Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prosze ocencie :

"Oddech"

Mała kometa dziś Bogom zniknęła,
upadła koło mnie i tam usnęła,
jej warkocz ginął gdzieś w mroku pokoju,
poczułam ukłucie,złapałam się za pierś,
jej koniec był tutaj...
Gdy kolejny kryształ roztrzaskał się o ziemie,
jej blask kurczył się powoli
Bez obawy dotknęłam jego żródła,
nie cofnęłam ręki,nie poczułam bólu,
cierpienie znikęło,
pokój świecił jasno...

Opublikowano

słabiutkie, bardzo słabiutkie;

z kwestii czysto formalnych:
Bogom - lepiej pisać małą literą,
złapać się za pierś brzmi (i wygląda) fatalnie - można porównać, ze stwierdzeniem pewnego Pana, że mu: "Piersi opadają",
ziemie - literówka;
do tego trzykropki do wyrzucenia, a wersyfikacja do zmiany (ja przynajmniej nie widzę w niej głębszego sensu);

ogólnie całość wydaje mi się nielogiczna; na początku masz rym i jakąś tam melodię, którą już w 4 wersie gubisz; piszesz pełnymi zdaniami - czasem jest to świetny zabieg, ale nie tutaj; tak czy inaczej, wg mnie, kiepsko;

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Poprawiłem co nieco, reszta należy do Pani łącznie
z tym co wklejam, może się spodoba i przyda.
Jest bardziej uporządkowane. Sam pomysł bardzo
fajny i nietypowy. Pozdrawiam. :))

----------------------------------------------
mała kometa dzisiaj bogom zniknęła
upadła przy mnie i zwyczajnie usnęła

jej warkocz zanikał gdzieś w mroku pokoju
poczułam ukłucie pełna niepokoju

gdy drugi kryształ o ziemię się rozbijał
jej blask się kurczył powoli mnie omijał

dotykając źródła nie cofnęłam ręki
nie poczułam bólu zniknęły udręki

cierpienie odeszło pokój jasno świecił

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko tu jest konwencjonalne, począwszy od prawd oczywistych, skończywszy na przemyśleniach na tyle ogólnych, że każdy może przytaknąć, zgodzić się, nawet poczuć przyjemne ciepełko kołderki uszytej ze strof.  Gorzej, jak trafi się czytelnik, który wyrósł już z wieku cielęcego i nie potrzebuje tej kołderki, a do pewnych tzw. mądrości życiowych dawno już doszedł samodzielnie, ucząc się na własnych doświadczeniach. Co on znajdzie dla siebie w takim wierszu? Cz ta lektura go wzbogaci? Co wiersz wnosi do wielogłosowej dyskusji, jaką toczą i toczyli ze sobą  twórcy,myśliciele, poprzez swoje dzieła? Do jakiego spojrzenia na świat zachęca, jeśli jednocześnie ten świat tak mocno zawęża, redukuje?
    • Parafraza Mistrza, całkowicie odwracająca sens oryginał. To jest o tyle interesujące, że ten intertekst  ma charakter polemiczny. Odważnie wybrałeś Herberta i utwór, który przed kilka dekad był (zresztą nadal pozostaje) rodzajem etycznego drogowskazu i uczyniłeś go anty-moralitetem, w duchu voltaire'owskiego uprawiania własnego ogródka. Przedostatnia cząstka mówi o prawdziwym życiu. Czym ono jest? Usunięciem się poza nawias? Zazdrośnie strzeżoną stefą komfortu? To jest prawda? Jaka? Czyja?  Utwór buntuje się przeciwko heroizmowi kondycji ludzkiej - ale czy to nie jest jednak jedna z filozofii utopijnych? Nawet broniąc zasadzonych warzyw w ogródku przed złodziejem, domu przed spaleniem się, reanimując człowieka na ulicy trzeba wyjść poza egoistyczne asekuranctwo. Czy jest tu miejsce na oddech? A co z sumieniem człowieka? Wiersz o nim nie mówi, a nawet jest głosem wygodnym dla tych, którzy nie lubią tego Gadającego Świerszcza  w swoim życiu. No chyba, że brniemy w totalną skrajność i skałę Aureliusza zastąpimy beczką Diogenesa.
    • Ktoś umarł, świat toczy się dalej. No i co w związku z tym? Co wiersz ma na ten temat do powiedzenia?  W żaden sposób nie przedstawiasz sytuacji lirycznej, żaden podmiot liryczny nie ma tu nic do gadania, tekst nie zmierza do żadnej konkluzji. Nic się nie dzieje ani na poziomie słów, ani między nimi. I gdzie tu poezja?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A jak inaczej chcesz być prawdziwy?    
    • Czy to jest wiersz religijny? Takie odnoszę wrażenie, zwłaszcza po przeczytaniu ostatniej cząstki, w której wybrzmiewa jeszcze spiritus flat ubi vult. Niech sobie będzie, jako zapis takiej relacji. Jest dziecinnie naiwny, z podmuchami wiatru, otulaniem promiennym uśmiechem, tchnieniem, sercem kroczącym w ciemności. Ale w końcu pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, jak powiedział Jezus do uczniów.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...