Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słuchając utworu "The Patient"
grupy Tool ( notabene, mojej trwałej miłości )
dochodzę do wniosku, że to życie
zwane też czasem "moim"
jest dokładnie na moją miarę

Nie tylko nie powinno być w nim
ani jednego oddechu za dużo
ale także ani jednej zbędnej myśli
ani jednego niewykorzytanego
( w ten czy inny sposób ) pragnienia

Takie chwile są niezbędne, bo czasem wątpie
spoglądając przemęczonym, niedospanym
spojrzeniem przed siebie - wątpie czy gorsze
są chwile pernamentnej depresji czy też
chwile wolne od pragnienia własnej śmierci

Ale to wszystko trzeba przeżyć, całe to piekło i niebo
by nie pragnąć już ani jednego, ani drugiego
wszystko jedno, czy nazwiesz to złotym środkiem
czy też - Jak jeden z tych braci z grupy Oasis
powiesz, że każdy ma swój przydział alkoholu i dragów

Ważne po prostu, że czasem się poczujesz
jakby poza tym całym ekonomicznym planem
poza zazdrością do miejscowych burżujów
i wspólczuciem do głodujących w Afryce "ludzi na przemiał"
staniesz ponad tym - raz szczerze, poza swoimi pragnieniami

i będziesz otwarty by słuchać wszystkiego wokół.
A nuż trafi się jakiś mesjasz, nie mówiący wierszem akurat wieszcz
może porwie Cię jakieś nowe wydarzenie historyczne,
ale przede wszystkim, nieustannie, myśl o tym
że masz własne życie do przeżycia ( i nie pierdol, że jest coś ważniejszego!)

Opublikowano

wydaje mi się ze ten tekst to 'reakcja'. a reakcji nie komentuje, bo są na tyle perspektywicznie osobiste że obca osoba nie jest w stanie za dużo z niej wyciągnąć. ale rekacja doczytana do końca to juz coś. a ja doszedłem nawet do autora

ný byrjun.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...