Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kościelscy dla Dehnela


Myszka Mała

Rekomendowane odpowiedzi

Jak już zapewne wszystkim wiadomo z wiadomości TVP, wybory wygrał PiS, a nagrodę Kościelskich dostał Dehnel. Swoją drogą: ciekawe zestawienie. Pytanie ogólne: jaka jest rola najważniejszych nagród literackich (Nike, Kościelscy i, dalej, Nobel) we współczesnym życiu literackim. Pytanie szczególne: czy Dehnel zasłużył? Czy może zasłużył ktoś inny? W końcu dobrych poetów/prozaików/eseistów przed czterdziestką jest sporo. Kogo obstawialiście w tym roku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, no ja też się dziwię, że nikt mnie do tej pory nie zauważył:P
co do nagród, to ja myślę, że komitety je przyznające same nie wiedzą po co są te nagrody, jest to oczywiście jakieś wsparcie dla głodujących artystów:P
biorąc pod uwagę jak takie wydarzenia są traktowane w mediach, rola nagród jest znikoma, informuje się o nich tak niezauważalnie, że nikt o tym nie mówi, dyskusji na ten temat nie ma, jest kanał tematyczny kulturalny, ale ponieważ jest tematyczny i każdy doskonale wie, czego się po nim spodziewać, nikt go nie ogląda:)
swego czasu dość intensywnie orientowałem się w rynku dzienników i tygodników ogólnopolskich — ciekawe, że duże materiały ukazywały się w owym czasie (listopad 2004-kwiecień 2005) jedynie na temat filmu polskiego, ewentualnie adaptacji scenicznych, chociaż może coś przegapiłem, nawet jeśli — temat literatury jest praktycznie w mediach nieobecny
o laureatach się informuje tzn podaje do publicznej wiadomości, że taki a taki/ taka a taka otrzymał/a taką a taką nagrodę, ale co z tego? na takiej informacji się kończy
o tym się nie mówi, a w świecie komunikowania masowego coś o czym się nie mówi w mediach jest nieważne, koło się zamyka, czyli w „obrocie” publicznym kwestia nagród literackich jest nieważna, zatem nie odgrywa praktycznie żadnej roli, poza oczywiście gronami maniaków, środowiskami artystów, coraz bardziej duszących się we własnym sosie
gdyby media nadały faktyczną rangę takim wydarzeniom, być może byłoby możliwe mówienie o roli, być może literatura polska nie ograniczałaby się jedynie do kilku nazwisk lepszych lub gorszych prozaików, na mniej lub bardziej zaawansowanej emeryturze i polskiej Bridget Jones plus Szymborska — bo Miłosz umarł — i zniknął (mam na myśli cały czas obrót publiczny oczywiście)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ach cóż za skromność (czy chełpliwość?) ;P

Mylisz się, Młody Człowieku ;)
vide: sprzedaż po Nike (Pilch, Durczok), a Wydawnictwo a5 zarobiło na wydaniu szymborskiej 9po Noblu) na tyle, ze stać je teraz na publikację debiutów i dobrych zbiorów poezji autorów na dorobku (chodzi o tzw. "nazwisko", czyli "obrót publiczny").
"Sos" poetycki nie jest potrawą dla mas - i bardzo dobrze.
A Panu Dehnelowi wypadałoby po prostu pogratulować (nie tylko z racji Jego 25 lat) ;))))
pzdr. b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, większość Nike jest przyznawana akurat za najgorsze dzieła autorów (czyli można być znanym pisarzem, pisać dobrze i kiepsko zarabiać, ale jak się walnie od święta jakiegoś przynudnawego gniota, to bach! Nike murowana). Sprzedaż wzrasta, ludzie kupują, niektórzy czytają nawet, ale komu się podoba? Bo mnie na pewno nie. A wyrobiłem już sobie taki odruch, że jak widzę ksiażeczkę opatrzą na okładce informacją a tym, że dostała Nike to nawet mi się tutyłu czytać nie chce... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tylko że były to nazwiska wcześniej znane, co z tego? co będzie jak zabraknie Pilcha? a Durczok ile książek napisze? i ile się da przeczytać?:D
Nobel — nie porównujmy takiej nagrody, to jest nagroda światowa — ilu jest noblistów polskich a ilu polskich laureatów np Nike?;)
a ja bym do cholery chciał, żeby tv publiczna zrobiła z takiej okazji wielki wywiad z Dehnelem i pokazała np w dwójce a nie w kulturze
niech to ma rangę, co z tego, że nie dla mas, jeśli są to rzeczy, których masy nie rozumieją, to niech je szanują z nabożną czcią, masami się steruje — pytanie czy w tym sterowaniu jest miejsce dla dobra polskiej kultury
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj prof. Strzembosz mówił w tv o unikaniu działań pozornych
takie nagrody jak kościelskich moim zdaniem są działaniami pozornymi i nie spełniają żadnej funkcji poza środowiskową
a co do Nike — jest przecież tylu uznanych twórców, którzy jeszcze nie zostali uhonorowani... a przecież należy się:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Vackerku, nie przeginaj ;)
Jesteś dobry (ja Tobie to rzeczę ;), ale na takich Kościelskich to jeszcze musiałbyś trochę popracować ;)
jeśli są to rzeczy, których masy nie rozumieją, to niech je szanują z nabożną czcią, masami się steruje
- no wprost się wierzyć nie chce?! młody - ok, ale od razu "pryszczaty"? ;D
Coś mi tu pis(m)em pachnie... ;)
pzdr. b
PS. zawiść, nawet bezinteresowna, ponoć szkodzi na urodę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Vackerku, nie przeginaj ;)
Jesteś dobry (ja Tobie to rzeczę ;), ale na takich Kościelskich to jeszcze musiałbyś trochę popracować ;)
jeśli są to rzeczy, których masy nie rozumieją, to niech je szanują z nabożną czcią, masami się steruje
- no wprost się wierzyć nie chce?! młody - ok, ale od razu "pryszczaty"? ;D
Coś mi tu pis(m)em pachnie... ;)
pzdr. b
PS. zawiść, nawet bezinteresowna, ponoć szkodzi na urodę!

