Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chcę zamknąć nawyk spoglądania przez ramię
w drewnianej beczce która spłonąć może w proch
przy świadkach usypać w kopułę
nie większą niż długość ich stóp

kopnięcie krztusi zdeptany świat
miarowo przytykanym powietrzem

wdech
wydech

pod barkiem parzącej ziemi
kisnę
na wino dla odrębnych apetytów

Opublikowano

Robienie na odwrót zawsze nas kusi (na szczęście!). :D
Pod barkiem - mówisz? A co to za bar, gdzie takie skisłe jest? jaka kategoria? ;)
"kopnięcie" i "zdeptany" - jak dla mnie za blisko skojarzeniowo.
Reszta na szczęście "odrębna" (dla licznych apetytów?).
pzdr. b

Opublikowano

Przyłączam się do powyższych zastrzeżeń, cały ten dwuwers z "kopnięciem..." jakoś mi tu nie leży, a szkoda, bo wiersz ciekawy i zatrzymuje na sobie oko i myśl - myśl odrzucenia? odepchnięcia? skrzywdzenia?. Ale w finale nie skostniała, jest otwarta i w sumie opymistyczna. Znaczy się - pogodzona.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...