Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zgnieciona wykałaczką
niech wie kto jest Bogiem

skurczona ogniem zapałki
zginęła z honorem

benzyną zalałem mrowisko
ojczyznę hartuje płomień

kolejną wygrywam wojnę
a przecież tylko się bronię

Opublikowano

Coś nie bardzo mi podszedł ten wiersz

zgnieciona wykałaczką
niech wie kto jest Bogiem

skurczona ogniem zapałki
zginęła z honorem

benzyną zalałem mrowisko
ojczyznę hartuje płomień


jak dla mnie to jeden sens, powtórzony trzy razy. Niezbyt wymyślna to rymowanka, której nie ratuje ani pomysł, ani przesłanie.

A szkoda.

Pozdrawiam

Fei

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W ramach obrony ;)
Nie chodziło mi o powtórzenie sensu trzy razy. Bóg, Honor, Ojczyzna to hasło które staram się obnażyć owym wierszem. Bo cóż tak naprawdę kryje się z powyższym hasłem.
zgniecona wykałaczką - zabawa jednostką w imię wymyślonych przez człowika zasad mających na celu krwią ludzką rozwiązywać kretyńskie niby konflikty za którymi stoją kożyści materialne, terytorialne, rasowe lub religijne - żadne inne
zginęła z honorem - ginie w przekonaniu że za całą wielką wojną stoi jakaś większa idea.
ojczyznę hartuje płomień - ta koszmarna rzeczywistość dotyka niestety całe narody, giniemy z łatwością deptania/palenia mrowiska i to dla czego... Suma sumarum wszelkie wątpliwości wyjaśni ci argumentacja że tak naprawdę my mamy wyższy cel, a oni nas atakują więc musimy walczyć, bronić nasze rodziny. Tak więc wierszem nie kręcę masła maślanego... Tak mi się przynajmniej wydaje. Jeśli jest inaczej proszę o wykazanie błędu konkretniej.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Ja nie mogę!... Ten wiersz jest arcygenialny!... Małe arcydzieło!... Zazdroszczę Ci Twojego talentu!
    • @Migrena Niestety obawiam się że masz bardzo dużo racji...   Gdy w okrągłą osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania warszawskiego zajrzałem do Internetu nie małym szokiem było dla mnie z jaką łatwością wielu anonimowym internautom przychodzi obrażanie powstańców warszawskich...  Poza anonimowymi internautami wielu blogerów czy publicystów w osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania warszawskiego otwarcie postawiło tezy że ,,bohaterstwo Polaków było zmarnowane, bezsensowne, głupie, naiwne i niepotrzebne" że ,,polscy dowódcy podejmujący decyzję o wybuchu powstania byli politycznie nieudolnymi idiotami” i liczne inne tym podobne obraźliwe komentarze pod adresem bohaterskich powstańców warszawskich … Ktoś może powiedzieć że to tylko internetowe trolle, którymi nie warto się przejmować, ale moim zdaniem problem jest dużo głębszy…   Wcześniej gdy na jednym z forów internetowych dla pasjonatów historii postawiłem ryzykowną i dość kontrowersyjną tezę, iż (cytując dosłownie z pamięci) „Średniowieczni Wiślanie byli plemieniem znacznie starszym i lepiej rozwiniętym od plemienia średniowiecznych Polan”, jakiś kompletny ignorant i półgłówek obraził mnie na rzeczonym forum wyjątkowo chamskim komentarzem, który zacytuję tutaj dosłownie z pamięci… „Jak myśmy w Wielkopolsce budowali grody, to wy zasmarkane krakuski jeszcze z drzew nie zeszliście! A Niemcy to jeszcze wtedy siedzieli w epoce kamienia łupanego”. Tak… Przyznasz Szanowna Migreno że poziom ignoranctwa i niewiedzy tamtego znanego mi tylko z  pseudonimu internauty był wręcz porażający… Brak słów na taką porażającą głupotę…  Brak słów…   Pozdrawiam smutno...   @Jacek_Suchowicz Dziękuję... Pozdrawiam smutno...
    • Też się zapuszczam w lecie:)
    • ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur w zielony szmaragd oprawione tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone modrym spojrzeniem na palcach biegną na skraj polany zajmują miejsca pod paprocią i zaglądają w oczy poziomkom zanim świetliki rozpoczną taniec wystarczy tylko że przymknę oczy by powróciły z zielonej głuszy w błyszczących oczach widać gwiazdy /gdybyś nie wiedział...mówię o Tobie/          
    • czy jest sens nadawać chwili życia piętno ideału ciężar starań i nauki i traktować je jak całość? czy jest sens wtórować prawu - respektować co właściwe, skoro jutro jest niepewne a co teraz ledwie ckliwe? czy przejmować się spojrzeniem - honorować konwenanse, jeśli jestem tu na moment - jak nie chwytać każdej szansy? co właściwe to stworzone, nie z instynktu, a z rozumu - z tego chwała jest jednostce, a pogarda rytmie tłumu...       _
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...