Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wprowadzenie

Są trzy podstawowe rodzaje ciszy. Mowa oczywiście o ciszy, która zapada między conajmniej dwiema osobami podczas rozmowy, a nie jak nie ma prądu i wysiada telewizor. Te trzy podstawowe rodzaje to:
*NIEZRĘCZNA CISZA
*ROMANTYCZNE MILCZENIE
*ZWYKŁE NICNIEMÓWIENIE
Czasem trudno wyczuć różnicę (i granicę) między tymi rodzajami, ale mają jednak one pewne cechy charakterystyczne i powstaja w okreslonych warunkach

NIEZRĘCZNA CISZA
Wszyscy znają uczucie, kiedy jakiś czas z kimś rozmawiają, aż tu nagle zapada „taka niezręczna cisza”. Można ją rozpoznać po wyczuwalnym napięciu w powietrzu, a obie strony gwałtownie zastanawiają się, co by tu powiedzieć. Wtedy często pada jakaś głupota, ale nie jest to regułą.
Niezręczną ciszę najlepiej przerwać po prostu Mówieniem. W razie problemów można zawsze zażartowac na temat ciszy, która właśnie zapadła.

ROMANTYCZNE MILCZENIE
Do romantycznego milczenia potrzebne są dokładnie dwie osoby, w większości przypadków odmiennej płci, ale Milczenie jest tolerancyjne i nie przeszkadza mu między kim zapada. Charakteryzuje je wiele dodatkowych czynników. Są dwie teorie na jego temat. Jedna mówi, że jest to cisza w trakcie której mimo wszystko pracuje jama ustna. Ale, że wtedy mówienie jest technicznie niemożliwe nazwijmy je Romantycznym Milczeniem v.beta.
Romantyczne Milczenie alfa jest wtedy, gdy wspomniane wyżej dwie osoby idą/siedzą/leżą w milczniu i ani troche im to nie przeszkadza (nie mówimy tu o Cichych Dniach, które zostaną omówione w gatunkach pobocznych. Nie liczy się również, jeśli spowodowane jest przez pracujący buldożer, czy kolumnę TIRów, wtedy na ogół jednak coś przeszkadza. Bardzo często towarzyszy mu wiele innych aspektów, typu:
- przy chodzeniu: trzymanie się za ręce, przytulanie
- przy siedzeniu: przytulanie, wpatrywanie się w oczy (przy chodzeniu byłoby niebezpieczne), i wspomniana praca jamy ustnej, która zamienia milczenie w wersję beta
- przy leżeniu: przytulanie (spanie martwym bykiem którejkolwiek ze stron jest milczeniem ale bynajmniej nie romantycznym), wszelkie bardziej gwałtowne formy leżenia również zmieniają milczenie w v.beta

ZWYKŁE NICNIEMÓWIENIE
Zachodzi międy dobrze znającymi się osobami odmiennej płci, w jego czasie strony na ogół są zamyślone (przy odrobinie szczęścia nawet nad tym, o czym wcześniej rozmawiały). Przeważnie nietrudno odróżnić je od poprzednich rodzajów, chyba że jedna osoba gorączkowo myśli co by tu powiedzieć, a druga się po prostu zamyśla. Wtedy mamy do czynienia z formą mieszaną. Pewnym zagrożeniem jest zmiana Zwykłego Nicniemówienia w Nudne Nicniemówienie.

GATUNKI POBOCZNE
Są tez inne, mniej interesjące i rzadsze rodzaje Ciszy. Są to:
- Ciche Dni: nieodzywanie się ze złości, które ma coś dać z reguły jednak nic nie daje
- Odmowa zeznań: spotykana głównie w sądzie, względnie podczas rozmowy z rodzicami, która ma na celu uniknięcie (a raczej odroczenie) kary przez ukrycie przewinienia

UWAGA!!!
Powyższa teoria nie znajduje pokrycia podczas rozmów przez internet (Romantyczne Milczenie w ogóle nie wchodzi w grę, Niezręczna Cisza jest łatwa do ukrycia, a Nicniemówienie ma szereg różnych przyczyn, począwszy od wyjścia do toalety a na zawieszeniu się systemu operacyjnego skończywszy). Natomiast podczas rozmów telefonicznych nie ma w ogóle mowy o Ciszy, gdyż wtedy na ogół odkłada sie słuchawkę. Odpowiednikiem Niezręcznej Ciszy jest powtarzanie „no” przez obie strony, Romantycznego Milczenia – płomienne wyznania, a Nicniemówienia coś w stylu „muszę kończyć”, „ zagadałam się”, „no to do jutra” po czym nastepuje pożegnanie i przeciągłe piiiiiiiiii.



