Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bóg rajem zrzędził aż wypluł nasiono
i kiełkiem gleba psiną na łańcuchu
w orbit korzenie drzewem odrastała
i z kwiecia miąższem owocu kapiącym

gryzła przestrzenie okruchami pyłu
aż do ogryzki rzuconej z postrachu
do dzisiaj pędzi zakrzywionym torem
unosząc pierwszych ludzi poza ogród

skąd cieniem fałszu poprzez zwoje mózgu
spranym doszczętnie mitem o Adamie
szczeka nadzieja kolejną łupiną
kolejnym światem i kolejnym bogiem

i póki prawda pestką w tym ogromie
uchodzi oku poza płaszczyzn miarę
tysiąc pasterzy pożegna swe stada
przed bramą rzezi i wiecznym spokojem

i żadne pole nie wyda zieleni
i w korze boskiej robactwo ludzkości
apokalipsą nazwie marudzenie
skrzypiącej masy gałęziami rosłej

Opublikowano

Panie Mess,

nie wiem, ale ja tych Pana wierszy jakoś nie mogę ;)
po pierwsze szarady, po drugie czemu wychodzi Pan z założenia, że każdy wers koniecznie powinien zawierać jakąś metaforę?
moim zdaniem, przegina Pan. mniej więcej tak jak ja, kiedy opieram cały wiersz na eksperymentach językowych ;)
rozumiem, że jest tu pewna koncepcja, ale zastanawiam się, czy nie warto spróbować pójść w trochę inną stronę? lżejszą.
jakaś długawa ta seria... ;) i brakuje jej, tego czegoś, co odróżniałoby ją od mnóstwa przekombinowanych, przemetaforyzowanych i przekondesowanych wierszy, jakie się współcześnie [za?] często zdarzają.
aha i męczy rytm tego wiersza, znaczy: źle się czyta

pozdrawiam serdecznie

wn

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


rozumiem - dzięki za koment - akurat tak piszę a proponowanie mi lekkich wierszy to jakbym miał zmuszać się na tzw. "disco polo" - nie wiem - może spróbuję kiedyś - koncepcja tworzenia tak długiej serii wiąże się w moim wypadku z czymś co nazywa się dojrzałością - obieram kierunek i próbuję dojrzewać, może rzeczywiście poślizgnąłem się troszkę na tej drodze - ale sens w tym wierszu jest - to moja interpretacja raju - jedna z wielu - możesz zajrzeć w moje wiersze - ważne, żeby móc chadzać różnymi drogami i na dodatek swoimi - jeszcze raz -bardzo dzięki za obszerny koment - nie obraziłem się ani troszkę - metafory? - są w tym wierszu?
pozdrówko MN
Opublikowano

kiedyś bodaj przy trzynastej, kiedy przysypiałem, prosiłem o coś od Ciebie ta ze środka.. i?
no nic to.
i tak sobie rozważam- od trzydziestej w dół idąc- koncept Twój koło powinien zatoczyć w okolicy 99 (nie obraź się bo to wszak Twoje koło), ale dam głowę pod topór, że przy setce będzie o dupie Maryny ;)

pzdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl...      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...