Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na puste dłonie patrzę ślepo
krzyk staram się i szloch uciszyć
przegrałam
znowu
unoszę głowę
przede mną niemy szmat ciszy

babiego lata nazbieram garście
omotam ból, co krzyżuje
zgarbione plecy
na liściach ułożę
oszronię myśl
niech nie czuje

nie umiem tylko
wysuszyć rosy rzęs
zacichnąć w nocy bezwolnie
nie umiem dłońmi pustki dotknąć
nie umiem bez ciebie
samotnie



[sub]Tekst był edytowany przez seweryna żuryńska dnia 18-10-2003 16:53.[/sub]
Opublikowano

Seweryno,
Użyłaś czasu teraźniejszego "patrzę / staram / unoszę głowę" - więc pointa jest trochę enigmatyczna. Trudno zgadnąć, czy to stan chwilowy, przejściowy... czy to skutek przeszłości, trwający aż do teraz, czy ... dużo można "strzelać". Analogicznie: wiersz jest skrajnie uniwersalny; wydaje mi się, że zbyt ogólny i czego mi zabrakło w nim? Cząstki od ciebie, jakiegoś lekarstwa, które masz na takie złe chwile, mówiąc oficjalnym językiem:) : Twojej ideologii, przekonań, nie tylko "że nie umiesz bez niego żyć".

Niemniej jedank, opisałaś to uczucie dość ładnie i zgadzam się, że "bez tej drugiej połówki, ciężko żyć". Taki obraz do mnie przemawia, ale nie jest satysfakcjonujący:).

s.m.

Opublikowano

Seweryno.
To piękny (jeśli w ogóle mogę tak) obraz bólu.

Tylko ogromne uczucie (na literę em) do Ciebie pozwala mi pobuszować w wierszu i poprawić w kilku miejscach (możesz nie zwracać na to uwagi słonko)

"na puste dłonie patrzę ślepo
krzyk staram się i szloch uciszyć "

Mimo, iż to jedyne "się" w tekście, to mnie go brakowało. Krzyk szlochu brzmi nieładnie. Może tak rozdzielić. czy ja wiem.

Dalej:
"przede mną niemy szmat ciszy"

"rosy rzęs"

i chyba "pustki" raczej niż "pustkę".

Ale to mimo du żego bazgrolenia - zaldwie szczegóły skarbie, więc się nie gniewaj, bo wiersz piekny i przejmujący.

Mireńka




  • 16 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...