Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zbyt duży ciężar
przewozimy w sercach
wozem życia

nie pomieścimy się

jestem piątym kołem
nieudolnie zrośnięty
z czymś tam: na podwoziu



nadaremnie
zmieniam kierunek
przeznaczenia

grozi wypadkiem

proszę Cię
dla dobra ludzkości
spuść ze mnie powietrze

Opublikowano

o z tą dwuznacznością masz dużo racji bo złączony określało by się do jakiejś konstrukcji a zrośnięty tak....to jest dwuznaczne
dzięki za rade, i właśnie po to tu zacząłem umieszczać wiersze (współpraca) jakoby burza mózgów, spostrzeżeń oraz odmiennych interpretacji
mam nadzieje, że za 100 wierszy będę już wszystkie aspekty mógł zobaczyć sam (oczywiście nie chodzi mi o egoizm, lecz o umiejętność dostrzeżenia konsensusu)

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Opublikowano

wiersz prosty do zinterpretowania ale przedstawiony w ciekawej scenerii. Podoba mi sie wszystko wokół wątku,nawet bardzo. Komentarz wydaje mi sie szczery,choc na pewno troszeczke wpleciona jest wdziecznosc za miłe slowa przy moim wierszu. pozdrawiam serdecznie

  • 4 miesiące temu...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdzieś w głębinie umysłu ślepca. W ciemnościach nieruchomego oka. Gdzie dźwięk rozmów jest podobny do szczebiotu zarażonych lodowym wichrem wróbli. Siedź sobie w niewiedzy ślepcze. Nie dawaj w ten świat kroka. Świat jest już pustynią. Pozbawioną ludzi, techniki i kabli. Całoroczna polarna tundra. Bez nawet chwili temperatury dodatniej. Wszystko zdziczało i tylko w sidła śmierci zaprasza. A w sercach ocalałych jest jeszcze chłodniej. Z zimna umarła moja dusza. We flakonie zaschnięty róż bukiet. W którym niegdyś chowały się trzmiele. Nic teraz nie znaczą. Stary pakiet. Umiera rasa ludzi. Kurczy się wegetacji pole. Nie uchronią od śmierci mikstury, czary, najgrubsze tkaniny. A życiodajny ogień będzie niczym waluta. Umiera świat bez modlitwy i winy. A oto boża kara i ludzka pokuta. Ślepcze, Twój wyraz twarzy tak surowy. Umrzemy razem. Ja do końca Twój sługa. Ostatnia wieczerza. Zapach śledziowy. Śmierć z głodu i zimna jest jak noc polarna długa.   Wiersz pisany w roku 2013 przy utworze "Freezing Moon" zespołu Mayhem  
    • @Radosław   o tak :) nie gryźć i nie kąsać…dając przestrzeń w bliskim, otwartym połączeniu :)  podoba mi się!    pozdrawiam :) 
    • @Berenika97 Ja już pochłonięty :)   Wesołych i Szczęśliwych Świąt!!!   Pozdrawiam 
    • @hollow man   ;) taaak…;))))   i to najczęściej za kierownicą;) w oczekiwaniu na zielone światło;) w międzyczasie szminkując usta karminową czerwienią;) 
    • @bazyl_prost Cóż ,metafory sprawiają nieraz trudności z odczytaniem. Dziwi ta oczywista. Nie dotyczy wyłączenie wiary... Może dotyczyć i polityków. Gdyby ich słowa się materializowaly,świat byłby...   Pozdrawiam serdecznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...