Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zabawne jest to, jak kurczowo chwytamy się różnych uczuć. Albo inaczej - zostajemy przez nie uprowadzeni. Tylko, że w tym drugim przypadku mamy niewielki wybór, w zasadzie żaden. Na domiar złego porywaczom chodzi przede wszystkim o nas samych. To my jesteśmy ich głównym celem. Nie stawiają żadnych warunków, nie żądają pieniędzy, śmigłowców, czy uwolnienia ich kumpli z więzienia. Broń też nie jest im potrzebna. Mają nad nami pełną kontrolę. Można oczywiście zatrudnić negocjatora, ale nie wiem, czy to jest dobry pomysł. I co będziemy negocjować? Uwolnienie w zamian za zniewolenie? Sami więc zaczynamy dostrzegać bezsensowność takiego rozwiązania i w niczym nam to właściwie nie pomaga. Porywacze tymczasem chrupią nas powolutku, oblizując się ze smakiem. Nikogo to nawet nie boli. Tacy jesteśmy przerażeni, że nie czujemy samych siebie. Daliśmy dyla poza obszar własnego ciała, ale tam jest jeszcze gorzej. Nie ma początku ani końca.
Druga opcja stawia nas w o wiele korzystniejszej sytuacji. My chwytamy się czegoś. Hm... mamy wybór. Jesteśmy biznesmenami. Negocjujemy warunki. Oglądamy materiały reklamowe. Rozważamy korzyści wynikające z przyjęcia oferty. Niektórzy partnerzy biznesowi wypożyczą nam brykę, a jak. Robimy jazdę próbną. Testujemy. Podejmujemy decyzję. Kolejno możemy więc:
1) zaakceptować niektóre z rozwiązań
2) wyjątkowo szkodliwe odrzucić
3) kilka przyjąć do wiadomości i korzystać z nich w jasno określonych sytuacjach
4) bliżej niezrozumiałe umieścić tymczasowo w laboratorium (może w międzyczasie coś się wykluje?)
I jeszcze jedna ważna rzecz: w biznesie różnie bywa. Nie wszyscy przestrzegają reguł gry. Musimy być czujni. Dokładnie czytać umowy. Koniecznie nosić przy sobie porządne szkło powiększające. Miejmy na uwadze fakt, że kulinarnym hitem tego sezonu jest pyszne ciasto z dużą zawartością maku.

Opublikowano

No właśnie Jay Jay-u - stwierdziłam, że póki co, zajmę się krótkimi formami a potem się pomyśli. W tasiemcach trochę gorzej mi idzie, ale "nic to", muszę się uzbroić w cierpliwość.
Ośmiornicze macki, powiadasz? A ja się zastanawiałam, skąd te brawa dochodzą?? He he, mafia się rozrasta ;-)) Dzięki /B.

Opublikowano

wiesz, już Ci kiedyś napisałem, że z tekstu na tekst jesteś coraz lepsza...i podtrzymuję, boję się co będzie dalej...Podoba mi się, literacka swoboda, prosty styl, czasem publicystyczny, nie napinasz się na wielką literaturę, masz zaskakujące "pięty" :) ...to co lubimy najbardziej... Jasno, przejrzyście, poprawnie...podoba mi się takie pisanie.

Za ten tekst masz u mnie maksa.

Opublikowano

Łojej! Jużem spłonęła rumieńcem. Kubła zimnej wody mi trza, kurka wodna, bo ino zgliszcza ostaną po mnie :-))). A tak poważnie - bardzo dzięki, szczególnie za tego maksa. Cieszę się, że można czerpać z moich tekstów choć trochę pozytywnej energii. Czołem :-)/B.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bonn – sztuczne miasto kobiet samotnych sekretarek czy wiedziały, czym płacą kochankom-szpiegom? – raczej   Doskonałość Brasílii z jednej deski kreślarskiej nie posłużyła miastu które woli narastać   To z wiersza: "prowincja noc" nad zaułkiem arkada dom domowi tak dłoń uścisnął i zastygł z nagła jest i latarnia blada nad chodnikiem drewnianym nisko i ogród na wietrze zagrał
    • Hemoglobina   Płyniesz z wnętrza jak Minerwa, Żarliwości płomień skwierczy W szpiku kości i po żebrach, Po korzenie i od serca.   Gęstsza jesteś niż atrament Lecz nie czarna a czerwona, Droższa niźli każdy diament, Słodsza niźli winogrona.   Niósłbym, gdybym mógł na rękach A malował w aureoli, Kończysz się, to kończy męka, Gdy uchodzisz, wtedy boli.   Szczodra, skąpa i obłudna, Się zapienisz – chcę ochłodzić, Zbyt spokojna – bywasz nudna, Gdy zastygniesz – śmierć przychodzi.     Marek Thomanek 31.03.2025    
    • Wszystko się zaczęło od syryjskiego dziecka znalezionego na plaży w Turcji, od tamtej pory nikt się losem dzieci nie interesuje. Były nagłówki, horror dzieci i kobiet trwa. 
    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.
    • @Dagna ja niczego złego nie miałam na myśli  Doskonale znam te wszystkie mechanizmy o których piszesz  Uwierz mi że na własnej skórze przekonałam się jak człowiek człowieka potrafi emocjonalnie wykończyć  W moim przypadku trwało to równą dekadę  I żeby nie było ja też święta nie jestem  Dlatego tak bardzo jestem wyczulona na pisanie tak otwartych i wręcz może trochę prowokujących wierszy  To niby jest wirtualny świat jednak po drugiej stronie siedzą bardzo realne osoby które nie zawsze mają czyste i dobre intencje  Do Ciebie zwróciłam się w trochę żartobliwej formie żeby nieco rozluźnić już i tak gęstą atmosferę dyskusji
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...