Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie wszędzie się wpasuję najeżona snami
nie głaszcz mnie bo się nie rozwinę
poza REM z formy przetrwalnikowej

w załamaniu ramion duszą się lęki
nie całkiem świadome z przerażenia
rosną jak sterowce napędzane
ruchem gałek ocznych

bez ostrzeżenia bąbelkuje ciało
spod łopatek kiełkują loty
w miriadach świateł albo nad drzewami
gdzie zmarli wiją gniazda i okupują dziuple

wtedy właśnie nie mów
za uchem mam wzgórek
z krórego wschodzą koszmary

Opublikowano

nie jest to najświerzszy pomysł jaki czytałam ale mimo to bardzo mi sie podoba. jeśli chodzi o wersyfikacje to oddzieliłabym pierwszy wers ostatniej sptrofy i zostawiła osobno. dwa ostatnie wersy rewelacja! tak samo świetna druga strofa. troche zawiłe ale mimo wszystko duży plus. pozdrawiam

Opublikowano

nie wszędzie się wpasuję najeżona snami
nie głaszcz mnie bo się nie rozwinę
poza REM z formy przetrwalnikowej

w załamaniu ramion duszą się lęki
nie całkiem świadome z przerażenia
rosną jak sterowce napędzane
ruchem gałek ocznych

bez ostrzeżenia bąbelkuje ciało
spod łopatek kiełkują loty
w miriadach świateł albo nad drzewami
gdzie zmarli wiją gniazda i okupują dziuple

wtedy właśnie nie mów

za uchem mam wzgórek
z krórego wschodzą koszmary


drewniane palce, racja - moim zamysłem było zrobienie w tym miejscu przerwy, podkreślenie tych słów. Nie wiem, chyba odwagi mi zabrakło - ale radę biorę do serca :) dziękuję za plusa.

stanislawo - również pozdrawiam i życzę jak najmniej bólu zza ucha.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...