ależ ja Dehnelowi gratuluję z całego serca!!! nie znam go osobiście, pewne rzeczy w jego pisaniu mnie irytują, ale to nie ma nic do rzeczy, cieszy mnie to, że młody człowiek może być zauważony; co do pracy, to zamierzam pracować, ale akurat nie na nagrodę
ja mógłbym zazdrościć Dehnelowi tego, że jest ładniejszy ode mnie, a ponieważ nie jest, więc nie mam czego:)
masami się steruje, a może nie? ludziom wbija się do głowy różne świństwa — taka jest praktyka, a skoro tak, to czemu nie wbijać czegoś, co będzie pro publico bono? bo chyba rozwój młodych artystów jest pro publico bono?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że Ty będziesz miał pod ręką guzik od elektrod? ;D
A imponderabilia ustalimy jak? W referendum? ;)
pzdr. b
PS. Kojarzysz pojęcie "pryszczatych"? jeśli nie, to zainteresuj się - przełom lat 40/50-ych ub. wieku (w kulturze polskiej) ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie ten temat, to nie dyskusja medioznawcza, zawsze ktoś naciska guzik, ale wątpię, abym kiedykolwiek ja naciskał, ja mogę jedynie wyrazić pobożne życzenie w stosunku do motywacji naciskania, ale i tak zawsze się dostanie: bo albo brak ideałów, bo jak można się zgodzić na tak ohydną rzecz jak manipulacja, albo naiwny idealizm, bo przecież każdy wie, jak jest
w ten sposób można dyskutować do woli, można mieć wrażenie, że dyskusja jest po czyjejś stronie, ale tak naprawdę porażkę ponosi dyskusja
jak powiem, że tak naprawdę mnie to wszystko gówno obchodzi, bo mam co żreć i co palić, to też mnie potępią
jak powiem, że jestem człowiekiem to też potępią
oczywiście mówię o ludziach o pewnym nastawieniu:)
pozorność, panie bezet, ta dyskusja też jest pozorna, zabija zmęczenie pomiędzy jedną rytualną czynnością, a kolejną
i nagrody i poezja polska (zagraniczna nie wiem) też są pozorne, pozornie są obecne; poezję drukuje się pozornie, pozornie się o niej mówi, ot tak, żeby ci, którzy jej istnienie zauważają, mieli czyste sumienie
to tak jak z tą szkołą, o której mówił prof. Strzembosz — na stypendia dla dzieci przyznano 2000zł., a spełniających warunki było kilkaset
unikajmy działań pozornych, unikajmy nadawania rangi rzeczom, kiedy nie mamy mocy jej nadawania, ilu ludzi słyszało o kimś takim jak Jacek Dehnel? a ilu usłyszy teraz? pytanie: dlaczego nie słyszeli? nie mieli okazji usłyszeć? nikt im nie powiedział, że taki ktoś jest? nikt nie powiedział, co robi? nie pokazał, co robi? czy ludzie sami mają szukać Dehnela nie wiedząc, że to właśnie Dehnel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tja... właśnie się podrapałem po nosie...a może nie powinienem?!!!


