Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Znowu stałeś dwa razy na czerwonym świetle. Zapomniałem. Przestań. To nielogiczne;
kto miał umrzeć - umarł, kto urodzić - urodził się. Ktoś wtedy kochał, kochał inaczej,
tłamsił nadzieję, posiadał wiedzę nieprzewidzianą przez szkolnictwo. A ty stoisz w
miejscu.
Może to się już nie powtórzy nigdy; nie powtórzy takie stanie na czerwonym
świetle, z świeżo odciśniętym piętnem, które reaguje. Także zmienia, dzieli. Kolor
szarych, codziennych świateł. Oglądasz za dużo filmów. Nie oglądam, nawet za siebie
nie patrzę; może boję się. Zostało wszystko za mną i zostawać będzie wciąż. To samo -
chłodna poręcz, na której balansuje dłoń. Po drodze

ta niemożność zatrzaśnięcia się za jakimiś drzwiami; niemożność dotknięcia. Zmysł
powonienia: odkryty, nazwany żeby ludzie - marzyli, mieli: depresję, bogów, niedopalone
papierosy, wojny, a kiedy już jest za późno - ostatnie życzenie na łożu śmierci,
pośmiertną nieśmiertelność w książkach wydanych po znajomości. Zabija mnie ta
przeklęta systematyczność. Ty systematyczny? – chyba żartujesz. Moja systematyczność
nie polega na chodzeniu tam, gdzie z kamieni wykluwa się nowe życie. Wolę tłuc głowy
latarniom, niż dawać nowe życie poronionym.

Moja systematyczność zamyka się w tych słowach, kilku ulicach, chodnikach, światłach.
Reszty nie poznałem. Nie odróżniam nominałów, oprócz jednego dźwięku, który mnie
prześladuje. Oprócz niego nie dostrzegam nic. Krzyczę, i nie wiem co krzyczę, w
niezrozumiałym dla siebie języku.
Opublikowano

nie wiem ile czasu dzisiaj siedziałem aby ten bałagan jakoś ogarnąć, ale nie mogę... poza tym jak chciałem uporządkować przedostatnią strofę to robiło się coś takiego, że szła ona gdzieś w prawo w siną dal i odstawała. Nad przerzutniami zastanowię się, dzięki. Zaraz się biorę za robotę. Może to faktycznie lepsze wyjście :)

Twoje komentarze, z opóźnieniem nie martw się - czytam :) i biorę do serca, miło, że po czasie jeszcze zaglądasz. Dzięki za ten niezwykle budujący koment :))

pozdr.

Opublikowano

Espeno, cóż tu odchudzać? żebym nie wiem jak chciał to zostanie... w imponującym rozmiarze ;) dzięki wielkie :)

Arek, cholera gonię, bo widzisz muszę już niedługo go przeczytać, zamiast zatapiać się w dziełach, które mnie naprawdę fascynują :/ dzięki, za koment, ostatnio tak jakoś mi wychodzi, przestaję pisać dopiero gdy czuję, iż wyczerpałem temat. Potem to porządkuję, zostawiam niektóre elementy, a niektóre wyrzucam i zostaje taki owoc, czy zgniły czy dobry to już nie mnie... dzięki za koment :)

Samo zło, dzięki. Już zapomniałem o gorącu, dawno go nie było, dzięki za przypomnienie ;)

Stan, moja koleżanka nie wiedząc ile mam lat, typowała ponad 20... cóż, nie wiem. miło mi bardzo, bardzo, że tak myślisz :)) za ulu oddzielne podziękowania!!

