Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nawet niebo takie samo
czemu bohaterzy pisali na nim skargi

przy mnie powinno upaść jak człowiek
na nowo horyzontalnie : strona prawa i lewa
odejść od życia a później wrócić jak do pracy

po dniu wylegiwania się z kochankiem
jedynym przyjacielem który przynajmniej daje
troszkę siebie i bierze troszkę więcej pościeli

w osiemnastym wieku kobiety topiły się w jeziorach
ja wolałabym zostać alkoholiczką
zepsuć te skręty może podpalić

moje dziecko nie ma możliwości
być alkoholikiem to smutne
nawet niebo takie samo

Opublikowano

hmmm:) jest kilka wersow pieknych:) naprawde mi sie podobaja:)
nawet niebo takie samo
czemu bohaterzy pisali na nim skargi

przy mnie powinno upaść jak człowiek
na nowo horyzontalnie : strona prawa i lewa
odejść od życia a później wrócić jak do pracy

w sumie to poczatek najbardziej:) reszta tez ladna:) ale juz nie tak:) pozdrawiam.

Opublikowano

A mnie sie podoba. Może dobrze by było odchudzić trochę ze słów, bo nie wszystkie są niezbędnie potrzebne. Kwestia dziecka dobra w niedopowiedzeniu - przy werbalizacji trąci patosem. Dobrze, że werbalizacja w komentarzu.
Główny zarzut - za dużo niepotrzebnych słów.
Pozdrawiam, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś w ogrodzie raj był tu kwiecień bywał maj   zawitał czerwiec piwonią  zapach  kradł   lipcowi  drzwi  otwiera na co  róża się dąsa   bo woli sierpień - wrzesień też się jej podoba   dziś w ogrodzie gaj zapach zgubił winien wiatr   dla mnie ten ogród to kumpel   -  to prawdziwy mych marzeń kram
    • Dziś Lubię Mgłę Z Głową w Chmurach Cały Dzień W NIebiosach I w Wodzie Nad Wodą w Lesie Bez Wiatru Wytchnienie    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ja - chwilowe wzmożenie przestrzeni   Zapis światła w tkance  Fazy ubrane w sieci liczb Ludzki teatr geometrii  Emanacja niebytu  Przelana jak wodór w śnieg  Do twardości struktury   Świadomość przepływu Nie do utrzymania Jak każda wiedza   O matce    Kończy się obłędem  Tragizm rozpadu  Hagiografia hologramów    Dynamika bez metafizyki  W projekcji pulsu I słowa, które znaczą  Bez istnienia    Jak nuty bez muzyki
    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...