Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem najmniejszą drobinką twojego życia
I gdzie mi tam mury burzyć
Czy stawiać nowe, wokół ciebie,
Gdzie każda cegiełka związana jest twoim gniewem,
Gdzie mi tam armie wrogów przeciw tobie posyłać,
Zbyt mała we mnie siła...
Nie zmienię nic, co w tobie trwa,
Głęboko gdzieś, na samym sercu dna.
Nie widzisz tego, tak jak nie widzisz mnie.
Jesteś olbrzymem,
Lecz pamiętaj...
Z drobinek uczuć składasz się!

Opublikowano

Ciepło kluskowaty smak?... hmmm.. !?. Uwielbiam kluski :). W końcu jestem cieniem autora!
Co do reguł pisowni. Nie ważne jak!... Byle zgodnie z ortografią! Nowe zdanie, w nowym wierszu, zwykło pisać się z dużej litery. Rymy... Czy są czy ich niema, jakie to ma znaczenie?
Wiersz to forma wypowiedzi. Poezja rządzi się swoimi prawami. Zasada jest jedna, przedstawić swoje myśli, doznania czy uczucia, tak by były zrozumiałe i piękne... I jak ktoś kiedyś powiedział ....O gustach się nie dyskutuje! :)

Pozdrawiam

Opublikowano

poezja na orgu rządzi się jednym prawem, jak modlitwa; może być rozmową ze sobą (tudzież bogiem/czytelnikiem)
albo wyłącznie oczekiwaniem na odpowiedź. jeżeli dla ciebie jest tym drugim, to moja odpowiedź brzmi- nie. to 'coś' wygląda tak, jakbyś w życiu wiersza nie przeczytał (wiem, wiem...to nie jest prawda), a doświadczenie to rzecz cudowna, prawda Izo?:)

Opublikowano

Samo zło

". to 'coś' wygląda tak, jakbyś w życiu wiersza nie przeczytał "..............



Po co, komentarz dotyczący mnie?..... Skoro to wiersze się komentuje. Pozwolisz zatem , że się zrewanżuje :). Stań przed lustrem, popatrz sobie głęboko w oczy i głośno powiedz sam do siebie; -Wcale taki nie jestem!


Zdrowia życzę Ci... Samo zło!:)

Opublikowano

Jestem najmniejszą drobinką twojego życia
I gdzie mi tam mury burzyć
Czy stawiać nowe, wokół ciebie,
Gdzie każda cegiełka związana jest twoim gniewem,-> do tej pory zjadliwe, bez fajerwerków ale ok
Gdzie mi tam armie wrogów przeciw tobie posyłać,
Zbyt mała we mnie siła...-> po co trzykropek? tzn włąsciwie trzykropek jak trzykropek używac można, osobiście poprostu nie lubię, poza tym pobawiłabym się tutaj wersyfikacj(ten wers i kolejny dałąbym moze do rozbicia? byłoby "klimatyczniej "moim skromnym zdaniem)
Nie zmienię nic, co w tobie trwa,
Głęboko gdzieś, na samym sercu dna.-> dno serca, za słodko się robi-to samo można napisa cinnymi słowami
Nie widzisz tego, tak jak nie widzisz mnie.->podmiot liryczny uzala sie nad sobą-nie lubię:)tzn lubię ale nie w tej formie (nie w takiej dawce?:))
Jesteś olbrzymem,
Lecz pamiętaj... -> trzykropek... ble;P
Z drobinek uczuć składasz się!-> chyba niepotrzebna inwersja, i wykrzyknik- graj na emocjach ,a nie interpunkcji

początek dużo lepszy od końcówki , ale ogólnie trzeba nad całością chyba jeszcze sporo popracowac

Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

Pewno weżmie sobie autor wszystkie uwagi głęboko do serca... Ale sposobu pisania pewno i tak nie zmieni.
Autor!!! :). Basiu!. Napisz coś czasem:) w obronie.Ja jako Cień, słabą mam osobowość, mało materilany jestem:)))))


Pozdrawiam!:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...