Opublikowano

Pomimo dramatyczności zapisanej - to nie jest wiersz ;(
Gorzej - to nie jest także proza poetycka, a jeśli: to przegadane i wiersz, i proza.
Za dużo - jak dla mnie - komunałów (ściany mają uszy ;), za mało pracy 'w języku'.
To-to bym przeniósł na prozę.
Może by Pan, Panie JJ, spróbował poczytać np. "Sezon w piekle" Rimbauda?
pzdr. b

Opublikowano

ta poczytałbym i inne rzeczy, ale co trzy dni muszę dzięki szkole nową lekturę zaczynać :/
jeśli chodzi o Pańską opinię, Panie dr hab. po części się zgadzam. wiem, że jest to chaos, ale za parę lat, zajrzę z powrotem. wtedy bogatszy życiowo ;) zrobię z tego wiersz, obiecuję. cieszę się, iż w końcu zaczął Pan komentować moje wiersze , choćby miały to być nawet same nieprzychylne opinie. dzięki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jay Jay, czy Ty naprawdę masz 17 lat :O??? jeśli tak, to przyznaję rację Stasi iż Twoje wiersze są bardzo mądre /może nie powiem jak na małolata, bo jakby nie było to ja sama mam tylko 20 lat... ;)/
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No nie przeginaj, Młody Geniuszu ;) same - to są tylko: złe ;D
Zdaje się, że jedna na trzy była w miarę pozytywna? ;)))
Znajdź chwilę na Rimbauda, bo warto, i czuję, że Ci, Panie JJ, podejdzie.
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 cieszę się:):) serdecznosci:) @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję Talarku:) @Alicja_Wysocka Oj Alicjo, od Ciebie usłyszeć takie słowa to miód na moje serce:):)miłego dnia:) @Jacek_Suchowicz Dziękuję Jacku za Twoje rymowane komentarze:))
    • @Wiesław J.K. Sensowny !! 5+  
    • Wydaje mi się, że piszesz o kodzie kulturowym. Napisałeś o wyrzucaniu jedzenia, a oto info z chatgpt:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak ograniczyć marnowanie jedzenia? Planuj zakupy – twórz listę, kupuj tylko to, co potrzebne. Sprawdzaj daty ważności – "należy spożyć do" ≠ "najlepiej spożyć przed". Przechowuj żywność odpowiednio – korzystaj z lodówki i zamrażarki. Gotuj z resztek – np. zupę z obierek warzywnych, smoothie z miękkich owoców. Dziel się jedzeniem – korzystaj z jadłodzielni lub aplikacji (np. Too Good To Go). Kompostuj – jeśli już coś trzeba wyrzucić, niech wróci do natury.   Czy nie jest to dobre podsumowanie co robić, a czego nie?    Pozdrawiam
    • Ponoć jest jedno przyspieszenie. Jednakże pyłek opada wolniej na dno niż kamień. Nie uderza grzmiąc. Wszystko jest szczególne, ale rzadko przeczy.
    • "Cokolwiek czynisz, powinno być motywowane miłością - radością przebywania ze Mną, pragnieniem obdarowywania Mnie, bo taka jest zasada miłowania - taka potrzeba i wyraz. Jeśli motywy są inne, to jaki cel tego, co czynisz, jaka wartość. Wtedy jest forma bez treści. Pozory, za którymi nic się nie znajduje. Oszukujesz wówczas i zwodzisz samą siebie, a także innych. siebie poza tym dręczysz czynieniem czegoś z przymusu. A to rodzi w sercu zgorzknienie i czarnowidztwo.                          To jest zagrożenie dotykające wiele osób, które poszły za Moim wezwaniem, a potem nie dotrzymały kroków miłowaniu sercem, czułym i przytulonym do Mojego Serca.                            Stan ten rozpoznać można po tym, że coraz więcej jest zniechęcenia niż radości, przymusu niż gorliwości, lęków niż pokoju i ufności.                             Dopóki żyjesz na ziemi, nie ma wytchnienia od walki o żarliwe miłowanie. Miłowanie jest życiem. Poza Miłością jest śmierć i rozpacz.Miłowanie jest radością i siłą zawsze zwycięską. Pokojem i ukojeniem.                                 Ty miłuj, a Ja będę czynił to, co chcę, aby było uczynione. Twoim rękoma i twoimi sercem będę to czynił, radując się twoim dziękczynieniem"                                                     Alicja Lenczewska 423 nd.18.06.2000                                                    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...