Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

To takie mądre i głębokie


Oscar Dziki

Rekomendowane odpowiedzi

Coraz częściej staję bezradny i nie ukrywam - otępiały przed wypowiedziami niektórych forumowiczów, a zdarza się to szczególnie często, kiedy padnie sakramentalne: "ta zwrotka jest mądra", albo "to głęboka myśl". Żyję już kilka lat na tym świecie i przeczytałem również kilka książek, parę zbiorów poezji i jak dotąd nie pomyślałem o żadnym z nich, że jest "głęboki", albo "mądry". Może nie trafiłem na odpowiedni(?), a może jest tak dlatego, że słowa "mądrość" i "głębia" pozbawione są w moich oczach desygnatów (do niczego się nie odnoszą).
Niemożliwe jest (tak sobie pełen szacunku pomyślałem), aby moi szanowni koledzy i koleżanki używali słów, których nie rozumieją, więc zwracam się niniejszym z prośbą, aby mi wyjawili, cóz takiego powinienem sądzić, kiedy piszą o "głębii", bądź "mądrości". A na przyszłość, gdyby jeszcze pokazywali mi maluczkiemu, czym ta "głębia" i "mądrość" się objawia w komentowanym tekscie.
Z góry dziękuję za wyjaśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej:

Twoja wypowiedź jest bardzo mądra,
to jest bardzo głęboka myśl warta zastanowienia

;) :P

mniej więcej:

"mądra" i "głęboka" bo
dotyczy być może czegoś co przeżyłem osobiście bo
to jest ważne w moim mniemaniu bo
dotyka mniej używanych pokładów mojego mózgu

;)

więcej:

rzeczy świata są tak "głębokie" i tak "mądre" jak ja jestem.

Pozdrawiam,
Kai Fist

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskarze,
odpowiedź na Twoją bolączkę jest bardzo prosta. Większość pasjonatów poetyckiej „mądrości” odczuwa nieopisaną wręcz satysfakcję z „nazywania” własnych uczuć, doznań, problemów etc. „za pomocą” poety, którego tekst czytają. Pragnienie zrozumienia samego siebie, czy chociażby chęć „przynależności” sprawia, że ludzie, nazywając coś „mądrym”, bądź też „głębokim”, utożsamiają te pojęcia z postępem w procesie odkrywania samych siebie

Wniosek jest prosty- jeśli ktoś w środku jest pusty jak pęd bambusa, nigdy owych sformułowań nie użyje.

Zakładając ten wątek chciałeś obrazić piszących, a obraziłeś czytających,
w tym mnie.

Michale

Marudzisz, marudzisz, a ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu- co Ty jeszcze tutaj robisz?

Serdeczności

Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo złożone zdania jak na bardzo prostą odpowiedź. Wyjaśniając pojęcie wychodzisz od wyjaśnianego ("Większość pasjonatów poetyckiej „mądrości” ") - to poważny błąd logiczny, przez co Twoja wypowiedz jest dla mnie niezrozumiała.



Zatem wystarczy powiedzieć te słowa by dowieść swego farszu?



Myślę, że pisząc to co napisałeś chciałeś obrazić mamę, tatę, premiera, Księzniczkę Dianę (Panie świeć nad jej duszą), całą instytucję Kościoła włącznie ze zmarłym Papieżem.
Widzisz? Insynuowanie motywów postępowania obcych Ci ludzi nie prowadzi do niczego dobrego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mało ludzi jest mądzrych, czy to grzech że szukamy madrości w wierszach?
głupota? jest grzechem ale nie spowiadamy się z niej jak z pychy, dobrze że ktoś próbuje nam uświadomić jacy jesteśmy głupi, mówiąc że ktoś jest mądry, lub powiedział mądrze,
straszne- bo już boję się powiedzieć komuś ze mówi mądrze!terror!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Radzę sobie darować te pseudo-lingwistyczne wywody, albo przynajmniej uważać z dookreślaniem pasujących Panu „wyjaśnianych” i „wyjaśniających”, bo wzbudza Pan tylko uśmiech politowania. Poprawności językowej zalecam poszukać w Zdaniu, którym się Pan z nami na początku tematu przywitał.




Cóż, może faktycznie prostszym językiem…

Pozdrawiam

Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny "temat rzeka" dla filozofów. I po co to?
Dyskusja (nie jestem jasnowidzem, ale tak wróżę) sprowadzi się do problemu: kim jesteśmy, że mamy prawo nazywać coś głupotą, lub mądrością?

