Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spadła
wprost do pudełka ciała
brak powodu do oddechu nie spowodował zaprzestania reakcji na ból
obudzona na chwilę
sprawdziła wiązania na sznurkach przytrzymujących w pionie
linki były mocne
raniły nadgarstki do zielonej krwi nadziei
za bardzo czuła jak na zwykłą kukiełkę
dni wypełniały się przedstawieniami siebie
codziennie inna
zawsze jednak ta sama
powtarzalna jak świt
zmienna jak kolor nieba

w dniu końca poszybowała pamięcią w głąb ścieżek istnienia
smutnym latawcem do dnia narodzin
bez prób generalnych chciała stać się gwiazdą teatru życia
lecz jak zwykle ją zastąpiono

marionetka w dłoniach Stwórcy

Opublikowano

Po pierwsze - uporządkowac wersy, po drugie - to wszakże dobry tekst, a tak haniebnie pominięty...

codziennie inna
zawsze jednak ta sama - niezbyt nowatorskie
powtarzalna jak świt
zmienna jak kolor nieba - a to bardzo fajna metafora

Pomijając pierwsze, a zatrzymując się na drugim - nie jest źle.
Pozdrawiam.

Opublikowano

"pudełko ciała"
"brak powodu do oddechu"
"zielona krew nadziei"
"za bardzo czuła jak na zwykłą kukiełkę "
"codziennie inna
zawsze jednak ta sama "
"teatr życia"

- do wycięcia, wyrzucenia, wymiany*

*niepotrzebne skreślić

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...