Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Paliła się wtedy świeca. Płomieniem ogrzewała mój pokój. Tak wizualnie. Lubię światło świec, jest w nim coś intymnego, coś pierwotnego.

Nie pamiętam, czy po trzecim, czy po czwartym łyku wina powiedziałeś, że właściwie chciałbyś mieć już swój dom. Wracać do swojej kobiety po dniu zajętym, aby celebrować wieczór i noc. I spokój. Razem.

Moje dłonie nie śpieszyły się po Twoim karku, opuszki lekko i nieśmiało błądziły po przestrzeniach Twojej skóry. Szorstko – miękkiej. Światło świecy odbijało się w szybie. Padał deszcz, a może tylko mżyło.


***

Na naszym łóżku flanelowa, gruba, beżowa pościel. Pamięta jeszcze namiętność dzisiejszej nocy. Pamięta zapach naszych złączonych ciał, wchłonęła nawet te przyśpieszone oddechy. Za oknem ubranym tylko w czekoladowe zasłony, oknem które nieplastikowe i nieszczelne, jesienny park. I mroźno. I wiatr. I Ty za godzinę.

Na dywanie miękko - brązowym notatki moje piętrzą się, czekają niecierpliwie. Rozlokowane w segregatorach, luzem rozrzucone, poplamione znudzeniami, dziś się nie doczekają. Nasiąkają więc zapachem kawy, aromatycznej, gorącej, z mlekiem i cukrem. I świecami, które właśnie zapaliłam, tymi ulubionymi - waniliowymi. Komputer cicho mruczy, pożółkłe książki tłoczą się na prowizorycznym regale. Zawsze śmiejesz się, gdy opuszki moje gładzą lekko ich grzbiety, a ja zamyślona. Wiesz, że uwielbiam dotykać.

Jakiś jazz zamieszkał dziś w naszych głośnikach, właściwie zupełnie przypadkowo. Ściemnia się. Wzięłam gorący prysznic. Gruby ręcznik. Mandarynkowa odżywka na świeżo umytych włosach, migdałowy balsam na ciele rozgrzanym i stęsknionym. Otula mnie i pieści Twoja koszula, siadam na niedbale posłanym łóżku z laptopem na szczupłych udach. Chcę już skrzypień podłogi pod Twoimi krokami i głosu wibrującego gdzieś między mną a beżowymi ścianami.

Wrócisz to zjemy tosty.

Opublikowano

dzięki, tymbardziej że to jedno z tych 'osobistych'... :)

i... dzięki jeszcze za poświęcony czas, tacy zabiegani jesteśmy, że zostaje nam go niewiele dla innych.


Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława piękna liryka pejzażowa z nutą straty. Cudownie napisane.
    • nie dziękuj , bo na drugi raz nie dam :))
    • @Alicja_Wysocka to ja dziękuję:)     @Gosława Gosławo. Dziękuję Ci za tak trafny i pełen wyczucia komentarz. Masz rację – mentalnie wciąż jestem gdzieś pomiędzy dadaistyczną rewoltą a beatnikowym szeptem przy ognisku. W czasach nylonowych koszul i Radia Luxemburg, dżinsów noszonych do bólu, aż stawały się drugą skórą. W czasach, gdy słowo potrafiło rozcinać jak brzytwa, a wiersz był manifestem, nie "kontentem". Gdy artyści nie robili zdjęć swojego lunchu, tylko rzucali światu w twarz własne sumienie. To były czasy nonkonformizmu – piękne w swojej nieporadności, niebezpieczne w swojej wolności. Filmy, poezja, literatura – rodziły się z buntu, z głodu sensu, z wściekłości na system i z miłości do człowieka. A dziś? Dziś króluje zimny "piksel niebieskie oczko”. Świat patrzy, ale nie widzi. Ludzie nie czytają – ludzie przesuwają. Wiersz to tylko zakładka w przeglądarce. Następna. Następna. Następna. A przecież mogłoby być inaczej. Wyobrażam sobie mężczyznę pochylonego nad twarzą kobiety. Ich usta spotykają się nie dlatego, że telefon się wygasił, tylko dlatego, że serca zadrżały. Pocałunek z miłości – nie z algorytmu. Chwila, której nie da się przesunąć palcem. Czekam na rewolucję. Intelektualną, cielesną, duchową. Ale coraz częściej czuję, że bunt stał się memem, a wolność – funkcją premium. I może właśnie dlatego poezja musi być dziś jak nóż. Ostry, błyszczący, gotowy przeciąć ciszę. Bo kto milczy – ten umiera w wersji cichej. A ja chcę krzyczeć, dopóki jeszcze ktoś słyszy. Jeżeli tak się nie stanie, zgniecie nas sztuczna inteligencja. Nie będzie naszych wierszy. Będą wiersze z AI. I konkursy -- który generator sprawniejszy, szybszy, genialniejszy.     Chciałbym wrócić do czasów swojej młodości ale.....dzisiaj to już możliwe tylko wierszami.   Bardzo Gosławo dziękuję.       @Leszczym bardzo dziękuję za "podzielam powyższą opinię". To dla mnie ważna sprawa :)       @Berenika97 Bereniko. Jeżeli miałabyś kłopoty z zaśnięciem to ja..... Zrobiłbym sobie wianek z Twoich czerwonych róż, włożyłbym go sobie na głowę i siedząc przy Twoim łóżku nuciłbym Ci kołysanki, przygrywając na niewielkim bębenku który posiadam :)   Bardzo Bereniko dziękuję :)
    • @Łukasz Jasiński @Łukasz JasińskiŁukaszu ,ufam , że  masz rację. Sylabotoniczność ? Trudno mi to wymówić . Jestem prostaczkom w śród osób którzy o poezji coś wiedzą i ją tworzą. Piszę, gdy wzbiorą uczucia .   Ważniejsza jest dla mnie treść niż forma. Cieszą mnie jednak konstruktywne podpowiedzi. Za które dziękuję. Za kilka godzin podzielę się z wami jeszcze jednym utworem który dzisiaj napisałem . Jestem ciekawy opinii. I tu chyba moja przygoda z tym portalem się skończy.    Dziękuję ;)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...