Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nadeszła
Powoli, jak śmierć do starca
Cichutko,
Bez mrugnięcia okiem,
Bez kiwnięcia palca,
Bolesna,
Miała przejść bokiem.
Przerażenie, strach,
Jak w ciemnym pokoju,
Tylko echo przeszłości,
Po wycieńczającym boju,
Każe mi stanąć
I krzyczeć w złości.
Taka nienasycona,
Niespełniona,
Mit obaliła,
Ostatnia, kona,
Pierwszej miłości chwila!

Opublikowano

jak dla mnie bardzo to banalne; wkradł się rym, który strasznie "skrzeczy"; wersyfikacja też do mnie nie przemawia;
do tego, moim zdaniem, za dużo jest tu patosu (słowa takie jak: nienasycona, bój, strach i cały ton wiersza);
ogólnie jestem na nie;

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Dziękuję Julio za komentarz,
daleko mi to pisania wierszy tych nawet najprostszych, ale kiedyś, dawno temu napisałem pare pod wpływem silnych uczuć (...) i teraz chciałem je gdzieś poprostu umieścić, tak ot bez celu, nie sądziłem nawet że ktoś je skomentuje.
Jeszcze raz bardzo dziękuje za komentarz (mimo iż dość krytyczny).

Pozdrawiam,

ps. Czytałem Twoje dzieła... bardzo spodobał mi sie wierszyk "Żałoba", (jak widzisz jestem tylko zwykłym konsumentem).

Opublikowano

Rym jest ok, pod warunkiem, że trzymamy się pewnych reguł. Tu niestety nie tylko rym skrzeczy ale rytm się potyka. Ja rozumiem te emocje, ale formalnie niestety... Troche mi to przypomina pewnego poetę z Bieszczadów, Antka Ciombora, który pisze podobnie, arytmicznie, przypadkowo rymowanie i przeraźliwie monotematycznie. Ale pisze. Dla samego siebie i dla tych którzy chcą go znać. Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




o... hmm...

Dziękuję! A co do pisania, owszem sprawiało mi to wiele satysfakcji, ale wydaje mi się że zdziecinniałem od tamtego czasu i przestałem pisać.... hmm a może to coś innego sprawiło że przestałem?
Opublikowano

Piszę pod tym nazwiskiem, które nie jest moim, ale nie mam innych możlowośi. A chcę Radoslawowi powiedzieć, że jego wiersz CHWILA przemówił do mnie tak wyraziście, że aż do łez. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła przeczytac Twój wiersz? akrytyką nie przejmój się - wszystkim nie dogodzisz!

Opublikowano

tak czy inaczej zawsze wrato popracowac nad sobą i nad swoim stylem, a później kto wie... :)

ja oceniałam nie treść, a formę - treść tak na prawdę zazwyczaj jest prawdziwa, bo wypływa z serca, tylko, że dobrze byłoby tę myśl pięknie przedstawić;

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Mimo tego że nie lubię powodwać łez, to w jakiś sposób sprawiłaś mi tym komentarzem przyjemność. Dziękuję!

A co do innych moich malutkich dziełek... moge Ci kilka przesłać na emaila, bo tutaj sie chyba nie nadają, uznałem ten za najlepszy i taki, który można pokazać publicznie. (wg. mnie są poprostu bardzo słabe - zupełnie inne niż ten. Ten był chyba szczytem moich i tak niewielkich zdolności)

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Dodam tylko, że aż mnie oszołomiłaś, że tak trafnie zinterpretowałaś mój wiersz. Tak to głos odległych pokoleń. Ich wzloty i upadki. Rzeczy złe i fundacja świątyni. Arianizm i katolicyzm, ból i strach wzniosłość i upadek. Mam po moich przodkach koronatkę Maryjną piękną osiemnastowieczną i zawieszam ją na szyi w chwilach grozy. Kto wie czy takie nie nadejdą.
    • @tie-break to prawda, zaburzony umysł potrafi platac przykre figle niestety i nawet jeśli ktoś tak ma to warto takiej osobie pomóc 
    • @Annna2 Dziękuję Aniu @Annna2 To tłumaczenie tekstu piosenki: Niżej Dalej Wciąż wierzę w to, że wzejdzie słońce Lecz przeznaczono mi wędrówkę przez nieskończoną mgłę Potykając się idę na wprost Znów i w kółko Pod moją skórą Nie ma żadnych pragnień Księżyc i słońce może wzejdą Za tą kurtyną z dymu Wypuść swoją przeszłość i winę Nadzieja cię spowolni Zapomnij o łzach szczęścia Idź w kierunku zapomnienia Usłysz brzmienie Moich kroków w popiołach Niżej Lecz przeznaczono mi wędrówkę Niżej Wszystko co znam Zawalone Nieobecne Nieodwracalne Spalone w płomieniach chciwości i obojętnosci Kiedy nie potrafiliśmy zdobyć Otaczającego nas piękna Spadliśmy na ziemię Ukryliśmy się, a teraz pełzamy Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,leprous,lower.html
    • @Robert Witold Gorzkowski  na początku powiem o muzyce- łał! "Niżej, dalej.   Teraz kronik rodzinnych się nie pisze, a jeśli już  to daty, bez etosu, obyczajów, jacy byli? Znajomość historii rodziny może kształtować pokolenia. Są rodziny, których wpływ na historię miały wielki- Twoja Rodzina miała ogromny. I Ty tworzysz też epokę Robert. Wiersz uderza tak bardzo, w najgłębsze zakamarki strun, w serce. Jest piękny bardzo. Księga Hioba, ale dalej pozwolę sobie przytoczyć( przepraszam) swoje "Obłoki"   Przesadzasz mój Kohelecie pisząc "Habel habalim" Obłoki są mniej ulotne niż para z ust, mój dom rozbrzmiewa nadmiarem słów. Oddech rozwiewa przestrzeń, kolejny haust.   "Na wszystko jest czas" tak królu Jeruzalem. Jest czas porodu i czas konania. Pora burzenia i pora budowania. Jutro zdobędę Himalaje, życie jest piękne. Chwilo trwaj!"- to nieprawda Eklezjastesie. Czas z życiem styka się tylko w jednym punkcie. Koło się toczy i każdy jego moment jest czasu utratą. Tak Kohelecie. Życie jest tańcem liści wirującym niczym derwisze między narodzeniem i przeznaczeniem. Nietrwałym słońcem czerpiącym z drzewa działania. "Lepszy jest smutek niż smiech, bo przy smutnym sercu dobrze się dzieje". Woda zmywa ślady na piasku morzu oddaje kształt.   Me mou haptou" i oddam mu hołd. Czas jak dusz grań, z życiem gra. Schwytam poranki na skórze, bedą od do zapisem na górze. Spłoną wyzwalając zmysłów burze.           Robert Twój wiersz jest piękny, do wszystkich trzewi wnika. Piękny  
    • Kap...Kap...Kap  Woda skapuje z kranu do umywalki oceanu  Może i to kwestia sporna ale czy to nie jest pewna alegoria?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...