Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zachód księżyca
odpływ

plaża malutkimi kroczkami
wdrapuję się na
gwiaździste niebo

ślady naszych stóp
wtulone
rozmiękczone piaskiem
malują obrazowidło bliskości

Moż(rz)e ostatnim tchnieniem
językiem piany

-nie zalewaj
się znów

rzekła gasząc świecę
jego trzeźwości

Opublikowano

Witam. Maćku Ty zawsze o lecie musisz zimą?
Tomek ma rację;inny ten wiersz,ale podoba mi się,jest
trochę metafor (bardzo je lubię)Plusuję więc i pozdrawiam słonecznie
bo u nas leje,dobrze że nie grzmi. EK

Opublikowano

a w lecie będę o zimie i jesieniom o wiośnie, tak dla odmiany
dzięki za wizytę, co do inności świadczy to tylko o tym iż jako młody grafoman nie mam jeszcze do końca ukształtowanego stylu (próbuję się stylizować na lingwiste, ale nie zawsze wychodzi, czasem powstają rymowane, jak ten ostatnio, czy takie jak teraz)

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Brakuje czegoś nowego, drażniącego, mam wrażenie - gdzies to już było, ten temat, ta treśc. Bo jest i woda, i gwiażdziste niebo, i para i zachód księżyca. Nuda.
Ale za to bronisz się świetnymi ujęciami, nowymi pomysłami (moż(rz)e), a samą techniką.
Ale mnie się mimo wszystko nie podoba.
Pozdrawiam serdecznie!!!

Opublikowano

Aczkolwiek dodam jeszcze, że patrze przez pryzmat innych Pańskich dzieł i dlatego wbijam szpilę, żeby świetny poeta nie osiadł na laurach.
Bo mógłbym napisac, że ciepły i świetny i wiele bym nie skłamał, ale nie byłbym wtedy uczciwy.
Jeszcze raz pozdrawiam serdecznie!!!

Opublikowano

dzięki za szczere słowa, bo słodzenie rzeczywiście nie jest najlepszą formą krytyki, wiersz napisałem kiedyś jakieś 2 miesiące temu, ot tak miałem pomysł z bliskością i morzem, zacząłem pisać i przyszedł inny pomysł więc szybko zakończyłem ten wiersz(z tąd może ta niespójność puenty z całością wiersza)

i jeszcze jedno "Pańskie" proszę następnym razem po imieniu, jestem za młody na takie PANowanie, choć studenci na zajęciach przez per się do mnie zwracają...

dzięki za wizytę nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Wiesz, nie jest to zbyt odkrywczy wiersz. Nic nowego nie napisałeś, to wszystko już gdzieś było. I ten zachód księżyca, gwiażdzisiste niebo-nic oryginalnego. Nie jest zły, ale wiersz jak wiele innych. Pozdrawiam.

Opublikowano

dzięki za wizytę i sowa krytyki wezmę je na barki i przy kolejnych postaram się poruszyć inny ciekawszy wątek (mam nadzieję że twój komentarz nie był ripostą na mój koment przy twoim wierszu)
mniejsza z tym
nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Akurat Twój komentarz nie wymagał riposty, a nawet wywołał obrzydliwy usmiech zadowolenia na mojej twarzy.
A dlaczego tak napisałem - właśnie z szacunku, bo to nie są porady co i jak, bo tych raczej nie potrzebujesz, a pewna wskazówka. Są ludzie - poeci, którzy maja szansę kiedys dojśc naprawdę wysoko ( o ile już nie są) i właśnie tutaj nie pora na sentymenty,a na twardą dyskusję.
Jednak przypominam - zwróciłem uwagę na świetne rozwiązania Twojego wiersza, a podsumowałem, że m n i e się niepodoba, a nie że wiersz jest zły. A to i tak nie dało mi spokoju i musiałem napisac ponownie.
Serdecznie pozdrawiam!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Akurat Twój komentarz nie wymagał riposty, a nawet wywołał obrzydliwy usmiech zadowolenia na mojej twarzy.
A dlaczego tak napisałem - właśnie z szacunku, bo to nie są porady co i jak, bo tych raczej nie potrzebujesz, a pewna wskazówka. Są ludzie - poeci, którzy maja szansę kiedys dojśc naprawdę wysoko ( o ile już nie są) i właśnie tutaj nie pora na sentymenty,a na twardą dyskusję.
Jednak przypominam - zwróciłem uwagę na świetne rozwiązania Twojego wiersza, a podsumowałem, że m n i e się niepodoba, a nie że wiersz jest zły. A to i tak nie dało mi spokoju i musiałem napisac ponownie.
Serdecznie pozdrawiam!!!

