Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na balkonie u sąsiada
rosną sobie bratki,
sąsiad mieszka piętro niżej
śliczne ma te kwiatki.

letni skwar, powietrze stoi
on właśnie się opala,
na balkonie, wieszam pranie
niechcący w dół coś zwalam.

ach, co za pech i właśnie tam
gdzie kwitły te brateczki,
akurat to, akurat mi
lądują tam maj

och, co za wstyd, już cofam się
rumieńcem się oblewam,
może, gdy szybko schowam się
nie będzie podejrzewał?

i nagle dzwonek, patrzę, a
w połowie rozebrany,
a w ręku trzyma moje to
jest cały roześmiany.

uff, co tu robić? błyska myśl
niczego się nie boję.
otwieram drzwi, zdziwiona i
już mówię mu - nie moje.

on oczko jakieś puszcza mi,
a potem tak mnie zmierzył,
no nie wiem sama, nie wiem czy
na pewno mi uwierzył

Opublikowano

Cześć!
Na początek powiem, że liczyłem - 8 na 7 to może nie rewelacja (lepiej byłoby cały czas 8), ale obleci. Doczepię się za to, że momentami rytm naciągniety jest aż nazbyt nachalnie, np tu:

"i nagle dzwonek, patrzę, a" - "a" na końcu wersu? ;) Dobra ściema nie jest zła.

Jeżeli chodzi o treśc, no to mamy tu historyjkę, wiadomo co i jak, nic specjalnego (jakoś mnie nie rozbawiła, sprawiła raczej wrażenie historyjki z reklamy... może bielizny?), ale pewnie będę jedyną osobą, która na to pomarudziła.
W wierszyku jest cała masa zgrzytów akcentowych. Strasznie mi się to nie podoba, bo czytelnik ma do wyboru, albo czytać to zgodnie z akcentami w wyrazach i nie popłynąć, a obijać się od boi do boi, albo wstawiać akcenty tam gdzie nie powinno ich być i płynąć w rytm tamta-ramta, olewając też interpunkcję, która skoro tu jest, to chyba była dla ciebie ważna. Ja nie lubię być stawiany w ten sposób pod ścianą.

No i wreszcie: dlaczego Alicjo nie chciało Ci się postarać i nie wszystkie rymy są tu tak na poziomie, jak: "się oblewam - podejrzewał"? Bo "kwiatki - bratki" to już przegięcie. Fuj!

Nie wiem, co ci napisać.
Źle nie jest (wbrew ilości zarzutów, które postawiłem), ale jakoś nie przypadł mi do gustu (zgodnie z ilością zarzutów, które postawiłem).

Pozdrawiam sennie.

Opublikowano

Jasieńku zły i już wszyscy wiedzą,
że na balkonie, to nie byłes Ty :)

Bratki - kwiatki, sama bym nie zniosła gdyby tak było wszędzie, w każdej zwrotce. Ale od czasu do czasu jak się taki rym trafi nie musi przecież zaraz trafiac nikogo szlag - czy tak?
Natomiast "a" na końcu wersu jest ce-lo-we. Własnie po to jest na końcu, żeby w odpowiedni sposób zaakcentować przy deklamacji. Podobnie zresztą jest z "i"
Reklama bielizny w ogóle nie przyszła mi do głowy. Faktycznie jesteś pierwszym z takim skojarzeniem.

Jasiu, czy uważasz, że powinnam przenieść się do Piaskownicy, że nie nadaję się do Początkujących?
Pozdrawiam piątkowo :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Słuchaj, to że jestem marudny i się czepiam wcale nie znaczy, że uważam Cię za niegodną piasania w dziale początkujących.

Nie przejmuj się, może potraktuj to jako radę z dobrego serca, albo też ambicjonalnie. Tak czy inaczej masz doskonałą okazję, żeby usprawnić to, co kuleje. :)

Mam nadzieję, że nie przypiszesz temu komentarzowi wrednego tonu (naprawdę się starałem).


Ciepło i serdecznie pozdrawiam z nadzieją, że mi pokażesz! :)
Opublikowano

Jasiu,

nie mam swobody mowy, jeśli chodzi o wiersze białe. Mało który rozumiem.
I nie jest to bynajmniej podyktowane brakiem mojej dobrej woli.Czytam, bo czytam.
Ale nigdy nie wiem jak skomentować taki wiersz. To może tyle, tytułem usprawiedliwienia.

Piszę tylko rymowane, z różnym jak widzisz skutkiem. Chciałam po kolei umieścić tutaj wszystkie, które są w moim tomiku "Mandarynki" - może niepotrzebnie. (Mandarynki, to mój pierwszy wiersz, wyobrażam sobie jakbyś się ubawił) Napisałam go jakieś trzy lata temu.
Zdaje sobię sprawę z niedoskonałości, wszak amatorką jestem i to bardzo pospolitą.
Nie bardzo mogę zmienić to, co już jest.
Ale najpiękniej jak umiem, dziękuję Ci za Twoje szczere serce i oczy. Jeśli wytrzymam tu dłużej, a Ty będziesz miał do mnie nadal tyle świętej cierpliwości, to może doczekasz się lepszych wierszy.

I nie uważam, że jesteś wredny, jasne?
Raz jeszcze pozdrawiam :)

Opublikowano

oczywiście,iż należy takie utwory pisać,gdybym tam był nie pozwoliłbym
Ci ściągać majtek,majtki się sciąga w rzeczy samej z rzeczy samej,gdy sie ma ochotę.Miewałem znajome co przychodziły na randki bez majtek,jedna nawet była dowcipna i powiedziała,iż jej kaktus na dłoni wyrośnie gdy ja jej zdejmeę majtki ,ale ty się nie przejmuj
Alicje w Krainach Czarów są rządzone innymi prawami.Serdeczności Królewno Alek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...