Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stracę na ważności,
lecz dni nie rozliczę,
gdym młodym był błaznem
i za chwilą ganiał.

Nie powie mi życie,
że czas mnie postarzał,
zmarszczki dorysował
i niewinnosć zabrał.

Dotrwam takiej chwili,
gdzie godzina wieczna,
spojrzy na minutę
i sekundą będzie.

Opublikowano
gdym młodym był błaznem - strasznie się czyta te "mm" jedno przy drugim
a tak w ogóle: forma rzeczywiście rygorystyczna
tylko treść nie bardzo dorównuje
tym bardziej, że wieczna godzina patrząca na minutę i stająca się sekundą (?) - jest dla mnie niezbyt czytelną metaforą, no właśnie: czego? wieczności?
poza tym, chyba powinien być przecinek po "błaznem"
i w ten oto sposób dochodzę do miejsca, w którym tekstowi mówię nie

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bla, bla, bla, bla bua bli bla bla blibla...tak odczytałem twój komentarz i
nic sobie z niego nie robie nieczytelna metafora? to sie nauczycz czytać i niekoniecznie oczyma...

On zrozpaczony, załamany po komentarzu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bla, bla, bla, bla bua bli bla bla blibla...tak odczytałem twój komentarz i
nic sobie z niego nie robie nieczytelna metafora? to sie nauczycz czytać i niekoniecznie oczyma...

On zrozpaczony, załamany po komentarzu...

I w ten to niezbyt grzeczny sposób Szanowny Autor, przekonany o swym geniuszu i wspaniałości tego, co pisze, pozbył się życzliwej i wnikliwej komentatorki. Już teraz On może napawać się swoją wielkością. Pozdrawiam i spadam w jakieś ciekawsze miejsce.
Ja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pokora rodzi ciszę, uśmiecha się do złego, matka skrzywdzonego życia, czule głaszcze troski płaczące. Nawet gdy czas krwawi — nie zostawi blizny. Czasem w złości rozrywana, wybacza miłością. Uczy, chociaż boleśnie — życie prostuje linijką. Bywa, że daje lanie za winy jak rodzic. Samotna matka, bez ojca — kocha. Sama z dzieckiem z kłopotami walczy. Lecz gdy jej miłości się oddać — niestraszne żadne trudy. Kocham pokorę jak matkę własną Matki mam dwie — obie mnie kochają
    • Rzeczywiście  wygląda to jak upojenie jesienią, jakieś niezwykłe zespolenie z naturą na granicy dzikości:) podoba się:)
    • Mogłabyś meblować słowem. bo  masz dar pisania pięknych wierszy:)
    • Poruszający wiersz, bardzo sugestywnie przybliżyłeś cmentarny klimat i to pytanie dziecka, które  uderza swoją prostotą :):) pozdrawiam:)
    • @Berenika97 Dziękuję Ci bardzo. "Przystanek końcowy" jest balladą miejską, pełną grozy, depresyjności, mroku i lekkiego zapętlenia w czasie i przestrzeni.  Duch nie jest tak elegancki przypadkowo i nie bez powodu siedzi wśród wyrzutków i pijaków. Jest duszą dekadencką, której bliżej do formy upadku niż do norm społecznych. Jest w zachowaniu i wyglądzie odbiciem samego twórcy. Najszczerzej i najpiękniej wychodzi mi pisanie o śmierci. Taki już mój los. @tie-break Każdą formę artystyczną można przerysować lub zniszczyć jej odbiór. Dlatego też ja mieszam światy. Realny z metafizyką, piękno i zgniliznę, miłość i śmierć. Realizm i oniryzm.  Odbiorca często sam już nie wie czy jest to prawdziwa historia czy jedynie koszmar. Po napisaniu i ukończeniu utworu już nigdy do niego nie wracam i nie robię poprawek ani kontynuacji. Taką mam zasadę od początku pisania
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...