ta odpowieź była kierowana do krwawej-mary,
na twój post odpowiedziałem wcześniej, a o ripoście wspomniałem ponieważ ostro skrytykowałem wiersz krwawej i wydaje mi się że ona napisała swój komentarz u mnie tylko dlatego

jeszcze raz dzięki za Michale za tak solidną opinię, jest ona dość ważna bo człowiek się uczy na błędach i podpowiedzi obserwatorów z boku, mogą wiele pomóc
nisko sie kłaniam i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


drogi panie profesorze ;-)
widzę, że od czasu warsztatu się uściśliło w temacie : odpływ noc
końcówka na tak
podoba mnie się to Maćku

ledwy ze mnie magister, a tu od profesurów mnie zwierz
cpoprawki uczyniłem po twoich sugestiach
dzięki za odwiedziny nisko się kłaniam i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sypiam mało. To dlatego nie śnię. Żadnych obrazów, które widziałem w muzeach, żadnych postaci. Głuchy dźwięk przy pukaniu – wieczny ja, moja beautiful skull, my beautiful scalp. Klątwa dziewiątej symfonii – skoczne rondo lub szybki finał, kakofoniczny wrzask jak wyrok u neurologa – z drugiej strony neuroplastyczność, nowe połączenia dendryt – akson są jak koleje do nieznanych miejsc – gdzie mnie nie było, gdzie byłem, z kim, wczoraj, dziś – piłem, nie pamiętam nic, nie łykam nic na niepamięć i to samo nic, w listopadowych barwach, nudzi mnie. Ach, jaki czuję się zmęczony! To nic. Żadnych ciemnych obrazów! Żadnych kobiet bez oczu! Dajcie mi dobry tekst, nie nic! Jedynie tekst, aktorów, dwie aktoreczki z pasją. Karta za kartką – dobre szycie – zanim padną, kartka po kartce, moje wierne psy, do nóg. Kompulsywnie, metodycznie – jak by powiedział Stanisławski (od ilu lat już gnije i w nosie ma method acting) po raz trzeci, oglądam dokument o van Goghu – jak można tak spieprzyć kościół w Auvers, sam bym nie kupił takiego obrazu; już bliższa mi postać doktora Gacheta – doktorat z melancholii, paskudna choroba mówiąc między nami, sypiam zbyt mało, żeby pisać o onirycznych postaciach, krajobrazach, Bogu. Żadnej ołowianej bieli! Jestem udręczony – odpalam papierosa za papierosem, przesypuję resztki wspomnień o tobie z dłoni do dłoni między rozdrganymi palcami, drążącym językiem spijając z podłogi uciekającą przestrzeń, czas.  
    • @Leszczym Musiałem odpocząć - zastanowić się, kiedy byłem najszczęśliwszy, czy wtedy, gdy publikowałem tutaj, czy tam, w pismach - tutaj. NIe przesadzaj z erudycją, podstawowa wiedza nieco czasem poszerzona i wielkie braki w niej. Dziękuję, że jesteś. 
    • @markchagall Świadomość to latanie pęknięć. Ale bardzo trafnie. 
    • @Robert Witold Gorzkowski   Robercie.   najważniejsze Święto - NIEPODLEGŁOŚĆ.   uczciłem jak należy bo kocham swoją Polskę.   ale wiersz - on jest o miłości. nie mogłem się powstrzymać :)   dziękuję.       @m1234   niezwykły komentarz      i wspaniałe granie !!!!!   dziękuję :)      
    • Na szklanym przezroczu umysłu Pęknięcie Mózg nietknięty Psychika popękana. Na osi życia urwanie Stabilna aktualność Przewrót przeszłości Nieszczęście teraźniejszości Cień w rozwoju przyszłości.  Dawne złamanie się odezwało Rany otworzyły na przestrzał Osłabienie wróciło. Źle poprowadzone sytuacje Niewypowiedziane wprost słowa Wszystko na nowo W dawnych i tysiącu nowych seriach konfiguracji I zapętleń W nieustającym cyklu niespełnienia I nie przepracowania.   Nie ma już powrotów Ale nie ma też ucieczki Skazani na życie w symultaniczności  I starcie czasoprzestrzeni 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...