Powstanie jałowa dyskusja, w której nikt nikomu nic nie udowodni.

Tyle.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba będzie troszkę naiwne pytać, budzić wątpliwości w kwestiach dla każdego człowieka różnie postrzeganych.
Dla osoby z zawodówki przeciętna osoba z liceum będzie mądra, jak jest z innymi charakterami tak samo z interpretacją wiersza. Jedni piszą urzekła mnie głębia wiersza bo na nic innego ich nie stać, sami nie piszą, jednak mają jakiś stopień wrażliwości ( czy może zakłopotania właśnie z pewnej niewiedzy). Dla mnie osobiście mądra treść to jest taka, którą mogę nałożyć na fale własnych odczuć i emocji. Nie szukam jednak w poezji kierunku życia, tej głębi o której mowa, od tego jest religia. Zachwycać się można jednak zgrabnym ujęciem myśli, które komponują się z bliską nam ideologią.
pozdrawiam Oskarze:)
Regina M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, ma pan wątpliwośi to prosze przeczytać w słowniku. myślałam, że te słowa są dosyć proste i nie wymagają naszego czasu żeby to pan tłumaczyć.

jak mniemam robi nam pan sprawdzian w celu wytknięcia błędu, który jest błędem tylko wg pana. oczekuje pan, że otworzymy buzie szeroko i powiemy 'ale pan jest fajny! nie wiedziałam, że mówienie tych słówek jest takie bezsensowne, uzmysłowił mi pan to, to takie miłe, ale jestem głupia'? jeśli tak to wątpie, żeby sie pan tego doczekał.

może jednak chce pan, żebyśmy nagadali sie, a pan mógł podważyć nasze zdanie eliminując to kolejnymi argumentami? że też ma pan tyle wolnego czasu, zazdroszcze, ale może jednak warto spożytkowac go w jakiś inny sposób niż karmić sie dumą i usiłować wskazywać nam błędy logiczne których wcale nie ma? jeśli tak bardzo chciał pan wyrazić swoje zdanie na temat używania tych słów, podzielić się ekscytacją którą to w panu wywołało, to wątek trzeba było sformuować inaczej. jeśli ma pan wątpliwości to mądrość oznacza zasób wiedzy na bliżej nieokreślony temat (mówiąc o słowie wyrwanym z kontekstu). głębia oznacza wiele mądrych znaczeń. jeśli jednak jest pan niezaspokojony posze zajrzeć do śłownika bądź encyklopedii, a nie urządzać tutaj przedstawienia. dobranoc, życze spokojnych snów niezaburzonych przez wątpliwości co do znaczeń pewnych słów i tego czy ich zastosowanie jest odpowiednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myślę, że nasze poglądy, czy chociażby odbiór wiersza, to sprawa osobista, więc raczej nie pytamy, co powinniśmy sądzić na dany temat lub jak odbierać dany wiersz, tylko sami nad tym pracujemy, ewentualnie [co nawet wskazane] dokonujemy zmienności rekombinacyjnych [*:o)] w naszych poglądach na drodze ich wymiany z bliźnimi.

przeczytał pan już kilka książek i zbiorów poetyckich, żadnego nie uznał za mądry ani głęboki - szkoda, ale nie wnikam w powody. inni ludzie czytają i znajdują takie dzieła, dlaczegóż więc zabraniać im nazywania ich mądrymi i głębokimi? widzę tu przykład pewnej manipulacji: pan nie trafił na odpowiedni utwór, który możnaby nazwać mądrym lub głębokim, ale winą za to obarcza pan innych, próbując spłycić ich wypowiedzi oraz traktując ich je ironicznie i protekcjonalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głębia — to słowo klucz, które mnie kojarzy się z sytuacją, w której ktoś nie poprzestaje na tym, co dane, powiedziane, ale próbuje na własną rękę szukać wniosków, kierując się oczywiście inteligencją
mądrość to moim zdaniem twórcze wykorzystywanie inteligencji w postrzeganiu świata
można być inteligentnym, ale z tego nie korzystać — to jest moja odpowiedź, Oskarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chyba nie chodzi o to, co ludzie znajdują w wierszach, ale o to czemu w komentarzach ciągle używają tych samych słów-wytrychów. Bo nie oszukujmy się, może i w słowniku są definicje, ale niepełne. Cały wykład z filozofii można poświęcić znaczeniu słowa mądrość, a i tak nie znajdzie się precyzyjnej definicji? Bo czym jest owa mądrość? Zdolnością myślenia, zasobem wiedzy, umiejętnością jej wykorzystania z dobrym skutkiem? A jak coś jest głębokie to jakie jest? Wiem, że jak staw jest głęboki, to pewnie nie ma powyżej 2 metrów do dna. Ale jak myśl jest głęboka to jaka jest? Prawdziwa? Mądra? A jeżeli to w jakim sensie? Może ta myśl ma wiele znaczeń? Tylko jeżeli tak, to czemu nazywacie głebokimi wiersze proste jak drut?

