Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

trzask łupiny
zamyślenie...
jakby wstrzymanie czasu
w bezdźwięcznej obręczy pierścienia
pourywane słowa
przez rozkojarzenie
w zmowie zatartego milczenia
upulchnienie
rozziarnionej skorupy bytu
przebite szpilką nadziei
niewinność przebudzonego świtu
w iskrzącej zroszeniem pościeli
naiwność
w czystości kryształu
z kroplą pijaństwa na ustach
i wiatr
jak wino sączone pomału
w błękitu łaciatych chustach
ramiona przestrzeni
szal westchnień i marzeń bez wstydu
oczy sklejone spojrzeniem
i lekkość słodkiego spokoju
oswojona
ochrzczona zaspokojeniem

Opublikowano

Wyliczeniowość, z której nie wynika tyle, ile powinno.

upulchnienie
rozziarnionej skorupy bytu
przebite szpilką nadziei
— to niestety graniczy z kiczem.

W sumie to mnóstwo tu słów, których pojawienie się w tekście świadczy o nieobyciu leksykalnym. Nie wystraczy, że ładnie brzmią. Gdzieś na Forum Dyskusyjnym umieszczono parę wskazówek, które mogłyby w przyszłości pomóc.

Wszystko bez złośliwości. Pozdrowienia. // 51

Opublikowano

Mnie to Mickiewiczewszczyzną (truden słowo) zajeżdża. Już tyle mi wystarczy by być na nie. Wiersz brzmi ładnie, może i nawet coś tu gra, ale piszesz o czymś oklepanym używając strasznie wydukmanej formy zarazem nie rzucając żadnego nowego światła na temat. No i rymy kiepskie, a nie byłoby tak trudno dać lepsze biorąc pod uwagę jak wiersz jest napisany.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...