Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Rekomendowane odpowiedzi

To była Ona…..
Nim się ocknąłem, wysiadała….
Ruszyłem za Nią… na próżno…
Zniknęła w ciemności uliczek….
Czar prysł…..
Już rozbłysły gwiazdy…
Ale
Ja jeszcze pospaceruję…
Pochodzę i zatopię się w ocean refleksji
Tylko to mi zostało…

Wieże kościoła dumnie górują nad miastem
A ich blask przyciąga spojrzenia…
Piękny to widok…
Ona jest przy mnie…
Wie co czuję…..
Zna moje myśli…
Zna mnie…
Lepiej niż ja….
Potrzebuje Jej…
Otwieram oczy
Stoję sam…

A Ona?
Znam Ją doskonale
Jest we mnie
jest… częścią mnie….
….tą… której najbardziej mi brakuje….
Szklista łza płynie po poliku
I wraca stary ból…

Księżyc już się chowa
I zabiera ze sobą tajemnice nocy
Na zawsze…
Zaczyna świtać
Czas płynie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale to tragedia. Co mnie obchodzą twoje spacery? i "Ale" w pustej ulicy
możesz się nie tylko zatopić, ale i zalać... ona ma to w torbie, koleś. i ja też. Zbyt wiele słów - żadnej treści. "Szkilista łza" - łech, co za ochyda! rzygać! polik! brzmi, jak franca! ogólnie beznadziejnie. Ale, rozumiesz kolego, to jest tylko i wyłącznie moja prywatna opinia. Być może w oczach tłumu - jesteś wieszczem.

Lef-samoj-ski

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za komentarze. Właściwie niewiele piszę i raczej zachowuje to dla siebie, ale tym razem postanowiłem posłuchać krytyki. Nienaturalna ilość wielokropków miała na celu nadanie charakteru westchnienia i zamyślenia, mimo że utrudnia to czytanie.
I jeszcze słówko do Pana Lefski: wyrażam wdzięczność za szczerość opini. Nie przyszło mi nawet do głowy się tym przejmować bo z całym szacunkiem, ale nie tworzę dla Pana... A tak na marginesie: "de gustibus non est disputandum"
Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zachód słońca infantylny my już z tego wyrośnięci snują wszyscy plany nocy wszyscy mniej lub bardziej śnięci śnięci! śnięci! czyż nie piękny przeddzień śmierci? w swoich własnych rzygowinach szczur się snuje po godzinach ka ba re cik! tango siarczyste nade mną i tango moralne we mnie i kręcą się kola (oszczędnie) z nienajgorszą whisky niechaj krążą niech się świecą jasny fiolet - neonowo neon - jasnofioletowo obaj jasno filisternie wszystko we mnie we mnie! we mnie! we mnie! do mnie! hasło: alarm! tracę głownię! reszta leży na chodniku wypadam dziurą w kieszeni dziura pełna nie jest dziurą fiolet dąży ku zieleni powieki-kotary chcą prosić o bis forma za brudna Witkacy chce dziś złapał mnie w talii słowami ciężkimi imponderabiliami arty-anomaliami takim i owym z podejściem zbyt nowym kieszeń! ręka w bezwładzie zaczęła gdzieś fruwać kieszeń! czego nie znajdziesz tego będziesz szukać kieszeń! kieszeń! udręka dzisiejsza musiała się rozpruć nie dalej niż wczoraj archiprotektorze! na żywo i w kolorze pomóż dźwignąć mi krzyż osobliwie metaforyczny jak prawie wszystkie pozostałe O Loch Lomond! O Loch Lomond! zieleń dąży w ciemny blond idzie twardo w dojrzewanie dojrzewaj mój ty, chmielny kwiatostanie kwiato-stanie stanie stanie! stanie się coś! stanie! stanie! czuje drganie w członkach! stanie! miałeś rację święty janie! przedszum trąb mi dzwoni w uszach płynie naokoło czaszki do jednego, do drugiego potem w trąbke eustachiusza w gardła jamę i do flaszki
    • Raz pomogę, a innym razem zaszkodzę w idealnych proporcjach pół na pół, innymi słowy jeden do jednego. Ta okoliczność zaczyna mnie wręcz bawić. Bawić doskonale. Generalnie rzecz biorąc przegrani nie bardzo nadają się do wygrywania, a wiedzą już lepiej niż doskonale, że wcale nie muszą tego uczynić. Właściwie przecież nie bardzo znają smak zwycięstwa, bo niby skąd mieliby go znać? Wbrew pozorom Widmo Porażki nie różni się aż tak bardzo od Pieśni Zwycięstwa, co zresztą najlepiej wie ten kto widział, a wielu widziało, choć nie każdy ma chęć o tym napisać.   Warszawa – Stegny, 14.11.2024r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bywają bardzo potrzebne kluczem do siebie bywają :-)
    • @FaLcorN to dobrze, trzeba sobie radzić, a zawody miłosne bywają bardzo bolesne.
    • Mat IP. Kominek, Ken i MO kpi tam.   Mat - Ład, a ja? Me raje Jarema jadał tam.   O dna w łaty, PO Nikosia i SOK ino pytał, Wando.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...