Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poprzedni wątek podrzucił mi do głowy pewną myśl. Dlaczego jeszcze nikt nie zebrał najlepszych tekstów z Poezji.org i nie stworzył z nich ebooka? Przecież są tu bardzo dobre teksty, a myślę, że nikt nie będzie miał nic przeciwko temu. Proza przeplatana poezją – to będzie musiała być naprawdę wartościowa książka. Co Wy na to?

Opublikowano

hehe, stwórzmy komitet który zrobi selekcję. samo wybranie takiego komitetu byłoby wystarczajaco zabawne.
a swoją drogą wiele osób się nie zgodzi na umieszczenie tam swoich utworów.

tym niemniej mogę z boku przyglądać się tej inicjatywie, bez większych złośliwości wyrażając brak wiary w powodzenie.

Opublikowano

To tylko moja propozycja, ale nie wierze, że nie znajdą się chętni! A co do wyboru tekstów- to rzeczywiście naprawdę trudne, ale nie do obejścia ; )
Może niech każdy zainteresowany poda swoje, wg niego najlepsze teksty. A ludzie zdecydują. Demokracja chyba jest. Ale to tylko wstępny prototyp wyborczy.
Będą chętni, będą chęci, będzie i efekt!!!!!!!

Opublikowano

Pomysł oczywiście jak najbardziej tak; pytanie techiczne, zupełnie serio: czy można poprosić o rzetelne wyłożenie jak się taka rzecz ma od strony formalno-proceduralno etc. etc., bo zgaduję, że nie jest to wcale ot tak?

Opublikowano

Poproszę trochę więcej optymizmu. Z takim nastawieniem to się nic nie zrobi. Skoro jest tyle portali gdzie umieszcza się teksty, to ktoś je musi także czytać. A rodzina i znajomi?? Opis na gg z odpowiednim linkiem. Tyle możliwości ; )

Opublikowano

Myślę, że wyśmiewać pomysłu nie ma co. Zwłaszcza, że kontrpomysłu nie widzę. Brakiem czytelnictwa na zapas bym się nie przejmował, tym bardziej, że w istocie z lektury wielu forów widać wybitnie, że każda potwora znajdzie swego amatora. Nie mam pojęcia jak się organizuje książkę w postaci elektronicznej, ale może - zamiast liczyć na odgórny impuls - wystawić raczej antologię osobistą? tak chyba byłoby najprościej: przysiąść, spróbować zdobyć się na obiektywizm (ponoć nie istnieje, ale niech tam), skontaktować się z autorami, przy odrobinie dobrej woli jakiegoś posiadacza serwera - wystawić toto na widok publiczny? Chyba że się mylę...

Opublikowano

jest tylko pytanie: po co? co jest warte przeczytania? czy z czystym sumieniem możesz powiedzieć, drogi Freneyu, że widzialeś tutaj jakiś utwór, który Cię powalił na kolana? który warto zachować na później?

na przykład moje ulubione mają 8 pozycji, a i wśród tych 8 pozycji są przeciętne wiersze, do których jednak mam sentyment.
w ciągu swojej obecności na poezja.org widziałem raptem kilka wierszy, które naprawdę cenię.

Opublikowano

Nie prowadzę ulubionych, może zajrzałem tam 3 razy, nawet nie wiem kogo tam mam. Mój pomysł na bytowanie na poezji.orgii jest taki, żeby chociaż próbować znaleźć coś dobrego; w całej mojej naiwności przekonuje mnie to, że we wstępie do działu p w poezji jest napisane - "jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z poezją". Ludzie zaczynają, wielu z nich kończy po tygodniu, wielu nigdy nie wychodzi poza statystyczny poziom przeciętnego tekstu piosenki pop.
Argument, który ewentualnie mam przeciw e-bookowi: czy to przypadkiem nie byłby dubel forum, a jeśli nie forum to przynajmniej almanachu? dlatego rozsądniejszy wydał mi się pomysł antologii osobistej.
Nie jest czytelnikiem, którego coś powala na kolana, więc nic mnie tu nie powaliło. Co nie oznacza, że nie widzę sensu uczestniczenia w portalu.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja natomiast w ciągu swojej obecności na tym świecie widziałem(czytałem) raptem kilka wierszy, które cenię. Z tego wynika, że to w 90% sprawa gustu, 7% inicjatywy (talentu?) autora i 3% techniki.
Znów jesli chodzi o czytelnictwo liczy się: 40% nazwisko autora, 40% tzw. pleców autora(przebicie), 20% skandalu jakie wywołuje autor.
Jesli chodzi o pomysł zbiorowego tworzywa (być może sztucznego, jeśli patrzeć z perspektywy uwydatniającej kicz - albo zakrywającej kicz [tu prędzej]) to ja jestem nawet za (mam na mysli pomysł zbiorowego wydania).