Wszyscy używają sobie na autorze wątku, ale jakoś nikt nie wykazał inetelktu, żeby odpowiadając na pytanie zarazem utrzeć mu nosa.

Zamiast tego zarzuca mu się jakieś wyimaginowane teorie spiskowe w stylu:

"widzę tu przykład pewnej manipulacji: pan nie trafił na odpowiedni utwór, który możnaby nazwać mądrym lub głębokim, ale winą za to obarcza pan innych, próbując spłycić ich wypowiedzi oraz traktując ich je ironicznie i protekcjonalnie."

No i proszę mi pokazać, gdzie tu jest to obarczanie winą? I niby dlaczego trzeba coś nazywać mądrym albo głebokim?

Ja nie lubię słowa "przepyszne" i co? Czy czyni mnie smakowym indolentem, bo nie znalazłem potrawy, którą chciałbym nim określić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz - uważam, że tego typu tematy i tak niczego nie zmienią, również tego, że Oscar Dziki nie rozumie, że ktoś może użyć w stosunku do wiersza słów 'mądry i głęboki', gdyż nadal nie będzoe on tego rozumiał i za miesiąc rozpocznie kolejny wątek na ten, lub pokrewny temat, pytając wszem i wobec, co oznaczają słowa 'budzący refleksję' na przykład.
a ponieważ jestem taka sama jak inni to również zabieram głos

Dwa - nigdy chyba nie powiedziałam o żadnym tekście, że jest mądry. Nie nazwałam żadnego człowieka mądrym, bo to zbyt duże słowo. Ale to nie znaczy, że nie mogę odnaleźć w jakimś wierszu czegoś, co skłoni mnie do zamyślenia, sprawi, ze zastanowię się nad zawartym tam przekazem, myślą autora. Wtedy mogę powiedzieć, że wiersz, który przeczytałam był mądry.

Trzy - głęboki w moim osobistym mniemaniu, jeśli chodzi o wiersz, to taki, który dotyka moich emocji, powtarza moje uczucia, opisuje je w taki sposób, o jakim bym nie pomyślała, głęboki, to taki, który porusza kilka aspektów, niesie za sobą przesłanie, które idealnie do mnie pasuje.

Czy rozumiesz to Oscarze?

serdeczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aff Wiesz Aff, wróciłem do Twojego tekstu. I ta grafika niesamowicie Ci się udała. No naprawdę coś bardzo ciekawego. Zachowaj :)) A jak możesz nawet opublikuj, bo oddaje w dużym stopniu istotę sprawy :))
    • uschłe dzbanuszki    orlików. szumiących drzew    ogród gawroni     ludzie stłumili się domów korzennych snów kasja piernika     tam pod skrzydłami w aleje gdzie młody anioł szarzeje skruszy się w deszczu i  zwiędnie po rzeźbie dziadków wspomnienie     uschłe dzbanuszki orlików. szumiących drzew — ogród gawroni tłumią się ludzie znów domów. korzennych snów w kasja piernikach     niesterowalni. tembr trajektorii zgrzyt chronicznego stan uniesienia ale nadążą ci co przezorni na łasce kolęd dziatwy ubłagać        z rozbełtanego    poranka po ostatni    róż — mleczny ząbek                                    
    • Rozdział szesnasty       - Moi drodzy WspółMistrzowie - zwrócił się Jezus do Właśnie Wspomnianych - i moi drodzy padawani. Została nam jeszcze jedna kwestia. Jedna sprawa do zmiany. Istotna o tyle, że druga wojna światowa nie nastąpi. Tym samym jeden z jej celów nie zostanie osiągnięty, a wszystkie jej następstwa z natury rzeczy nie nastąpią. Zatem...     - ... Zatem potrzebujemy wysłać kolejne dusze tam, gdzie tradycyjnie je wysyłamy - Siddharta podjął wypowiedź WspółMistrza po tym, gdy Tenże obrócił się ku Niemu. - Hmmm...     - Nie potrzebujesz podkreślać, że tego nie lubisz - odezwał się Muhammad. - Ale cóż mamy zrobić? Taki los wybrali sobie sami, i to w Naszej Obecności. Za Naszą radą, ale ostateczna decyzja należała do nich samych. Tak więc - tu uniósł rękę celem wykonania wiadomo jakiego gestu. - Ciach!     - Jako człowiek - odparł mu Siddharta - istotnie obawiałbym się, że nie obędzie się bez tego. Ale jak Bóg mam tego pełną świadomość. Tak być musi, ponieważ tak chcieli. Ponieważ tak sobie wybrali. Zatem "Ciach"... - co mówiąc, przybrał mało szczęśliwą minę. - Niech się stanie.    - A co Ja mam powiedzieć? - zapytał Jezus retorycznie. - W Swoje ostatnie ludzkie wcielenie przyszedłem pomiędzy nich właśnie. Aby pokazać, że i pośród takich ludzi może urodzić się i żyć ktoś pozytywny - o Matce i przybranym Ojcu nie wspominając. A oni zdradzili Mnie i wydali rzymskiemu namiestnikowi, aby najzwyczajniej w świecie pozbył się Mnie. "Lepiej niech jeden człowiek umrze za naród", tak wtedy powiedział wiadomo kto spośród nich. I jeszcze naiwnie oczekiwał - i oczekiwali, że dam im tę - taką - satysfakcję.     - Ale, jak wiemy, miałeś najmniejszy zamiar tak o uczynić - odrzekł Muhammad.    - Skąd wiedziałem, że akurat Ty wypowiesz te właśnie słowa? - odparł mu Jezus. - Oczywiście, że to, co widzieli, było iluzją. Uzewnętrznieniem tego, co chcieli zobaczyć. Na co liczyli, że zobaczą. Do tego stopnia materializacją, że byli najświęciej przekonani, że to, co myślą iż widzą, dzieje się naprawdę. To przecież oczywiste - zakończył. - Człowiek mojej miary, formatu oraz poziomu intelektualnego i duchowego, będący krok od świadomego osiągnięcia Boskości nie mógłby istotom przecież niższym, pozostającym daleko za nim na drodze rozwoju, pozwolić na urzeczywistnienie takiegoż pomysłu.    - Tak więc - WspółMistrzem, który odpowiedział Jezusowi, był znów Muhammad. - Ciach! Niech cały świat, w drodze nie-wojny, uwolniony zostanie od tych stworzonych na obraz i podobieństwo, otrzymując i odzwierciedlając najgorsze - ale w jego mniemaniu najlepsze - cechy tego, który ich zaplanował i stworzył. Pychę, egoizm, pewność własnej wyższości, żądzę władzy i pieniędzy oraz fałszywą pokorę.     - WspółMistrzu mojego Mistrza... - Gabr'I'ela zastanowiła się, czy wyrazić głośno swój - naturalnie kobiecy - cień wrażliwości.    - Dobrze, że milczysz, padawanie mojego WspółMistrza - Muhammad uśmiechnął się powściągliwie. - Oni naprawdę na to zasługują. A kto jak kto, ale Ja, Jezus i Siddharta wiemy to doskonale. Nas oszukać się nie da: wiemy wszystko o każdym i wszystko o wszystkim.     - Niech zatem wasza Mama Ziemia odetchnie od nich energetycznie. Niech pokój, który zagościł w waszej części świata, będzie trwały i w niej, i gdzie indziej - to rzekłszy, spojrzał na Jezusa.    - Tobie, WspółMistrzu - i tylko Tobie - z racji urodzenia się wsród nich - przypaść może wykonanie tego w inny sposób i bezpośrednio, a nie przy pomocy innych, przeważnie nie w pełni świadomych ludzi, w czym naprawdę uczestniczą.     - Niech zatem tak się stanie - powiedział Jezus, czyniąc odpowiedni gest. - Już pora.    Domyślasz się, mój drogi Czytelniku, że w zaistniałej sytuacji Wielki Reset i tym samym Nowy Porządek Świata nabierają właściwego, zgodnego z Boskim Planem, znaczenia. Bo prawdziwy pokój możliwy jest tylko w świecie bez istot, których dusz integralną częścią jest wojna.                         Koniec      Voorhout, 22. Grudnia 2024
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dla Ciebie tylko takie.. :-) Również pozdrawiam, wesołych Świąt!
    • dziś pisanie wierszy bardzo modne jest kro rozum ma szerszy ten dokładnie wie że wierszu uroda i słowa i gest i serce i dusza co już się gdzieś rwie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...