Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zawsze chciałem być
Wallecem Maximusem i kapitanem Algrenem
odnaleźć Bushido

Ktoś jednak spłoszył wielkie bitwy
ukrył rozgrzewające zwycięstwa

Wciąż marzę o smokach
i boję się
że nigdy nie odkryję swoich Termopil

Stare rany kuszą ścieżką
cichą i bezbolesną

Lecz ja wybiorę tę mniej uczęszczaną
może to pozwoli
przekuć no-dachi na nowo
***

http://pl.wikipedia.org/wiki/No-dachi

Opublikowano

Heh mnie się nie podoba, ale fanom heroic fantasy itp napewno tak. Niezgorzy pomysł, ale jakoś nie przypadł do gustu.
Mam pytanie, dlaczego akurat no-dachi, a nie zwykłą katanę? Bo dla mnie to jakoś implikuje kompleks małego u PL... Ale może to już moja złośliwa natura.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Ponieważ ktoś słusznie zwrócił mi uwagę, że katany przekuć się nie da, z racji jej wielowarstwości. Z no-dachi też byłby problem, ale wydaję mi się że mniejszy.
Poza tym tak wielką bronią, mogą władacyć tylko wielcy wojownicy ;), co niekoniecznie musi wiązać się z jakimś kompleksem peela. Proponuję zakładać, że wszystkie członki peela są normalnych gabarytów i nie musi sobie nic remoplensować :P

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

Nie znam się na matalurgii, ale wydaje mi się, że można przekuć katanę - tak samo jak i no-dachi (o ile mi wiadomo były robione tą samą techniką, ale mogę się mylić, czytałem tylko biografię Hideyoshiego z dziedziny feudalnej Japonii). Zywczjanie można skuć z powrotem ostrze do postaci kawałka metalu i przekuć od nowa. Wnioskuję to z tego, iż o ile wiem sprawdzenie przydatności katany (owszem mnie wydaje się to mitem jdenakże programy dokumentalne twierdzą co innego, choć niekoniecznie trzeba im ufać) polegało na tym, że wbijało ją się w dno strumienia ostrzem w górę tegoż i puszczało się z nurtem kartkę papieru - jeżeli napotykając ostrze nie przecinała się miecz zostawał przekuty od razu. Problem jednak polega na tym, że dawny proces produkcji mieczy nie jest historykom dokładnie znany (podobno obecnie znane procesy produkcyjne są jedynie namiastką sposobów dawnych mistrzów). Problem polega ponoć na tym, że zgodnie z opisami katany miały być gietkie i bardzo wytrzymałe zarazem, ale niestety te produkowane obecnie za pomocą znacnych archeologom sposobów są raczej łamliwe.

Nie wiem jednak na pewno, możliwe, że się nie znam.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Blizny nie zawsze są widoczne, i potrzeba heroizmu tkwi w sposób naturalny w każdym prawym człowieku. Ale lepiej losu nie kusić. Wielkie bitwy wokół toczą się między nami, choć nie tak spektakularne, ale jak zwykle - o wartości. Życzę wytrwałości i wierności zdeklarowanemu tu wojownikowi, noszącemu groźne pseudo Coolt. Do boju!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...