Mam nawet pomysł na tytuł - Siła roztworu, albo Siła roztwórcza. (przywłaszczylem slowo Siła ;)
pozdrawiam skromnie
Opublikowano

Bo to jest chyba trochę tak:
bierzesz do ręki do płytę voovoo i dostajesz w zamian doskonałą muzykę i zabawowy tekst, przy którym nikt Ci nie próbuje wmówić, że jest wielką poezją.
potem bierzesz do ręki płytę kogoś Bardzo Znanego (albo np. książkę P. Coelho) i tutaj niestety ktoś Ci już szepcze do ucha lepkim głosem, że to jest Coś Wielkiego Jak Jasna Cholera ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hehe, Coelho nie znoszę, jest płaski i ubogi jak dla mnie:)



no tu sie zgodzę, coelho to poprostu filozofia dla ubogich, każdy młody albo głupi który czyta coelho czuje sie 'uduchowiony', wszystkie jego książki to tony złotych myśli, które są tak nadmuchane i nadęte jak sam pan Coelho który po kultowym Alchemiku tworzy już same podręczniki filozofii w pigułce dla najmłodszych ;].


co do tematu to nie bardzo widze sens całej tej zabawy, a)nikt by tego nie czytał bo nie ma czym sie chwalić, b)to błoby dokładnie to samo co kolejne forum poetyckie, c) niby kto miałby decydowac jaki wiersz jest 'dobry' albo 'niedobry' skoro każdemu podoba sie co innego?, d) cały ten pomysł jest poprostu bezcelowy, zostańmy przy małych forach i nie próbujmy wszyscy sie publikowac na małą skale, jak sie komuś udaje bo jest na tyle dobry to sie wydaje, ebooki to nie jest żadne wyjście.

i tyle. pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hehe, Coelho nie znoszę, jest płaski i ubogi jak dla mnie:)



no tu sie zgodzę, coelho to poprostu filozofia dla ubogich, każdy młody albo głupi który czyta coelho czuje sie 'uduchowiony', wszystkie jego książki to tony złotych myśli, które są tak nadmuchane i nadęte jak sam pan Coelho który po kultowym Alchemiku tworzy już same podręczniki filozofii w pigułce dla najmłodszych ;].


co do tematu to nie bardzo widze sens całej tej zabawy, a)nikt by tego nie czytał bo nie ma czym sie chwalić, b)to błoby dokładnie to samo co kolejne forum poetyckie, c) niby kto miałby decydowac jaki wiersz jest 'dobry' albo 'niedobry' skoro każdemu podoba sie co innego?, d) cały ten pomysł jest poprostu bezcelowy, zostańmy przy małych forach i nie próbujmy wszyscy sie publikowac na małą skale, jak sie komuś udaje bo jest na tyle dobry to sie wydaje, ebooki to nie jest żadne wyjście.

i tyle. pozdrawiam

mam nadzieję, że nie wyjatkowo, ale zgadzam się zupełnie z drewniane palce, począwszy od filozofii dla ubogich, a skończywszy na opinii na temat ebooka.

jak ktoś jest dobry, to wyda coś na papierze (aczkolwiek słabi też wydają papierowe tomiki pełne gniotów).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...