:)

Nie - pytanie: ilu teraz usłyszy? odpowiedz na nie szczerze (sobie ;)
Chyba odkryłem kolejną zaletę młodości: niecierpliwość ;)))
pzdr. b
PS. Kończę ten pozorny wątek pozornie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pan nadal nie rozumie, panie bezet
nie płacę — taką mam politykę, prawo mi na to pozwala, tak wyszło, mówię wprost — nie płacę, nie udaję, że płacę, zatrudniając się oficjalnie za stawkę minimalną, biorąc do kieszeni nieoficjalnie zasadniczą kwotę
jeśli tak się złoży, że prawo do niepłacenia przestanie mi przysługiwać — wtedy będę płacił
a państwo udaje, że dba o „słabszych”, że dba o kulturę, media też udają — przecież powstał kanał, to nic, że nikt go nie ogląda, właśnie dlatego, że powstał, do kurwy nędzy, jest napisane w ustawie, że tvp realizuje misję, czy to oznacza, że oczyszcza sobie ze zbędnych audycji i informacji kulturalnych najlepsze antenowo dwa programy?
to jest pozorność, stwarzanie wrażenia, że coś się robi, kiedy robi się na tyle mało, że nie ma to znaczenia
oczywiście, jeśli dziecku da się 5 złotych rocznie, to zje o jeden obiad więcej, czy coś, w końcu więcej — lepiej niż gdyby nic
ale jak powiedziano podczas rozmowy, którą wcześniej przytaczałem — jest to hańba, nie dlatego, że mało, haniebne jest tworzenie takich pseudosystemów, które w rzeczywistości nic nie załatwiają, bo nie mają mocy, i tak samo jest z nagrodami dla poetów, dostanie parę groszy, kilka znanych osób uściśnie mu rękę, chłopak się posika ze szczęścia, ale co dalej?
komitet się rozejdzie (do przyszłego roku, kochani) i następnym razem znowu ktoś się posika z radości, bo byt kształtuje świadomość; to tak jak z prostymi dziewczynami ze śląska, które były zachwycone na obozie chłopcami z warszawy: „bo wy jesteście tacy mili...”
chodziło o to, że nie używali słów rynsztokowych w sposób ustawiczny — a nie byli niewiniątkami, zapewniam
co do młodości — o niej też się mówi, wciąż się mówi, to taki atut, to taki kapitał, tylu młodych, zdolnych
to ja się pytam tych starszych — co wy robicie, żeby pomóc tym młodym, zdolnym się rozwijać? dlaczego uciekają za granicę? dlaczego nie głosują? bo nie czują łączności, zostawieni sami sobie po prostu liczą tylko na siebie i nie chcą uczestniczyć w działaniach pozornych, na waszym miejscu nie liczyłbym na solidarność pokoleń, kiedy będziecie wyciągać dłoń po emeryturę
what you give is what you get