_________________________________________________________________________
podziękowania dla współautorki "teori" - LUDI

Opublikowano

Napisałem kiedyś tekst "Anatomia krzyku" (pierwotnie miało być o Mike Pattonie), ale wrzuciłem go do szuflady. Lektura "Teorii milczenia" skłania mnie aby jednak po niego sięgnąć. Dzięki za przywrócenie mi chęci do tekstów nieco analitycznych (czy to dobre słowo?).
pozdr:)

Opublikowano

zaskoczyłaś mnie meliso :) pozytywnie bardzo, bo spodziewałam się trochę nudnawego mówienia o wiadomym, a ja o wiadomym słuchać nie lubię (chyba że to coś dobrego i o mnie :)) a tu wplotłaś dowcip i wszystko prowadzisz bardzo luźno, bez sztywno określonych ram (jakichśtam) nawet nie miałabym nic przeciwko pociagnęciu tego wątka, jeśli nie w tym temacie to np na innym polu (tyle, że kiedyś słyszałam, że za częste powielanie jakiegoś schematu po czasie nudzi czytelnika...więc może to nie najlepszy pomysł).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wieczór. Jezioro zapina horyzont ostatnim promieniem światła. Słońce – spóźniony kochanek – tonie w jedwabnej, szepczącej trzcinie. Cisza. Nie pusta. To język pragnienia natury. W niej każde ich tchnienie. Woda milczy Ale to milczenie drży – jak skóra świata przed pieszczotą dłoni. Oni. Bez imion. Miłość nie potrzebuje dźwięku. Spleceni, jakby czas tkany był z ich oddechów, jakby każdy gest, każda ścieżka - prowadziła do tej chwili, czekał zapisany w niebie. A jednak – w ich spojrzeniach cień. Dotyk losu. Świat szepcze kruchą pieśń przemijania. Ich pocałunki – ciepło ciał i drżenie warg, symfonia żywiołów: ogień i wilgoć, wieczny alfabet istnienia. Nie całują się. Oni się stwarzają. Jezioro patrzy: nieme. Wierne. Rozświetlone – bez końca Brzeg milczy, lecz to milczenie kłania się Przedwieczności – ciszą bezmierną.    
    • @Berenika97 dziękuję, to dla mnie ważne, że tak uważasz :) piękne masz imię - już od jakiegoś czasu chciałam to napisać,.ale mi wypadało z głowy :) @Robert Witold Gorzkowski zrobiłeś mi dzień tym komentarzem, dziękuję :) muszę iść dzisiaj na spacer, może jaki wpatrzony w obłoki się potknie i wpadnie wprost w moje ramiona. To brzmi jak dobry patent na podryw :) @Łukasz Jasiński oj Łukaszu, zawsze się trochę boję tego Twojego "oj" :) @Gosława oj ja też - albo wulgarna, albo za smutna, albo nie taka. Posłuchać możemy i tyle, a potem pójść po swoje, bo nam się należy :) Dziękuję Ci bardzo za komentarz (to, że je lubię i, że są dla mnie ważne, to wiesz) i życzę dobrego czasu :)
    • @Gosława ładnie, wzruszająco. Twoje puenty jednak nie raz osłabiają tekst, tutaj tak dla mnie jest, pozdr.
    • @Jacek_Suchowicz Czy zamruczy?   Zamiast gapić się w czerń kliszy, spójrz jak lubisz w piwne oczy. By zabrakło sił wśród nocy, gdy obejmie i zamroczy.
    • Bajka się rodzi, A baśnie wyśnione? Jak dobrze. Bo bajki Dobrze zakończone.   Pzdr ,

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...