Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

był strumień
o strumieniu pisać dosyć łatwo
płynie
przemija

nawet Heraklit mimo iż stary
skąpał się w prostocie
i każdej z mokrych łydek krzyknął

panta rhei

więc piszę
- jako przemoczona Nike
z załamanymi rękoma
ze straconą głową

nie wspominam o łzach
bo to uderza o patos i banał
- bić skrzydłami powietrza nie chcę
ani nadstawiać policzka
przecież i tak zwyciężam

brakiem

wystarczy że poklepałeś mnie
po ramieniu
po przyjacielsku

dzielnie udaję dumę

choć takich kobiet już nie ma
są mity

a ja jak wróbel pokornie
czekam na spełnienie
przypowieści

o strumieni wysychaniu

Opublikowano

Może zacznę od tego, że powinno być chyba "panta rhei" (a przynajmniej ja nie spotkałam się z pisowanią "panta rei").
Poza zmianą szyku w
"bić skrzydłami powietrza nie chcę
ani nadstawiać policzka"
nie mam sugestii, ale czegoś mi jednak brak. Wrócę tu jeszcze.

pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



specjalnie dzis sprawdzałam i natknełam się tlyko na "rei"
co do zmiany szyku- zastanowie się, nie wiem czy to kwestia tylko zaburzonego szyku-tekst nadal nawet z tą zmianą jest toporny a ja nie potrafie znalesć powodu braku polotu

Pozdrawiam
Agata
Opublikowano

Agato, myślę że pomysł jest strasznie ciekawy, realizacja też jest dobra chociaż osobiście trochę bym ten wiersz skróciła

nie wspominam o łzach
bo to uderza o patos i banał
- bić skrzydłami powietrza nie chcę
ani nadstawiać policzka
przecież i tak zwyciężam

brakiem

wystarczy że poklepałeś mnie
po ramieniu
po przyjacielsku

dzielnie udaję dumę


szczególnie ten fragment wydaje mi się przegadany. czegoś tu za dużo. w minimalistycznej formie, trafił by do mnie bardziej, choć i tak pozostaje w pamięci:)

miłej pracy nad tekstem życzę
pozdr. a

Opublikowano

Agato, jak ty to robisz, że cokolwiek nie napiszesz, to źle mi się kojarzy? Przepraszam, ale tak jest zawsze i tylko z twoimi utworami. Ja wcale nie jestem skrzywiony.

Wysychanie strumieni? Nie no!
Zresztą ty jeszcze młoda jesteś... Daleko Ci do owej pauzy. Może napisz coś tak nie wiem... o jedzeniu jogurtu (tego na bank sobie nie skojarzę) albo o czysczeniu uszu szpatułkami...

Co do samego utworu, to jakoś nic mi tu nie preszkadza, jakoś bardzo czytelnie pograłaś tym razem, ale chciałoby się czegoś więcej, jakiegoś smaczku choć jednego, a tutaj z rzeczy intelignetnych tylko ten Heraklit, co go wszyscy znają, więc żadne halo.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Moim zdaniem bardzo dbry... za tematykę przede wszystkim.
Nie podoba mi się jedynie zakończenie. Nie chodzi mi o str merytoryczną a jedynie o styl. Może pokombinujesz jeszcze?
Jest wiele smaczków: choćby te kobiety i mity :) To rewelacyjne!
Do mnie trafiłaś. Strzał w dziesiątke. Właśnie takiego wiersza na dziś potrzebowałam.
Duży + i do ulubionych.
pozdr

Opublikowano

Na początku - powtórzenie "dosyć" Któreś bym wyrzucił.
Jednak "panta rhei" - tak jest u Kopalińskiego - to chyba oryginał po grecku, więc cytując trzeba go się trzymać. Nie lubię "iż", jakieś jest takie napuszone. Wolę, "że". Co do szyku z biciem skrzydłami, to rozumiem, że chciałaś uniknąć rozpoczynania dwóch wersów od "nie", i chyba słusznie. Ale myślnik w moim odczuciu - niepotrzebny. Trochę mnie gryzło powtórzenie "po": "po ramieniu, po przyjacielsku". Ale może to było zamierzone?
"o strumieni wysychaniu" Rozumiem, to jako cytat tytułu przypowieści. Ale jednak trochę razi ten archaiczny szyk. Może by go wobec tego kursywą? Albo jednak zwyczajnie?
Ogólnie - plus oczywiście.
Pozdrowieństwa!
Ja.


był strumień
o strumieniu pisać łatwo
płynie
przemija

nawet Heraklit mimo że dosyć stary
skąpał się w prostocie
i każdej z mokrych łydek krzyknął

panta rhei

więc piszę
jako przemoczona Nike
z załamanymi rękoma
ze straconą głową

nie wspominam o łzach
bo to uderza o patos i banał
bić skrzydłami powietrza nie chcę
ani nadstawiać policzka
przecież i tak zwyciężam

brakiem

wystarczy że poklepałeś mnie
przyjacielsko
po ramieniu

dzielnie udaję dumę

choć takich kobiet już nie ma
są mity

a ja jak wróbel pokornie
czekam na spełnienie
przypowieści

o wysychaniu strumieni

Opublikowano

Wiersz bardzo dobry.
Tematyka oryginalnie ujęta. Wzbrania się przed patosem. Czysto i płynnie się czyta.
Zakończenie jest słabe. Troszeczkę zbyt "wydumane" i patetyczne. Warto coś z nim zorbić ;)

Pozdrawiam serdecznie

PS. Jak coś poprawisz, to może pójdzie wyżej (taka motywacja na zakończenie ;)).

Opublikowano

marri huano: Twoje żródła wiarygodniejsze;0) zmieniam

Stanisłao I Macku: bardzo dziękuje za ciepłe słowa: przydatne w zimny wieczor

Agnes:zgadzam się z Tobą: , ale nie mam najmniejszych pomysłów na zminimalizowanie: w formie pierwotnej i tak były dwie strofy więcej:)

Jasiu: nie wiem, dla mnie to naciagane są te Twoje interpretacje:)))) Ty nawet żle skojarzyłeś list, a to już majstersztyk w dziedzinie złego kojarzenia;D

Vera: jak pisałam wczesniej mi też się nie podoba, ale narazie zero inwencji twórczej

Jacusiu:) za Twoimi namowami wprowadzam pewne poprawki-jak np nieszczesne dosyć;) wielkie dzięki za kolejny wnikliwy koemntarz

Piotrze: taka motywacacja jest chyba nielegalna:p żeby moderacja CIę nie dorwała:PPP

Dzięki za wsyztskie komentarze i poświęcony czas

Pozdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA nie jakieś ultra nowe...
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję za zajrzenie i cieszę się z takiego odbioru mojego tekstu :)
    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...