Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chciałbym uzyskać pomoco od orgiowców w sprawie mojej matury z polskiego

W mojej prezentacji powyższe słowa Grochowiaka mają pełnić funkcję myśli przewodniej. Prosiłbym osoby, które w soich autorskich zbiorach mają teksty dotyczące motywu poety-buntownika o wklejenie ich pod tym postem (ewentualnie linków). Chciałbym wpleść w swoją prezentację te teksty jako literaturę podmiotu, a ewentualną interpretację w razie jakichkolwiek wątpliwości konsultować z autorem.

Z góry dziękuję za pomoc :-)

Opublikowano

Niekoniecznie gupota. Zależy zresztą dla kogo. Dla kogoś nastawionego w kierunku literatury, to okazja by się wykazać. Choć dla mnie matura to przeszłość - miło wspominana. Z miłą chęcią spróboałbym swoich sił na takiej prezentacji.
A na prezentację proponuję samemu coś napisać. I nie zapominać, że poezja, to głównie interpretacja.
Teamt można rozumieć w dwojaki sposób:
1. Człowiek skazany przez Boga na bunt.
2. Życie jest buntem.
3. Każdy musi podążać swoim torem, oderwać się od monotonii.

Można też odnieść się do tematu metaforyzując całą prezentację. Wykroczyć poza temat, powiedzieć coś swojego, poruszyć inne problemy, a potem na końcu mała sentencja swojej wypowiedzi z nawiązaniem do tematu (i zwróceniem uwagi na jego przekraczanie).

Pomysłów jest wiele. Zbierz materiały i kombinuj ;)


Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niekoniecznie literatury, mój temat jest związany z poezją śpiewaną - jedyny taki w szkole i dobre jej zdanie to dla mnie osobista satysfakcja

a co do kupowania prezentacji to... ech żałosne
Opublikowano

ale nie bardzo o to chodzi. otóż wiadomo wszystkim, że istnieje możliwość kupna pracy maturalnej przez każdego kto posiada 100 zł i nie lubi mieć czystago sumienia. a że takich ludzi na potęge to i prac "niczyich" od groma. ja sam robie i się staram (moge zostać oceniony słabo, bo specjalistą nie jestem), natomiast inni nie robią nic...i dostają 20/20. sprawiedliwość?

Opublikowano

żeby była sprawiedliwość musi być przemoc :P
dużo zależy od wyboru tematu, dobre kontakty z panią z biblioteki tudzież czytelni również się przydadzą
ja swojej nie sprzedam (pracy nie bibliotekarki)

Opublikowano

Ja zdawałem rok temu i była to chyba najciekawsza rzecz, jakiej się uczyłem w liceum. Głównie za sprawą tematu: liryka erotyczna i jej przemiany, zwróć uwagę na język wyrażania uczuć. Mówiłem o Safonie (*** wydaje mi się samym bogom równy), Villona (Podwóyna ballada w tymże samym przedmiocie), Morsztyna (Do trupa), Leśmiana (*** W malinowym chruśniaku przed ciekawych wzrokiem...) i Wojaczka (Bądź mi). Dostałem 20/20, a gdy mówiłem o łechtaczce (u Wojaczka) to myślałem, że komisja zakrztusi się kawą. Plecam każdemu - prezentacja to naprawdę jest świetny pomysł!

Opublikowano

ehhh, pokarali was z tą nową maturą, pokarali
też się dziwię, po co taki dziwaczny temat, matura to nie doktorat, wykazać się każdy zdąży, jeśli potrzebuje, a tutaj trzeba odbębnić, zdać, trzy razy zet
kiedyś było inaczej, długa lista zagadnień, której chyba nikt nigdy nie zdołał przerobić w całości, elementy rachunku prawdopodobieństwa, gdy na egzaminie trafiało się nieprzerobione pytanie... i wszyscy byli równi wobec losu, a nie ktoś tam się wychyla z jakimiś ambicjami
chociaż w sumie to ja się nie znam, bo nigdy nie zdawałem ustnej matury z polskiego
co do kupowania, to z maturą to jeszcze pikuś, pracę magisterską też można kupić, a rynek jest gigantyczny
ludzie trudnią się tym zawodowo, kupują za tę kasę pierwsze mieszkania i samochody, znam takich — to ludzie sukcesu
od razu widać, że coś osiągną w życiu, czego nie można powiedzieć o kimś, kto się oburza na kupczenie wykształceniem, a raczej jego certyfikowaniem:P
motyw poety-buntownika — można znaleźć u większości poetów, jak mawia mądrość ludowa: „kto nie jest rewolucjonistą za młodu, ten jest sk....synem na starość”:)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

heh vacker
strasznie duzo osiagna : prostaczek ze swoim ograniczonym rozumieniem rzeczywistosci stwierdzi o nim : to jest czlowiek sukcesu :) ciekawe czy malpy z dzungli mowia o malpach w klatce w zoo czy laboratorium : to jest malpa sukcesu, nie musi sie troszczyc o jedzenie, musi miec fantastyczne zycie.
to ja juz wole wybrancow bogow umierajacych mlodo, glupio, biednie i z kacem moralnym przez cale zycie, przynajmniej smakuja zycie, nie podawana papke

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Stanisławie Kamykowski lub ktos inny:)

jesli masz literature przedmiotu w wyzej wymienionym temacie wypracowania z polaka czy moglbys go w jakims stopniu udostepnic?, najlepiej caly bardzo by mi to pomoglo:)

z gory dzieki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...