Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Innym spojrzeniem


Rekomendowane odpowiedzi

Ponad szczytami siedmiu gór wysokich,
dotarłem kiedyś do pięknej krainy.
Władał nią władca ZŁY, srebrzystowłosy,
który zapragnął być w życiu szczęśliwym.

Nie opływały w dostatki komnaty,
po nich się krzątał promyczek radości.
Częściej jednakże nieomylny cadyk,
raniący słowem, nieprawdziwym, gorzkim.

Tracił cielesność, zwolna cieniem stawał,
okruch co z serca wypadał z łoskotem.
Myśl po nim biegła przeraźliwie wraża,
malując smutkiem dni, wieczory, noce.

ZŁY poznał prawdy inne niż wmawiano
jemu od dawna, wsączano wytrwale.
Nić niepewności co rodziła amok
zerwał grodzącą od cudownych marzeń.

Poznał kolory rwąc ciężkie zasłony,
bezkresne dale dostrzegał z wysoka.
Przyjął nadzieję w sens żywota chromy,
ruszył się z miejsca, aby szczęście spotkać.

W bajce jedynie dzieją się te cuda
a chcący zasiać dobro, ZŁY jedynie,
złem świat maluje, nie przestając ufać
że kiedyś przerwie, przedrze się przez hymen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • posądzaj mnie o wszystko co najlepsze, pomawiaj o zalety! nie jestem takim szkaradeuszem, jak sam się maluję. w tej klatce mieszka ciemne i rozgestykulowane dobrzulo, co każdą z tysiąca rąk mówi o czułości. niech moje uczucia dotrą, z mózgu do ust, perlustrowane. przeglądaj zasoby, zanurz się w archiwa. pozwalam, proszę, wręcz domagam się tego. śmiej się widząc, że jestem pełen pluszowych kotków, że brzoskwinki tu, nie kowadła i sierp. przyznam się do czegoś, ale zachowaj to dla siebie. na nazwisko mam Prawdziarz, pozostałe personalia to jedynie ksywy dla nieoświeceńców. nocami, jak nikt nie widzi, odwracam się twarzą do szczebli i wyszywam cię na czarnych płótnach. cóż tam powstaje! ty gromiąca wzrokiem za szczeniackie żarty, intarsjowana złotem i żywicą, uśmiechnięta i w kwiecistych smugach, z liliowym otokiem, ubrana w suknię o średniowiecznym kroju, międzygalaktyczna i dwudziestodrugowieczna, przyszła, ty roztrzaskująca mi na głowie teorban, gdy znów przesadzę z wygłupami. oglądaj twoje portreciki. nawet te jeszcze niepowstałe. wszystkie są tworzone w takim samym skupieniu (aby bardziej się skoncentrować nucę cicho przy igle, szorstkim głosem, lovesongi). przytulanki we  mnie, lusterka w kształcie serc ukryte w zakamarkach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Na bieli ślad rysują saneczkami, śnieżynki w powietrzu szepczą cichutko, jakby rozmawiały z zimową nocą, z mglistą poświatą nad ciemnym laskiem. Skrzypi śnieg jak stary zegar zimy, odlicza kroki między świtami. Policzki czerwone, jak żar w kominie, dziecięcy śmiech niesie echo w dolinie. Bałwanek, poeta mroźnej przestrzeni, mruga węglowym, czarnym okiem. A ptaszek samotny w tej białej ciszy, śpiewa pieśń, której nikt nie usłyszy.
    • @Alicja_Wysocka ..no to klawo ☺
    • @Jacek_Suchowicz warto ponieść się fantazji:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...