiam.


to tak:

tilt- jeśli grałeś kiedyś w salonie gier i potrząsnołeś maszyną to ta się blokowała i na ekranie powstawał duży napis TILT w wierszu ma to znaczyć że droga się zablokowała


celibat w jej- w orginale było jej głowie, ale przed wrzuceniem na forum odchudzałem, obciołem głowe i już nie czytałem, rzeczywiście masz rację

dzięki za odwiedzinki nisko się kłaniai i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie powiem, że to do końca żarcik, choć tekst miał mieć taki odcień, i widać się udoła gdyż został tak odebrany
a co do piwka no to czekam na wiadomości

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Jeżeli przeczytam, że prośba do samego Boga o to, by ona ten, tego, tamtego jest na poważnie...
To już lepiej niech ten cień powagi będzie, szczególnie, że w pierwszym wersie z bogiem jest z małej litery... Może odnosic się np. do boga miłości... Amora...
Opublikowano

boj jest zaciety, kiedy jest wyrownany. boj z bogiem moze byc wyrownany? kiepsko
granatowieje? chyba sie nie lapie w symbolice kolorow. wyjasnij, albo tez kiepsko.
twoja zabawa slowami nigdy nie slyszala o fonotaktyce, semiotyce jakiejkolwiek... wierszyk chyba nigdzie nie zmierza?

Opublikowano

co do kolorów miał być fioletowy, lecz odmiana niezbyt ciekawie brzmi więc pozostało na granatowieje, jak pisałem wyżej, napisane z powodu niezrozumienia kobiet i na podstawie deistycznego odbioru wiary
może być wyrównany, choć to nie ma znaczenia, a jeśli gra słów nie bawi, no cóż może następnym razem

nisko się kłanaim i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


... a dlaczego nie purpurowieje? :)
Mi też dwa pierwsze wersy nie grają :(

toczę zacięty bój z Bogiem
o serce


A po co walczyć z Bogiem?! W imię złą?
... a może chodzi o miłość do zakonnicy ;)
... a może chodzi o miłość zakonnika ;)
... tudzież o wyrzeczenia na rzecz 'namiętności'?
Jeśli chodzi o to ostatnie, to odpowiedzią na dwa ostatnie wersy jest zdecydowanie się PL'a, co do tego po której stronie stanąć.

Pozdrawiam
PS. przy okazji serdeczne pozdrowienia dla pewnej os oby, z którą bosko rozmawia się o doskonałości człowieka w wymiarze teologicznym :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Mgiełka   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć   Gdybyś potrafiła nas nauczyć lekkości pośród sił grawitacji ulecielibyśmy w przestrzeń nieba   Nie chcesz uczyć...   Przekonujesz otoczenie niezmiernie że na moczarach trzeba się unosić nie być, roztaczać się, nie pamiętać   My nie dorastamy...   Ciężkawe serca warto opłukiwać niczym dłonie w żeliwnej wannie z nas sztuka tylko Tobie się udaje   Wodzisz wzorem duszy...   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć   Przypominasz nam myśl ulotną co przypadkiem miała nie powstać niepewną chwilką przyszła i odeszła   Mówisz co nieistotne...   Jeśli zakochany wkrótce zapytam zabrzmię ciężkością niemiłosierną obawiam się własnej niezręczności   Pragnę Cię... ...nie spłoszyć...   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć
    • @ireneo 19 letni powstaniec nie był wojskiem skończył w tym roku 100 lat i warto przeczytać co dzisiaj powiedział.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - no tak - poprawiłem - dziękuje -                                                                          Pzdr.
    • @Migrena   Nie, to nie jest błąd, tylko: logika, niektórzy tak robią - celowo wprowadzają w błąd nieświadomych czytelników - pozwalają na to anonimowe nicki, a ci - którzy używają pełnej tożsamości - są bardzo inteligentni, wie pan może - co to jest rozdwojenie osobowości?   Łukasz Jasiński 
    • Jodła stuletnia rzekła do pąsowej róży: Ja przetrwałam śnieżyce, nawałnice, burze, Przetrwałam huragany i zimę stulecia, A twój powab zapachu, nektaru i kwiecia (Mówię to nie złośliwie, lecz ze szczerą troską) Nie przetrwa dwóch dni błota, wichru ni przymrozków. Cenne wprawdzie jest piękno, kolorów wspaniałość, Lecz liczy się naprawdę – solidność i trwałość. Słuchała tego róża, wzruszając płatkami. I odrzekła: Sąsiadko, mówiąc między nami To rozmaicie bywa w życiu naszym ziemskim, Niezbadane są bowiem wyroki niebieskie. I przyszła nawałnica, uderzył huragan, Z nieba spadł deszczu kocioł, gradu pełny sagan. Rankiem dnia następnego, róża oraz jodła, Które burza pospołu ku ziemi przygniotła, Leżały razem w strzępach, smutno i żałośnie, Tak to czasami bywa o karpackiej wiośnie, Ale przestrzec tu muszę zuchów oraz śmiałków, Że na całej planecie tak bywa – pyszałkom…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...