Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

królowo moja Teraz
dotknij pocałuj

stara kanapa nie jest dobry tron
ja cię do mnie karetą

zaostrzę apetyt
winem dobry afrodyzjak

zwierzę tajemnicę
spłakałem wczoraj spermą w koc wyjawię
twoje źrenice
ufność budzą
te głębokie

i zgubić się każe
uśmiech wielki kot
więcej piękny od Giocondy



chcę pożądam
mieć ją która kamień od niej gorętszy

świadkiem być cudu
zamiany ciała w chleb

Opublikowano

popracowałambym nad weryfikacją, bo "gramatyczna"
strona w takiej weryfikacji razi mnie bardzo...

jak dla mnie troche przekombinowałeś,ale odkombinuj i bedzie luz :)
np.

królowo moja
Teraz
dotknij pocałuj

stara kanapa nie
dobry tron
ja cię do mnie
karetą

zaostrzę apetyt
winem
dobry afrodyzjak

zwierzę tajemnicę
spłakałem wczoraj spermą
w koc wyjawię

twoje źrenice
budzą ufność
głębokie

zgubić się każe
uśmiech wielki kot
więcej piękny od Giocondy



chcę pożądam
mieć ją która kamień od niej gorętszy

świadkiem być cudu
zamiany ciała w chleb

Opublikowano

królowo Teraz moja
dotknij pocałuj

stara kanapa nie dobry tron
ja cię do mnie karetą

zaostrzę apetyt
winem dobry afrodyzjak

zwierzę tajemnicę
spłakałem wczoraj spermą w koc wyjawię

twoje źrenice
ufność budzą głębokie

i zgubić się każe
uśmiech wielki kot
więcej piękny od Giocondy



chcę pożądam
mieć ją która kamień od niej gorętszy

świadkiem być cudu
zamiany ciała w chleb

.............
kilka rzeczy bym zmieniła, ale to tylko sugestia na przemyślenie :)
piękny tytuł i rewelacyjne zakończenie, bardzo mi się podobają, kontrowersyjny styl gramatyczny z pewnością początkowo utrudnia dotarcie do środka, ale zjadliwy :)

Opublikowano

hm...

PROWOKUJESZ! I...
bardzo dobrze!

Mimo, że jest nie w pełni dopracowany i poukładany, do kogo ma trafić do tego trafi. A raczej - właśnie dlatego trafi tam, gdzie ma trafić. Bo, widzisz, mam wrażenie, że najważniejsze rzeczy zawarłeś MIĘDZY słowami. Pamiętaj, żeby w razie ewentualnych poprawek zachować nastrój jego "organicznej" formy. Bo taki jest właśnie ciekawy i świeży.

Plus również za treść pozbawioną zbędnej pretensjonalności.

Pozdrawiam pana,
Melubrium

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dobry jest. I formalnie też (te zabiegi z celowym inwersjowaniem, łamanie form gramatycznych, duplikowanie czasowników).
Może trochę odjąć jednoznaczności? (dobry /bez :afrodyzjak/, zamiany ciała w chleb? - wiem, że wielo, ale jedno-znacznie odnosi do; może połam i tu gramatykę, jakoś po murzyńsku? ;). "Teraz" i "Gioconda" z wielkiej litery - coś to znaczy?
"zwierzę tajemnice" - byłoby łatwiej.
Jak na początku napisałem: dobry.
pzdr. b
PS. Pisz dalej ;P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sisy89 Dużo tu czułości, delikatności, ale też dojrzałości w spojrzeniu na relację. Nie ma tu taniego romantyzmu — zamiast tego jest refleksyjność i intymność, co czyni wiersz naprawdę wartościowym.
    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...