Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Usłyszałam, jak zza siedmiu snów
wołasz moje imię i wyciągasz dłonie,
by poprawić poduszkę.

I głos Twój przez siódmy znak przywędrował.

Pomyślałam o Tobie tak mocno, aż czas
przestał chodzić i rozeszły się drogi,
by miejsca przestrzeni ustąpić.

I modliłam się cicho, by pustka zmalała
do jednego pokoju.

Chciałam Cię zatrzymać oddechem
zanim otworzę oczy, zanurzona
w muzyce spod podkoszulka,

ale bawełna to wznosi się, to opada
w nie mym tańcu dwóch wzgórz.

I siódmym wichrem spadłeś na moje powieki,

usłyszałam:

"Żeby rozśmieszyć Boga powiedz mu
o swoich planach."

Opublikowano

draznia mnie troche te siodemki, ale sadze, ze to przemyslany zabieg, wiec sobie odpuszcze ich rozpatrywanie. jest jeden taki wers az nad zbyt prozaiczny (muzyka spod podkoszulka), ktory psuje nastroj strofy. puenta wywazona, spokojna i zastanawiajaca. wlasnie zastanawiajaca - czy to jest skads cytat (czcionka poniekad sugeruje mi takie myslenie) czy po prostu zabieg majacy ja wyroznic?
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm ... no to troche "dziwna" ta metafora. bo ja mialem calkiem inne skojarzenie. ale coz - co czytelnik to inaczej rozumie tekst.
pozdrawiam.
Opublikowano

Jak już pisałem w warsztacie, wiersz (mi osobiście) ciężko zrozumieć, gdyż opiera się on, aż w dwóch miejscach na wspomnianym filmie. Trudno uwolnić się od skojarzeń.

O formie pisałem w warsztacie

Ode mnie- mały plus

Pozdrawiam

Fei

Opublikowano

Bardzo lubię wszystko, co potrąca o poetykę snu, więc lubię od razu ten wiersz ;)
Nie znam filmu, dlatego czytam go sobie swojsko i pewnie dlatego trochę bym pomajstrował. Zauważyłem, że masz ostatnio taki etap używania 'słów ogólnych' (np. czas) (zwłaszcza "Wędrowiec"). Niby we śnie można wszystko, ale wolałbym konkretne obrazy - niż symbole (czas, pustka, siódmy wicher, siódmy znak). Czas, który przestaje chodzić przywołuje banalnie - zegar. Głos przez siódmy znak? ;( ???
Także muzyka "spod pod..." nie brzmi dobrze, a "unosząca się bawełna" nie chce współgrać z "tańcem dwóch wzgórz" (ten obraz jest bardzo nasycony... ;).
Fajny pomysł.
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...