Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na ściany bleitram pazurkami
cieniołapych
na-w-pięto plamę - sukno latarń.

ostrożny w kolor trwam: po-ranić
ciemność, zdrapać
ten miękki tynk przesianych świateł:

nigdy. -nie próbowałeś
zagłębniej się w-ś-cienić
w chrop odłga-łęzienia?
-tak! -to za mało...

Opublikowano

ja novak? międzynarodowo (polis szanowne) sprzeciw, ten, tego, chciałbym wnieść...
novak wyszedł, wyszedł (wszyscy razem) wyszedł, wyszedł, wyszedł, wyszedł...
nie mów tak, bo się mamie poska-rżę na Ciebie:(

na koniec
po lucku
pozdraviam wszystkie lucki

Opublikowano

ranek!
ja ranię ciemność (mówi słonko do nocuni)
ty dziś ranisz ciemność? (pyta jedno słonko do drugiego niepewne czyja dziś kolej)
ale on rani tą ciemność (szepczą zawistne słonka widząc księżyc)

po-ranimy sobie, Tylko TY i Ja... (mówią...)

Opublikowano

Sokrateksuniu Kochany, bo ja nie rozumiem zarzutu

"O, matko...
po - ranić? -
a jeszcze po (ranić) - pomyślałeś kiedyś o tym, Autorze?"

co jest z tym po-ranieniem nie tak?

ja nie wiem czy mnie tu obrażają, czy chwalą...:)

pozdrawiam
novak

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ok. napiszę prozą, coby było zrozumiano!

Po pierwsze ńńńńe myślę, że rozmyślinikowanie wiersza uwspółcześnia. Co wiecej, myślę, że jest wręcz odwrotnie, bo tak już pisał Największy Myśl-nikowiec (Gość nocny).

Po drugie słowa, znaczą wcale nie to, co podaje się w słowniku, ale to czego nie rozumie czytelnik. Można oczywiście:

za łyk wina dostać kartofelek od samarytańskiego dzika,

ale to dopiero, kiedy każde słowo przesieje się przez siebie, kiedy na główce słowa znajdzie sie ze sto diabłów znaczeń.

ale "to za mało" potem trzeba te wszystkie "odłga-łęzienia", które się nieoczekiwanie wynajdzie od"chrop"owacić i podać przeżute w postaci haseł słownikowych pospinanych w poprawne (według normy wzorcowej) połączenia składniowo-fleksyjno-SEMANTYCZNE, a potem...

pozdravia-M "aria na Konia"
novak

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
    • A baba; kłosy - łyso łka baba.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...