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • uschłe dzbanuszki    orlików. szumiących drzew    ogród gawroni     ludzie stłumili się domów korzennych snów kasja piernika     tam pod skrzydłami w aleje gdzie młody anioł szarzeje skruszy się w deszczu i  zwiędnie po rzeźbie dziadków wspomnienie     uschłe dzbanuszki orlików. szumiących drzew — ogród gawroni tłumią się ludzie znów domów. korzennych snów w kasja piernikach     niesterowalni. tembr trajektorii zgrzyt chronicznego stan uniesienia ale nadążą ci co przezorni na łasce kolęd dziatwy ubłagać        z rozbełtanego    poranka po ostatni    róż — mleczny ząbek                                    
    • Rozdział szesnasty       - Moi drodzy WspółMistrzowie - zwrócił się Jezus do Właśnie Wspomnianych - i moi drodzy padawani. Została nam jeszcze jedna kwestia. Jedna sprawa do zmiany. Istotna o tyle, że druga wojna światowa nie nastąpi. Tym samym jeden z jej celów nie zostanie osiągnięty, a wszystkie jej następstwa z natury rzeczy nie nastąpią. Zatem...     - ... Zatem potrzebujemy wysłać kolejne dusze tam, gdzie tradycyjnie je wysyłamy - Siddharta podjął wypowiedź WspółMistrza po tym, gdy Tenże obrócił się ku Niemu. - Hmmm...     - Nie potrzebujesz podkreślać, że tego nie lubisz - odezwał się Muhammad. - Ale cóż mamy zrobić? Taki los wybrali sobie sami, i to w Naszej Obecności. Za Naszą radą, ale ostateczna decyzja należała do nich samych. Tak więc - tu uniósł rękę celem wykonania wiadomo jakiego gestu. - Ciach!     - Jako człowiek - odparł mu Siddharta - istotnie obawiałbym się, że nie obędzie się bez tego. Ale jak Bóg mam tego pełną świadomość. Tak być musi, ponieważ tak chcieli. Ponieważ tak sobie wybrali. Zatem "Ciach"... - co mówiąc, przybrał mało szczęśliwą minę. - Niech się stanie.    - A co Ja mam powiedzieć? - zapytał Jezus retorycznie. - W Swoje ostatnie ludzkie wcielenie przyszedłem pomiędzy nich właśnie. Aby pokazać, że i pośród takich ludzi może urodzić się i żyć ktoś pozytywny - o Matce i przybranym Ojcu nie wspominając. A oni zdradzili Mnie i wydali rzymskiemu namiestnikowi, aby najzwyczajniej w świecie pozbył się Mnie. "Lepiej niech jeden człowiek umrze za naród", tak wtedy powiedział wiadomo kto spośród nich. I jeszcze naiwnie oczekiwał - i oczekiwali, że dam im tę - taką - satysfakcję.     - Ale, jak wiemy, miałeś najmniejszy zamiar tak o uczynić - odrzekł Muhammad.    - Skąd wiedziałem, że akurat Ty wypowiesz te właśnie słowa? - odparł mu Jezus. - Oczywiście, że to, co widzieli, było iluzją. Uzewnętrznieniem tego, co chcieli zobaczyć. Na co liczyli, że zobaczą. Do tego stopnia materializacją, że byli najświęciej przekonani, że to, co myślą iż widzą, dzieje się naprawdę. To przecież oczywiste - zakończył. - Człowiek mojej miary, formatu oraz poziomu intelektualnego i duchowego, będący krok od świadomego osiągnięcia Boskości nie mógłby istotom przecież niższym, pozostającym daleko za nim na drodze rozwoju, pozwolić na urzeczywistnienie takiegoż pomysłu.    - Tak więc - WspółMistrzem, który odpowiedział Jezusowi, był znów Muhammad. - Ciach! Niech cały świat, w drodze nie-wojny, uwolniony zostanie od tych stworzonych na obraz i podobieństwo, otrzymując i odzwierciedlając najgorsze - ale w jego mniemaniu najlepsze - cechy tego, który ich zaplanował i stworzył. Pychę, egoizm, pewność własnej wyższości, żądzę władzy i pieniędzy oraz fałszywą pokorę.     - WspółMistrzu mojego Mistrza... - Gabr'I'ela zastanowiła się, czy wyrazić głośno swój - naturalnie kobiecy - cień wrażliwości.    - Dobrze, że milczysz, padawanie mojego WspółMistrza - Muhammad uśmiechnął się powściągliwie. - Oni naprawdę na to zasługują. A kto jak kto, ale Ja, Jezus i Siddharta wiemy to doskonale. Nas oszukać się nie da: wiemy wszystko o każdym i wszystko o wszystkim.     - Niech zatem wasza Mama Ziemia odetchnie od nich energetycznie. Niech pokój, który zagościł w waszej części świata, będzie trwały i w niej, i gdzie indziej - to rzekłszy, spojrzał na Jezusa.    - Tobie, WspółMistrzu - i tylko Tobie - z racji urodzenia się wsród nich - przypaść może wykonanie tego w inny sposób i bezpośrednio, a nie przy pomocy innych, przeważnie nie w pełni świadomych ludzi, w czym naprawdę uczestniczą.     - Niech zatem tak się stanie - powiedział Jezus, czyniąc odpowiedni gest. - Już pora.    Domyślasz się, mój drogi Czytelniku, że w zaistniałej sytuacji Wielki Reset i tym samym Nowy Porządek Świata nabierają właściwego, zgodnego z Boskim Planem, znaczenia. Bo prawdziwy pokój możliwy jest tylko w świecie bez istot, których dusz integralną częścią jest wojna.                         Koniec      Voorhout, 22. Grudnia 2024
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dla Ciebie tylko takie.. :-) Również pozdrawiam, wesołych Świąt!
    • dziś pisanie wierszy bardzo modne jest kro rozum ma szerszy ten dokładnie wie że wierszu uroda i słowa i gest i serce i dusza co już się gdzieś rwie :)
    • @FaLcorN piękna odpowiedź. Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...