Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a ja studiuję informatykę, i nie chwalę się, że znam np. modele trendu pełzającego z wagami harmonicznymi, bo każdy ma swoją drogę nauki, i nie będę odsyłał do google.

i wybacz, ale komuś po studiach fililogicznych nie dorównam wiedzą, a to czy ktoś mądry czy głupi to już nie oceniajmy,

Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano

Kai Fist:
a ja studiuję informatykę, i nie chwalę się, że znam np. modele trendu pełzającego z wagami harmonicznymi, bo każdy ma swoją drogę nauki, i nie będę odsyłał do google.
i wybacz, ale komuś po studiach fililogicznych nie dorównam wiedzą, a to czy ktoś mądry czy głupi to już nie oceniajmy,

Co Ty mi tu chłopaku, pitolisz o informatyce? Mówimy o poezji, która jest dziedziną humanistyki i Twoje modele pełzające mają się do tego jak kwiatek do kożucha. Znowu nic nie rozumiesz. Zarzucałam Ci lenistwo w poszukiwaniach, a nie ogólną ignorancję. Każdy jest dobry w czymś, ale nie znaczy to, że powinien się skupić wyłącznie na "swojej" dziedzinie. Należy poszerzać horyzonty, nie wiedziałeś? I o ile Twoje pełzaki poecie na niewiele się przydadzą, to sentencje łacińskie są w dość powszechnym użyciu (kto czyta książki - ten wie).

pozdrówka

Opublikowano

A ja winszuję Autorce. Nie tylko wiersza. I dzięki za tak cudną rozrywkę przy kawie :> i nie tylko przy wierszu :) A sam wiersz chodzi za mną i wzdycha, bo nie mam czasu poświecić mu 120% uwagi. Ale łazi. I zasypuje obrazami. Dzięki za wakacje od widoku zadeszczonej warszawy :)

pozdrawiam
m.

Opublikowano

racja, za dużo tu emocji, szczególnie gdy komentujący nie może mieć swoich racji, bo nie czyta takich samych książek co autorka, czyżby poezja byla tylko dla ludzi 'wykształconych' z wąskim humanistycznym kierunku.

a poza tym to jest forum,
każdy wygłasza swoje opinie,
część moich wierszy się nie podoba innym osobom, ale o swoich racjach nie staram się przekonywać, i o tym zo zrozumieli i o czym to wogóle było,
tego życzyłbym autorce, wyrozumialości dla innych, i nie ważne jak się jest wyuczonym.

Rozumiem, że autorka włożyła w ten wiersz dużo pracy, ale nie powinna się irytować komentarzami, i spojrzeć na to z boku, jesteśmy przecież ludźmi,

Pozdrawiam raz jeszcze :)
Kai Fist

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jesli nie zrozumiala jest dla Pani "pustka..." to nie dziwie sie ze wpisuje pani takie pierdoly jak "wrzeciono księżyca" bo albo nie widziala pani wrzeciona, albo ksiezyca, albo juz naprawde nie wiedziala Pani co napisac w tym miejscu i poprostu wydumala jakis kolejny idiotyzm (jak wiekszosc rzeczy w tym wierszu i nie tylko)

Nie pozdrawiam

ps.
a teraz mozna zamknac watek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Odwiedził mnie ranny deszcz,  by zmyć i zgnić  świata tego ból, lecz ah On wstrętny jest      Nie odwiedzi słońce mnie puszyste w pokoju zaciemnionym, lecz ah Ono tak wstrętne jest parzy i naznacza mnie, piętnuje    Odwiedziło mnie tysiąc ciemnych chmur, by snuć i pruć  moje przebrzydłe słowa,  lecz ah One wstrętne są!    Odwiedziło mnie kolorów siedem, a niebo było tak czyste… Odbijało, purpurowo-niebieskie,  i witało mnie…mgliście, a pal to sześć! Co tu dłużej pleść?    Nie odwiedzi nikt mnie,  więc odetchnę  Oni wszyscy ah, wstrętni są…   Nawiedził mnie przeokropny sen, by wstać i znów  budzić się, w tym samym śnie.       ………………………….       I przyszłaś ty, Zmazałaś fizyczność  w fizycznej formie Stałaś się moim największym snem, marzeniem, czystym jakże niewinnym pięknym pragnieniem, aniele…! wciąż na jawie        Jestem błaznem! w mrok pójdę mojej przyciepłej jaskini  Nie wstanę, póki  nie wyrwie mnie  ostatni ….. raz   Bedę błaznem  choćbym się zarzekała,  będę  wciąż  ….     Błaznem?    Ucieknę stąd w moje marzenia  Głupie serce,  obyś wygrało!
    • Ot, rady; wytrawiono i warty wydarto.  
    • wracaliśmy z dyskoteki. noc była tak ciemna, że nawet światło latarni, o księżycowym nie mówiąc, nie miało siły przebić się przez gęstą zawiesinę. mrok, jaki można by jeść łyżkami! nagle jedno z nas, zorientowawszy się, że całkowicie obca osoba siedzi na miejscu kierowcy, podniosło lament (wybacz, średnio pamiętam  – ja pierwszy zacząłem się drzeć, czy ty). co pan tu robi, jakim cudem dostał się do wnętrza rozpędzonego pojazdu? świr jest z pana taki, jakiego w filmie Autostopowicz grał Rutger Hauer? potniesz, pokroisz, gnoju? odciąć, odrąbać niepotrzebne, pozbyć się tkanki nowotworowej, zbędnej kończyny! wykopać nieproszonego gościa na zbity pysk! – wołaliśmy na zmianę, przekrzykując radio. mężczyzna niespiesznie odwrócił ku nam głowę. spojrzał tak prawdziwym wzrokiem (pomniki tam były, całe miasta z litego granitu, betonowe drzewa!), że w mig pojąłem, kto tu jest na gapę, na doczepkę. ja, nie on. mimo wszystko ciągle obmyślam, jakim cudem tak szybko wypchnąć go i samemu zasiąść za kierownicą, by nie spowodować wypadku. bo ciągle jedziemy. trwa czas przeszły.  
    • - O, nadymili. - Kilimy dano?  
    • - A... to kondukt. - O, kotku - dno kota.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...