Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już dawno dałam sobie spokój z usiłowaniem odnalezienia sie w twoim świecie, moja twórczość najwyraźniej nie znajduje w nim swojego słownika. prawde mówiąc nawet już nie zastanawiam się co tu poprawić. twoje wrażenie, a raczej jego brak, jest poprostu wyrazem tego jak nie powinnaś zapuszczać się w lekture moich wierszydeł, nie znajdziesz u mnie niczego dla siebie. pozdrawiam

Opublikowano

you're a supergirlllllll....!

podoba mi sie i uuch, mam wrazenie, ze wiem o co cho!
oby to wrazenie nie minelo, kiedy zejdzie mi mgla z mozgu :>

ladne metafory, i ja nie podzielam zdania pani espeny sway (dobrze odmienilam?), przeklenstwo mnie nie razi, taki urok tego wiersza, bo w moim mniemaniu o grzecznych rzeczach nie mowi i grzeczny mial nie byc..czy nie mial byc


chaotycznie, ale ty sie polapiesz, bo ty jestes ma bycza polowa :>

Opublikowano

Dla mnie poezja musi mieć sens dla inteligentnego czytelnika, inteligencja ma być jedynym wymaganiem, jakie stawia się czytelnikowi (no może jeszcze umiejętność czytania). Twoje wiersze wymagają ode mnie czegoś więcej, czego ja, ani Zło nie spełniamy. Chyba żadne z nas nie musi czuć się winne nie odnajdując dla siebie nic w tym wierszu. Sugeruję uniwersalizację stylu, chociaż po to, aby móc skonfrontować swoje umiejętności z wiedzą ogółu. Pozdrawiam.

Opublikowano

ale drogi panie oscarze, to bardzo miłe, że chce pan zrozumiec co mam panu do powiedzenia, ja jednak nie produkuję masowej rozrywki- piszę, tak jest mi na rękę, tak to czuję, o to mi chodzi. prosze mnie nie zrozumieć źle- ja zawsze gorąco zapraszam do lektury, ale nie jestem tłumaczem, nie mam też zamiaru dostosowywać się, poprostu dalej będę pisać. rozumiem że forum jest do tego żeby dzielić się reflesjami przez lirykę, rozumiem też że państwo mają się za osoby inteligentne. ja mam siebie za postać dość ekscentryczną która pisze dziwaczne rzeczy, ale mimo to z dokładną treścią. jeśli nie czuje się pan na siłach, żeby czytać moje wiersze nie chce panadręczyć- zapewniam, że nie taki jest mój zamiar- poprostu nie zamierzam zmieniać mojego pojmowania świata i tego jak to trawię przez wrażliwość. jak będzie z dalszymi wierszydłami, nie wiem, zobaczymy. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Simon Tracy "Kara śmierci jest wciąż stosowana w wielu krajach na świecie, w tym w Chinach, Iranie, Arabii Saudyjskiej, Egipcie i Stanach Zjednoczonych. W 2023 roku w Iranie odnotowano znaczący wzrost liczby egzekucji, a Arabia Saudyjska również przeprowadziła ich dużą liczbę, przy czym dane z 2024 roku wskazują na najwyższą od ponad 30 lat liczbę egzekucji w tym kraju. W 2022 roku wznowiono wykonywanie kary śmierci w Afganistanie, Kuwejcie, Mjanmie, Palestynie i Singapurze."  -  Google.com
    • @Migrena będę już zdrowa do końca życia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97, bardzo ciekawa analiza, nawet tak ciekawa, że nie jest mi łatwo z nią dyskutować, ale jednak spróbuję. "Nie jest to nudny tekst, chociaż lekki ton, niemal farsowy, może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji. Ale rozumiem, że to Twój zamysł." A ja sobie pozwolę nie zgodzić się albo nie do końca zgodzić się z twoim twierdzeniem o lekkim, farsowym tonie. Zakochanie Marka jest przecież jak najbardziej poważne, chciałoby się rzec, że jego wariactwo wynikające z tego zakochania także jest czymś poważnym. Weź na przykład taki fragment:  "- Aguś, od kiedy tu się znalazłaś, w naszym małżeństwie zrobiło się jakoś ciekawiej, przez to, że państwo pod postacią wyroku skazującego się niejako wdarło się do naszego małżeństwa. "   Marek się w tym powyższym fragmencie ekscytuje się tym, że...Agnieszka nie należy tylko do niego, że w jakiś sposób należy także do państwa. Pojawia się tu więc w pewnym sensie myśl propaństwowa, trochę na przekór twojemu twierdzeniu o "lekkim, niemal farsowym tonie", który "może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji". Ale może jest coś na rzeczy w twoim twierdzeniu o tym lekkim tonie, który może wydawać się nieadekwatnym  do powagi sytuacji. Mi się taka lekkość kojarzy z etosem szlacheckim, z taką szlachecką dumą, która w tego typu sytuacjach nakazuje, żeby nie okazywać przygnębienia, lecz zawsze mieć głowę do góry.      
    • Moimi planami. Piekło się wybrukowało. Moje chęci zginęły w wielkim potopie, wysokoprocentowej fali. Moje słowa, ugrzęzły w pisanych natrętnie listach i błahych wierszach. Miłość, ją zamurowałem w zatęchłej zgnilizną piwnicy bez okien. Wygodne jest życie samotnika. Telefon milczy. Przyjaciele omijają Twój adres, idąc ku tym, którzy zastąpili Twe miejsce przy ich boku. Ludzka mowa staje się denerwującym dodatkiem, letnich, skwarnych minut zmierzchu. Jak muchy podniecone do granic szaleństwa, bzyczące na świeżym zezwłoku psa. Spęczniałym i sinym od gazów rozkładu. Z wywalonym, spomiędzy rozwartych szczęk, szorstkim jęzorem. Porzuconym w rowie przydrożnym, mulistym lekko i ukwieconym, rozplenionym po ugorach jak zaraza mleczu. Oni mają swoje życie we własnych, pewnych dłoniach. Chwytają nimi dzień i noc. I deszcz i śnieg. Jednako bawią ich swymi odosobnionymi barwami szczęścia, wszystkie dni tygodnia. Potrafią czerpać wszystko co najlepsze z życiowej esencji i dawać choć cząstkę siebie innym. A Ty? Możesz jedynie uciec w koszmarny sen. Łóżko jak trumna. Wysadzana książkami i brudnymi, znoszonymi ubraniami. Świerszcze grają ostatni tej nocy nokturn. Znów w półśnie umęczonym. Wyobrażałem sobie piękne życie. I tylko pytania. O przeszłe i przyszłe cierpienia. Wychodzisz z domu pewnym krokiem. Starasz się być jak inni. Lecz, wrócisz za kilka minut pod sam próg. Nie umiesz żyć. W świecie ludzi. Więc trumna czeka. Nie krzyczy i nie pyta. Nie ocenia i nie próbuje zmieniać. Nie boi się Twoich napadów agresji i paniki. Najlepiej będzie jak się położę. Prześpię egzystencję ludzkości. Gdybym jakimś cudownym trafem tym razem umarł. Zanieście mnie po prostu na cmentarz.
    • Muzyka, przez ucho, umysł - do języka.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...