Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

teraz theatrum mundi zawęża się
do theatrum szatni

to jedno z cotygodniowych wyzwań
które przysparza najwięcej kłopotów:
przebrać się tak
żeby nie zauważono że jest się kobietą

należy obandażować piersi
(bo w istocie - są tylko zaropiałą raną)
wciągnąć brzuch napiąć mięśnie

najtrudniej będzie po zdjęciu spodni
trzeba wtedy zawziąć się w sobie i nie rozglądać
bo można zbyt widocznie zwilgotnieć

potem wszyscy dojdą
na boisko - dziś piłka nożna

Opublikowano

w tym co piszesz mocno pachnie feminizmem.... męska szatnia - ciekawe co by było gdyby napisać damską szatnie... czytałem tekst parokrotnie i mam co do niego bardzo mieszane uczucia - jest dla mnie tak sztucznie prowokujący, denerwujący na siłę swoją prywatnośćią - przypuszaczam ze miał oburzać, ale wynikiem jego działania jest zniechęcenie... ogólnie na plus.

Opublikowano

Słabe - czy to ma jakiś głębszy sens? (bo jako kreacja psychologiczna - nie przekonuje).
Nawet jeśli "theatrum mundi" ma służyć ironicznemu kontrastowi, to i tak jest nadużyciem - patos.
Wydaje sie, że autor do końca nie wiedział, czy pisze tragedię, czy komedię (przenośnie mówiąc).

dyg, dyg
b

Opublikowano

Moim zdaniem sens = w przypadku wiersza myśl, hipoteza, pomysł, koncept, przesłanie.
Zakładam, że pisząc wiersz chciałem w nim zawrzeć jakąś myśl, miałem na niego pomysł i opisałem go za pomocą takiej a nie innej formy. Jeśli do pojedynczych ludzi ten akurat twór nie dociera, to można to zrzucić na karb różnicy gustów. Jeśli jednak nie docierałby do większej liczby osób, byłby to znak, że to kiepski wiersz. Broń Boże, nie sugeruję, że jest wspaniały, ale spora część reakcji była pozytywna - nie mówię o "podobaniu się", bo nie uznaję takiego kryterium odbioru (podoba się - nie podoba się), ale o rozumieniu tzw. przesłania, używając górnolotnych słów.
Dlatego też, kiedy spytał Pan o "głębszy sens" tegoż tworu, zacząłem się zastanawiać, czy może jego sens nie jest po prostu "płytszy" ;>

Pozdrawiam :]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...