Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cóż to z tej wpiętej w ziemię leśnej broszy
wyniosło echem, że w pobliskich Zbrochach
z niejednej strzechy pozrywało poszyt,
a kotom przeszła chęć stania po płotach,
pies kość jął kopać pod budą, a człowiek
trącony wiatrem, tak pomyślał sobie:

Cóż to z tej leśnej napiętej moreny
mogło się stoczyć jakby po pijaku,
wyższość jakowa czy z poniższej sfery
pieklicę ziemną korzeń jaki zakuł,
iż pogoniło jak księżyca w nowie,
acz, czy te owo może mysli sobie:

Cóż to z tej Zbroczy, kto ją usadowił,
pola tu zbrakło czy zwierzyna płocha
uporem wołu i rozumem sowim
wstrzeliła w chaty, to nie moja brocha
by kto wypinał drzew mnogich pogłowie,
których korony mogły szumieć sobie:

Cóż to z gałęzi, kory i korzeni,
Słojów, żywicy, liści i bóg wie co
Jeszcze moc ziemska tak wysoko ceni,
Że część jej kto tam z byle racji chce co,
Stąd tnie, wyrywa z mód i wód co rusz to,
A Zbrochy w broszę zerkają – a cóż to!

---------------------------------------------
od autora:
Zbrochy - mała wieś w powiecie przasnyskim (na pł. od Przasnysza), niegdyś własność Zbrocha, u podnóża moreny zbrochowskiej. W Przasnyszu znane jest określenie "zbrochowska góra" jako coś wysokiego. Nazwę Zbrochy nosi również leśniczówka położona w lesie porastają¬cym morenę.
---------------------------------------------
(Morena zbrochowska ma układ równoleżnikowy i ciągnie się od Łojów aż do Kobylaków, gdzie przechodzi w Góry Osowieckie. Kulminacja jej znajduje się po prawej stronie szosy Mchowo - Świniary przed Kakami Mroczkami i wynosi 184 m n.p.m.. W małej wiosce Łoje na małej rzeczce Łojówka, prawym dopływie Morawki, urządzony jest niemały, 4,5 ha, zbiornik retencyjno - rekreacyjny, w którym wędkarze zapuścili narybek. Jest to miejsce wypraw mieszkańców Przasnysza i nie tylko. Obok są wsie Borowe: Chrzany i Gryki. Borowy, Chrzan i Gruca (kasza, więc gryka) to dawne imiona - przezwiska drobnej szlachty.)

Opublikowano

''uporem wołu i rozumem sowim" acan dogrzebujesz się skarbów naszej ziemi - niech Ci też ziemia lekką będzie w tych wędrówkach po krainach nieznanych geografii; przyznaję Ci tym razem tytuł władcy ziemi Wenedów i Lechitów. Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zwróć uwagę na wiek bohaterki. Ona ma tylko siedemnaście lat. Nie twierdzę, że wszystkie młode dziewczyny czekają na księcia na białym koniu, ale pierwsze zderzenie marzeń ze światem realnym może być niefortunne. Do pewnych rzeczy należy dojrzeć, ale do tego potrzeba też jakiejś przestrzeni. W wieku młodzieńczym działa się często pod wpływem impulsu. Zastanawiam się, jakby potoczyła się ta historia, gdyby przed spotkaniem chłopak napisał Ewie, że jest niepełnosprawny. Czy pomogłoby to jej w podjęciu decyzji " na tak"? Czy w ogóle wybrałaby się na tę randkę? Może poszłaby z ciekawości, albo chociażby po to, żeby Fenrirowi nie sprawić zawodu, co stworzyłoby już jakieś okoliczności, w których miałaby szansę pogadać z nim i przekonać się, czy jest jakaś chemia. Wtedy zrozumiałaby (być może), odkryła, że, jak piszesz, "dusza ma większy blask niż ciało."  Bo tego też trzeba się nauczyć.  
    • Poezja i słowa  Nie mogą być usprawiedliwieniem Dla nieróbstwa - panie profesorze Trzeba też umieć kłaść cegły Pod fabryki mruczące metalem I zegarem Albo chociaż śmieci wyrzucać Do właściwych kubłów Pod odpowiednimi symbolami Tak symbolicznie Trzeba się przemóc Aby coś móc
    • Bardzo trafny przekaz w udanym wierszu. Pozdrawiam
    • dzisiaj odwiedziłem moją duszę od miesięcy leży na intensywnej terapii nie zawsze mam czas nie zawsze jestem gotowy na takie spotkania z pomijaniem faktów spojrzała na mnie tak bardzo życzliwie mówiąc jak dobrze że jesteś przez chwilę walczyłem z sobą potem czule dotknąłem jej policzka nie chciałem by się domyśliła że przestałem w nią wierzyć zamknąłem oczy kiedy otworzyłem jej już nie było ona też przestała wierzyć w siebie no i zostałem sam tak zupełnie naprawdę
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam ponownie - ja też odebrałem swój trzeci tomik - jeżeli byś chciała Bożenko                                chętni ci wyślę  - tylko podaj namiary w poczcie -                                 oczywiście bezpłatnie -                                                                              Pzdr.uśmiechem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...